No po przesiadce z Elantry brak podgrzewanych siedzeń i kanapy, podgrzewanych spryskiwaczy i lusterek było tym co rzuciło mi się w oczy przy pierwszych niskich temperaturach..
Poza tym drobnym uniedogodnieniem, uwielbiam swoje auto.
Pomimo iż na początku byłem obiektem lekkich podśmiechujków w pracy, że "kupiłeś auto dla dziadków" to wyleczyłem kolegów z umizgów odnosząc się do ich.... hmm... "aut dla młodych" czyli Oktawki i Paska w TDIku

Po tym nie było już problemów a silnik T-Jet powoduje tylko achy i ochy.
Auto prześwietne, wygodne, wnętrze dobrze znosi codzienne trasy. Zawsze chciałem dużego Fiata - kojarzy mi się z Fiatem 125p w tym samym wiśniowym kolorze, który mieli moi rodzice. Teraz sam mam linkę i szczerze mówiąc... za pieniądze, które kosztowała otrzymałem nieprzesycony elektroniką samochód, który świetnie wygląda, bardzo przyjemnie się nim jeździ i umila mi codzienną jazdę do i z pracy. Wizyta na stacji paliw to przyjemność, spalanie 8,6 w zupełności mnie zadowala, koszty części są ... śmieszne. Nowe elementy w sklepie są w cenach części rowerowych, do tego poprzedni właściciel oferuje pełny serwis a mój kolega mechanik sam się przekonał, że Linka to fajna furka i zmienił trochę zdanie o Fiacie.
Przez trzy miesiące od zakupu zrobiłem Linką ponad 4200 kilometrów i póki co spalona żarówka była największym problemem. Kolega, który kupił w tym samym czasie Audi z polecenia w podobnej kasie - wymienił już tarcze, klocki, regenerował EGR i miał problem z usterką deski rozdzielczej...
Linka posłuży grzecznie przez zimę, to dostanie nowe ciepłe alu kapcie na lato

Jeśli się na tyle przyjemnie, że przegapiłem wczoraj przebieg 65555 km !! A była by taka fajna słit focia na forum
Pozdrawiam
