
Najlepiej gdyby włączały się i mrugały np. 5 sekund lub były ręcznie wyłączane. Dostepne na rynku gotowe urządzenia z akcelerometrem wpina się w światła stopu i to one (tzn. światła stopu) migają podczas hamowania - ale w realu to mrugną 2, 3 razy i to jest kicha (dla zainteresowanych - robi firma RYMI).
W niektórych samochodach uruchamiają się awaryjne gdy zadziała ABS, dla mnie to już za późno.
Rzucam pomysł - może wspólnie coś wymyślimy

Acha - najprościej byłoby nakleić cegłę na przycisk świateł awaryjnych, hamujemy , inercją przycisk zostaje włączony, potem ręcznie wyłączamy

