mwas pisze:ślimak, no akurat o to możemy mieć do niego żal, a może nie żal tylko zazdrość !

A kolega
mireks, tak jak pisałem wcześniej, jest na prawdę super sympatycznym kumplem i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę mógł z nim przechylić buteleczkę piwka dewagując o serwisach ASO i innych tego typu rzeczach

Żeby nie było
ślimak, Ty też jesteś super gościu tak jak i inni, których miałem przyjemność poznać osobiście na zlocie

Czekam jeszcze na resztę zdjęć od pozostałych uczestników (ale nie poganiam oczywiście

)
mwas
Napiszę krótko. Dla mnie byłeś niekwestionowanym liderem zlotu, bo kilometrów nakręciłeś co nie miara. Taki przelocik w nieznane w jeden weekend to naprawdę coś! Wiem co mówię, bo zaledwie 3 tygodnie wcześniej wykręciłem trasę do Wolsztyna na
Paradę Parowozów i sam nie wiem po co taki maraton na 800 km, ale coś człowieka gna

Dyskusji było co nie miara i powtórka musi być
Prezes
Ślimak stanął na wysokości zadania czego nawet nie ośmielaliśmy się oceniać. Ale trzeba to powiedzieć wprost - wszystko było zapięte na ostatni guzik. Opiekował się nami jak dziećmi. Obiad był rewelacyjny, ognisko paliło się do drugiej nad ranem aż padliśmy i wcale nie szkodzi, że pająki tupały w pokojach, a na ścianie w łazience żył Obcy. Było gites

Wyśmienite śniadanko w towarzystwie rodziny
KK25 przy stoliku no i żal, że już południe i czas na wyjazd.
Oprawa fotograficzna na wysokim poziomie, a gadżeciki [will] do tej pory jeżdżą na tylnym siedzeniu do wklejenia tu i tam w samochodzie i na koszulkach.
Pozostali Koledzy dopisali i nie ma sensu wymieniać każdego z osobna, bo przez przypadek można kogoś pominąć. Atmosferka przerosła moje najśmielsze oczekiwania
Na następny zlocik zamówimy małą cysternę benzynki. Będzie palenie gum na trawie

, ale w pierwszej kolejności zatankujemy do dodatkowych zbiorników
covala 