Strona 1 z 3
Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 28 sie 2017, 14:30
autor: Martiness
Witam Wszystkich serdecznie.
Proszę o jakąkolwiek pomoc w rozszyfrowaniu problemu. Kilka dni temu tankowałem na stacji Huzar w Piotrkowie Trybunalskim (wiem, nie powinienem, spieszyłem się i zajechałem ot tak

) benzynkę. Po wlaniu 14 litrów pistolet odbił ze 2 razy, więc pomyślałem, że paliwo w dystrybutorze skończyło się (swoją drogą - czy to możliwe, że nie mieli informacji o "końcówce" gdzieś w systemie?). Miałem jeszcze kilka litrów w baku. Po przejechaniu 70 km autko zaczęło słabo przyspieszać (jakby turbina nie działała). Wysiadłem i po powrocie ze sklepu samochód nie chciał w ogóle jechać (maksymalnie 10 km/h). Wciskałem pedał gazu do podłogi i nic. Silnik jakby nie pracował na wszystkich "garach", pojawiła się ikona silnika Check Engine, komunikat "sprawdź silnik". Znajomy przyjechał lawetą i zadzwoniłem po zaufanego mechanika. Podłączył 2 komputery, które nie wykazały żadnego błędu. Zaczęło się sprawdzanie i wykluczanie po kolei możliwych usterek. Wymienił świece, spuścił paliwo (syf był straszny, trzymam butelkę z częścią paliwa, bardzo oleistego, jako potwierdzenie). Pompa paliwa podaje wszystko, jak trzeba, wtryski również zostały sprawdzone. Brałem pod uwagę uszkodzenie katalizatora, ale sprawdziliśmy i jest ok. Do dziś problem nie został wyjaśniony. Mechanik ma sprawdzić jeszcze elektrykę, może kwestia komputera. Mówił też, że mógł przeskoczyć pasek na rozrządzie. Jestem słabo rozeznany w temacie, dlatego w Was nadzieja

. Nie chcę oddawać Fiacika do autoryzowanego serwisu, bo mi podmienią przy okazji części i krzykną cenę z kosmosu. Czy możliwe, że zatankowane paliwo to absolutny zbieg okoliczności? Czy trzeba sprawdzić cały układ paliwowy? Mechanik mówi, że nie ma potrzeby wymiany filtru paliwa i czyszczenia baku. Jakieś sugestie? Z góry dzięki śliczne za pomoc.
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 28 sie 2017, 15:10
autor: mwas
Jest jak najbardziej możliwy czysty zbieg okoliczności a sprawdzenie rozrządu to dobry trop. Widzę, że masz T-Jet'a i niestety, jeśli okaże się to, co podejrzewam, to koszty naprawy mogą być spore

Zainteresuj się tym tematem ->
http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... rwany+klin
Przerabialiśmy to już kilkakrotnie na forum w tym pomagałem w diagnozie tej usterki u jednego z klubowiczów. Efekty były identyczne, jak u Ciebie - najpierw totalny spadek mocy a potem totalna kaplica - brak możliwości odpalenia silnika. Okazało się, że przez zerwany klin przeskoczył rozrząd i porobił niezłego bigosu, naprawa wtedy nie należała do najtańszych

Życzę Ci, aby to nie było to, ale umieszczony przez Ciebie opis raczej na to wskazuje

Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 28 sie 2017, 22:49
autor: pogromcaslaskiej
Zerwany klin rozrządu,obym się mylił
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:11
autor: Martiness
Witam ponownie. Dołączam do grona "klinowiczów". Do wymiany rozrząd i niestety, głowica :(. Niezbędny, oczywiście nowy klin. Jednocześnie prośba ogromna. Mechanik, który naprawia autko, robił niedawno Grande Punto i jego właściciel kupił gdzieś za 600 zł jakąś głowicę testową (przejechane 300 km), czyli niemal nówkę. Może ktoś dać namiary na jakieś sensowe miejsce? Jestem załamany, kilka tysięcy w plecy...
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:21
autor: mwas
Łojezuuu... czyli jednak mój czarny scenariusz się sprawdził

Strasznie mi przykro z tego powodu

Z głowicą niestety nie pomogę, jedyne co mi przychodzi do głowy, to przeglądanie Allegro

Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:24
autor: Martiness
Na poprzednim rozrządzie przejechane 57 tys. km...
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:32
autor: mwas
Martiness pisze: 11 wrz 2017, 12:24
Na poprzednim rozrządzie przejechane 57 tys. km...
Tak, ale auto z 2010 roku

Wymieniałeś już rozrząd ? Tutaj jednak trzeba się słuchać producenta i wymieniać albo co te 120 tysi, albo co 5 - 6 lat. Ja już mam za sobą dwukrotną wymianę pomimo, że za każdym razem nie dojechałem do przebiegu wskazanego przez Fiata.
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:33
autor: Tomek
Ojoj... szczerze współczuję

Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:49
autor: Martiness
Linka z 2007 r., rozrząd wymieniony 4,5 roku temu.
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:52
autor: Martiness
Bilex w Łodzi zaśpiewał ponad 6 tys. zł, 4500 w rozliczeniu za starą głowicę. Używana głowica to zawsze ryzyko, ale cena poraża.
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 12:55
autor: Martiness
Najgorszy jest fakt, że do tego momentu auto śmigało idealnie, żadnej usterki. Zadbany, wnętrze jak nowe. Jak walnęło, to z grubej rury.
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 13:22
autor: Martiness
Przy takich kosztach tylko regeneracja wchodzi w grę.
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 11 wrz 2017, 13:27
autor: ślimak
Spróbuj zadzwonić pod ten nr. 505 570 697 . Gość miał kiedyś kilka Linea na placu... może ma T-Jeta
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 10 paź 2017, 9:28
autor: Martiness
Witam Wszystkich. Minęło trochę czasu od naprawy autka, więc na spokojnie mogę opisać zakończenie przygody. Głowica została zregenerowana. Okazało się, że tłoki "spotkały się" z zaworami. Na szczęście tylko 2 zawory zostały uszkodzone. Polecony przez znajomego mechanik stwierdził, że poprzedni rozrząd był niechlujnie zamontowany, "na oko", mimo że 4,5 roku służył bez zarzutów. Przeskoczył o 2 ząbki. Co do feralnego klina - przy wymianie rozrządu został niepotrzebnie ruszany (może w celu naciągnięcia paska), a "dotknięty" raz podobno jest do wyrzucenia. Koszt naprawy - 2600 zł. Także, dla bezpieczeństwa, chyba za maksymalnie 4 lata wymienię ponownie rozrząd, bo reguły na czas użytkowania nie ma...
Re: Problem ze zdiagnozowaniem usterki
: 10 paź 2017, 10:07
autor: zibi186
Witam . Życzę mniej ( albo najlepiej w ogóle) takich przygód w przyszłości

Pozdrawiam
