Otóż od pewnego czasu coś mi stukało podczas jazdy.Pojechałem do stacji kontroli pojazdów na diagnostykę .Może coś w zawieszeniu się zużyło chociaż po przejechaniu 42kkm nie powinno nic sie jeszcze zdarzyć.na diagnostyce wszystko ok( amorki,wahacze,półośki) nie ma sie do czego przyczepić ,ale wciąż coś stuka.
Wkurzyło mnie to i zacząłem przegląd wnętrza.okazało sie ,że nie zatrzaśnięte jest oparcie tylnego fotela i to tak klapało.Po zatrzaśnięciu wsiadłem do Linki i po kilkunastu metrach znowu cos dudni.Tym razem siedzenie tylnej kanapy wyrobiło się albo tworzywo ,albo pianka tłumiąca i to jest przyczyna.Wrzuciłem pod siedzenie stara gazetę i ucichło.
Pełni szczęścia nie doczekałem bo na bruku z kocich łbów ,a i takie sa w Łodzi słyszę metaliczne odgłosy.Myślę ,ze to wieszak od rury wydechowej sie rozciągnął i to ona tak stuka.Kupiłem jeden wieszak na próbę za 5 zł do wymiany i jak w weekend pojadę na działkę to spróbuje go wymienić i powiem czy to to było.
Może ktoś z was miał podobne objawy niech sie podzieli swoim "uszkodzeniem".Będę szukał może czegoś innego.
Pozdrawiam
