Nie edytowałem, dałem "odpowiedz" ale samo się cholerstwo skleiło w jedno.
No tragedii nie ma ale sporo do wymiany. Ale po porozkręcaniu i całym zdarzeniu odzyskałem sporo wiary w Linkę bo jak na taki dzwon bardzo dobrze zadziały elementy bierne i czynne. Minus jest w błotnikach bo przy czołowym zachodzą na drzwi a te mogły by ocaleć gdyby nie to (np gdyby błotniki odchodziły albo miały jakieś mocowanie do karocy).
Tak to stąd pytanie, mam teraz 2 różne gumy - prawe koło poszło całe, razem z felgą, uważam, że należy mi się druga do pary, oni tak nie uważają, ja tak bardziej uważm na piśmie a oni mi zabrali auto zastępcze z OC sprawcy bo podskakuję I tak się przerzucamy pismami.
A było to tak: " onclick="window.open(this.href);return false;
Przy okazji polecam każdemu kamerę w aucie - 2 dni byśmy stali bo kierowca forda się wypierał - jak obejżeli nagranie sprawa zakończyła się w 3 sekundy.
I po to właśnie zamontowałem kamerę. Jak na dłoni widać, że sprawca nie mógł wjechać na skrzyżowanie, gdyż nie mógł go opuścić. Dobrze, że tak się skończyło.
Dobrze, że TYLKO tak się skończło
Trafił bym go nawet gdyby miał gdzie jechać tylko może mniejsza była by powierzchnia. Po prostu wymusił p.p. - za wjazd bez możliwości kontynuacji też dostał.
nie oceniam ale dla mnie dziwne, że po obejrzeniu tego filmu "sprawa zakończyła się w 3 sekundy". Twoja prędkość i spóźniona reakcja mogłyby być w sądzie tematem dyskusji o współwinie;)
W całym nieszczęściu miałeś jednak szczęście.
Staszek - na tym forum wszyscy co do zasady się lubimy i wspieramy więc przykro mi, że tak odebrałeś mój post. Chodziło mi tylko o to , że jakbyś trafił na cwaniaka, to wykorzystałby każdy wątpliwy element tego filmu przeciwko Tobie. Nie przy takich sytuacjach cwaniaki nie przyznają się do winy i idą do sądu - a jest taki dowcip prawniczy:
do pokoju sędziowskiego wpada facet i woła do sędziego - pańska córka wjechała pańskim fiatem w mojego merca. Albo płaci pan 5 tys zł albo podam pana do sądu! Sędzia wyjmuje kasę i bez słowa płaci. Na to jego kumpel dziwi się i mówi - przecież Ty nie masz fiata ani córki? A sędzia - Niby tak, ale wiesz jak nasze sądy orzekają...
Dlatego ja dałem sobie spokój z sądem i Fiatem bo różnie mogło się to skończyć - Staszek zajrzyj na pw podałem VIN jestem ciekawy czy Twój nie jest sąsiadujący.