Kontrolka silnika i inne cuda

[emmer]

niedługo to będziemy wkładać akumulatory jednorazowe: idę do samochodu, wkładam aku, jadę, wracam i aku do kosza. i od nowa....

scyzoryk się w kieszeni otwiera na takie rzeczy.

[Bernardito]

emmer ja to się już boję czy to nie alternator - jeżeli tak by było to koszt mnie dobije na amen...

[Tara78]

nowy podobno 299zł na all... widziałam ale nie wiem czy dobry i jakiej firmy

[Bernardito]

Hmm faktycznie - nie wiem tylko dlaczego gwarancja 1 rok - zwykle na części jest chyba 2 lata

[Kuzyn_z_Sosnowca]

Podepnij miernik i sprawdź ile ładuje.

[mwas]

Tak jak pisze Kuzyn - sprawdź miernikiem na odpalonym silniku jaka jest wartość napięcia na klemach aku. Sam alternator niestety, to upierdliwość naszych wozidełek, ale za 299 zł to uważałbym na takie cudo. Nówka sztuka wg ASO to koszt ok 900 zł, jak zostawiamy stary w rozliczeniu. Regenerowany to coś ok 400 - 450 zł. Do powyższego oczywiście trzeba doliczyć koszt wymiany.

[Bernardito]

Przed chwilą miałem sprawdzone ładowanie na innym aku (zastepczy). Jest ok 13,9 a podobno powinno być 14,2 tak usłyszałem. Mój jest ładowany - miał jedyne 240 (z 540). A samochód jeździ autostradami ponad 50 km dziennie. Zastanawiam się, czy ewentualnie np. nie gaśnie mi jakaś lampka - np. bagażnik. Ale przez noc by chyba tyle nie zeżarło prądu...

[Kuzyn_z_Sosnowca]

Lina tak ładuje 13.8V-14V, przynajmniej moja.

[will]

Pewnie cela padła i to wszystko jak aku na gwarancji to powinni wymienić.

[Bernardito]

Uff dzięki Panowie, trochę mnie uspokoiliście. Zobaczymy co jutro będzie. Oby aku do wymiany.

-- 14 maja 2013, o 20:47 --

Ciekawe, czy to tłumaczy kontrolkę silnika. Na zastępczym na razie nie zgasła.

-- 14 maja 2013, o 21:02 --

Lina tak ładuje 13.8V-14V, przynajmniej moja.

Czy nasze alternatory są takie same? Tu chyba nie ma znaczenia, czy turbo czy bez? Czy jest to gdzieś do sprawdzenia jakie napięcie ładowania jest w naszych alternatorach?

Generalnie moja Topla się ładuje i jutro wieczorem podjadę do nich i zobaczymy. Dzięki za rady.

-- 19 maja 2013, o 21:43 --

I wszystko jasne, od soboty jestem lżejszy o niezłą sumkę, ale amory zrobione, odmy też, do amorów jeszcze łączniki stabilizatorów i będąc w temacie wymieniona sonda lambda - to było u mnie powodem zapalenia się kontrolki silnika (check engine). Mam nadzieję (odpukać), że teraz trochę pojeździ bez niespodzianek. Dzięki Wszystkim za okazaną pomoc i porady. Pozdrawiam