
Właśnie przyjechaliśmy do domu zastępczym Renault Clio
Mieliśmy wypadek w Katowicach gdzieś niedaleko ronda Mikołowskiego przy zjeździe na Skoczów wracając z synem z konsultacji anestezjologicznej przed zabiegiem wycięcia trzeciego migdałka w Chorzowie.
Chcąc przepuścić samochody z lewej bo miały pierwszeństwo - stanąłem i za pare sekund duuuuuuuuuuuuuup

W tył liny z impetem wjechał gość w Reno Traffic
Że oderwałem się lekko od fotela żeby obserwować auta z pierwszeństwem to doznałem rozcięcia łuku brwiowego od uderzenia w słupek i wokół oka mam całe napuchnięte i sine. Żonie nic się nie stało. Syn 3,5 roku doznał "powierzchownych urazów powłok głowy" i na 5 dni ma kołnierz (był w foteliku, uraz powstał od szarpnięcia przy uderzeniu)
To tyle i aż tyle.
Po licznych konsultacjach lekarskich, tomografach i prześwietleniach wypisali mnie z synem do domu.
Gdyby nie to że "baran" sam wysiadł z tego swojego bolidu to bym go chyba kuźwa wyniósł ręcznie pomimo lejącej się krwi z mojego rozciętego łuku brwiowego

Kuźwa już chyba dziś nie zasnę. Łeb mie napier...la. Jutro muszę wykupić dopiero recepty
A to zdjęcie liny
