
Kontrolka silnika i inne cuda
- markus2021
- klubowicz
- Posty: 205
- Rejestracja: 13 paź 2010, 18:30
- Przebieg: 203000
- Silnik: 1.3 16v Multijet
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5237
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 285000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 368 razy
- Otrzymał podziękowań: 621 razy
Nie wiem jak u Was ale w moim klema (-) jest na tzw. szybkozłączkę zaciskową. Jeżeli nie wciśnie się jej max w dół może być za luźno. Przy częstszym zdejmowaniu i zakładaniu, średnica bolca aku ulega zmniejszeniu i zacisk jest za słaby. Ten rodzaj zacisku ma jednak regulację i przy odłączaniu aku należy co jakiś czas to sprawdzić.mireks pisze:Cenna informacja. Kto by pomyślał, że kabel masowy może się wogóle poluzować
smak56
* * * *

* * * *
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6774
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 144000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 219 razy
- Otrzymał podziękowań: 375 razy
- markus2021
- klubowicz
- Posty: 205
- Rejestracja: 13 paź 2010, 18:30
- Przebieg: 203000
- Silnik: 1.3 16v Multijet
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
Byłem przy tym jak gość z ASO grzebał mi pod maską
co jest rzadkością we Fiacie. i powiedziałem mu żeby szukał jakiegoś modułu lub innego kabelka bo błedy jakie występowały u mnie były te same a sygnały były przerywane
co skłaniało mnie do tego że jakiś kabel od masy może nie łączyć bo tak jakby jakiś jeden moduł raz dostawał prąd a raz nie
wiec facet poskręcał wszystkie masy a jedna szczególnie ta która znajduje się przy klemie - tam są takie śrubki które są chyba przykręcane na klucz chyba 10 i jedna z tych śrub nie była dokręcona prawidłowo i nawet mi pokazywał że nie sa dobrze umocowane te kable , ot taka jakość Fiata. Narazie spokój, zobaczymy czy winne były te kable z minusem czy też inna przyczyna
ale jak narazie jeżdżę i nic nie świruje. 





- markus2021
- klubowicz
- Posty: 205
- Rejestracja: 13 paź 2010, 18:30
- Przebieg: 203000
- Silnik: 1.3 16v Multijet
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
Mam taką cichą nadzieję że to było przyczyną mojej usterki
Ale chyba elektryk poprawiał także minus na karoserii bo tak mu kazałem zrobić dla pewności
A najśmieszniejsze było to że usterka ujawniała się dopiero przy minusowej temp. a najlepiej wilgotnej pogodzie . A jak samochodem choć chwilę się pojeździło tak żeby nagrzać samochód to wszystko wracało do normy
.


A najśmieszniejsze było to że usterka ujawniała się dopiero przy minusowej temp. a najlepiej wilgotnej pogodzie . A jak samochodem choć chwilę się pojeździło tak żeby nagrzać samochód to wszystko wracało do normy

- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 104 razy
- Otrzymał podziękowań: 70 razy
- Kontakt:
Przydarzyło mi się dzisiaj coś dziwnego. Popołudniu pojechałem z dzieckiem do przychodni nie było mnie około 40 minut, włożyłem kluczyk przekręciłem raz i zaczekałem aż mi zgaśnie kontrolka następnie chciałem przekręcić jeszcze raz by odpalić auto i ku mojemu zdziwieniu CISZA zgasło wszystko nagle linka straciła zasilanie
, osłupiałem. Otworzyłem maskę jedynie co przyszło mi do głowy to odpiąć klamrę minusową akumulatora i odczekaniu chwilę po czym założyłem z powrotem i po przekręceniu kluczyka wszystko wróciło do normy. Nie mam pojęcia co to mogło być, sprawdziłem klamry - jak i + siedzą ciasno i nie miały możliwości się poluzować zaciski mocno trzymają. Wygląda na to że coś z komputerem a po odłączeniu zasilania zresetował się i wszystko powróciło do normy.

Sympatyk forum :-)