LINEA KLUB POLSKA

Niestety auto już po gwarancji, mam swoją Linijkę od stycznia 2008r.
Samochodzik odebrałem dzisiaj. Całkowity koszt naprawy i przeglądu to 1384 zł :( z tego 384 to przegląd okresowy na 90 tys. przebiegu (z uwzględnieniem rabatu). Reszta to koszty pompy hamulcowej i elementów związanych z wybierakiem biegów i tulejką. Otóż ta tulejka się zapiekła i powodowała problemy z redukcją biegów. A pompa hamulcowa wysiadła z powodu starego płynu hamulcowego ponieważ powinien on być wymieniany co 2 lata gdyż traci właściwości. Niestety jutro muszę podjechać do ASO ponownie bo ....... Blue&Me szwankuje, nie działa przycik menu na kierownicy i nie można odtwarzać muzyki z pendriva :(( mają to naprawić za darmo, ponieważ najprawdopodobniej odłączenie akumulatora mogło spowodować rozregulowanie :( .

pkans pisze: Całkowity koszt naprawy i przeglądu to 1384 zł

No to nieźle zabuliłeś Nie szukałeś jakiegoś tańszego warsztatu?

Tomek pisze:Ale z drugiej strony im słabiej hamuje, tym dalej zajedziesz

miałem tak w cytrynie, ja do hamowania a ten jedzie,w tedy to można gnać i nic ani nikt nas nie zatrzyma rezultat był taki że musiałem robić hamulce w aucie

Nie szukałem, bo nie wiedziałem że pompa mi siadła :( a jak już wstawiłem to niech robią. Ale zrobiłem rozeznanie na rynku i jest problem kupić nową pompę. moją serwis sporowadzał z Bielska . A poza tym, jest teraz nowa z gwarancją ) ale kasy szkoda :((((

miałem tak w cytrynie, ja do hamowania a ten jedzie,w tedy to można gnać i nic ani nikt nas nie zatrzyma rezultat był taki że musiałem robić hamulce w aucie

Dawno dawno temu miałem taki przypadek jak wybrałem się Skodą na przegląd rejestracyjny.
Auto wjechało na rolki, i przeszło badanie wzorowo, lecz już po wyjeździe pedał hamulca wpadł w podłogę... bo pękł przewód hamulcowy
Ale dowód był już podbity.
Samochodzik wiedział kiedy ma dobrze działać

pkans pisze:Niestety auto już po gwarancji, mam swoją Linijkę od stycznia 2008r.
Samochodzik odebrałem dzisiaj. Całkowity koszt naprawy i przeglądu to 1384 zł :( z tego 384 to przegląd okresowy na 90 tys. przebiegu (z uwzględnieniem rabatu). Reszta to koszty pompy hamulcowej i elementów związanych z wybierakiem biegów i tulejką. Otóż ta tulejka się zapiekła i powodowała problemy z redukcją biegów. A pompa hamulcowa wysiadła z powodu starego płynu hamulcowego ponieważ powinien on być wymieniany co 2 lata gdyż traci właściwości.

pkans... no to wyrazy współczucia. Pompka nawaliła CI zaledwie miesiąc po gwarancji
Koszty raczej przygniatające :(
Dzięki za podzielenie się wiadomością o przyczynie usterki pompy. Ja już jeżdżę na swoim płynie 3 lata i 3 miesiące i zamierzałem go zmienić przy przebiegu 60 tysięcy km. To za jakieś 3 miesiące, może wcześniej. Teraz wiem, że to zrobię na pewno.

Nigdy nie słyszałem o usterce pompy z powodu przeterminowanego płynu. Zdarzało się, że pompy umierały z powodu starości (te gumeczki na tłoczkach się rozszczelniały), ale żeby tak od razu z powodu przeterminowanego płynu...?

No ale któż to wie co obecni inżynierowie technolodzy wymyślają, żeby poprawić sprzedaż części zamiennych. Jeśli chodzi o koszt samej pompy, to nie wydaje mi się aby była ona za droga ani za tania. Może komponent jest niepozorny, ale jego cena zwala z nóg :(

Płyn hamulcowy powinno się wymieniać co 2 lata (teraz już wiem) ponieważ z czasem traci właściwości i robią się grudki które mogą rozwalić uszczelki w pompie i ją zapchać.

To ciekawa informacja co do płynu hamulcowego, w poprzednim samochodzie jeździłem 8 lat bez wymiany i nic się nie działo.
Jakieś delikatne to wszystko teraz robią.

pkans pisze: i robią się grudki które mogą rozwalić uszczelki w pompie i ją zapchać.

To prawda. Na spocie w TG KK25 zasugerował mi żebym zobaczył jak wygląda płyn w zbiorniczku i faktycznie było tam pełno czarnych grudek. Auto miało nieco ponad rok i przebieg niewiele ponad 10tyśkm, a w płynie już były śmieci. Odciągnąłem to strzykawką i uzupełniłem poziom, ale w układzie na pewno jest już trochę brudu.

Dziś po 3 latach wymieniłem płyn cham, na przeglądzie koszt 25pln.

ja również na przeglądzie wymieniłem płyn, koszt niewielki, a korzyści myślę że spore...

W sumie po prawie 3 latach miałem jedynie niewielką dolewkę. Ale nie zaglądałem do środka. Hmm zabiliście mi zagwozdkę. Muszę sprawdzić przy okazji czy nie ma grudek itp.

rozmawiałem z pracownikami carserwisuu odnośnie tej awarii. napewno to nie jest wina płynu hamulcowego - przynajmniej nie pod względem tym że ma np dwa lata. powiedzieli że nie ma takiej możliwości. albo jakaś nieszczelnośc w układzie hamulcowym, albo dolał ktoś jakiego syfu, itp. mój płyn po dwóch latach i dwóch miesiącahc jets jak najbardzie ok. zawartośc wody w płynie poniżej 1.5 %.