Dziś rozebrane tylne hamulce i wyczyszczone. Nasmarowane miejsca, które piszczały przy puszczaniu hamulca, podciągnięta linka ręcznego (chwyta na max 3 ząbki), zeszlifowany rant bębna (ten od zużycia bębna).
Lina śmiga jak w 2007

dużo miałeś roboty z wymianą poduchą bo na wiosnę się przymierzam zmienić i nie wiem czy to duża operacja?helletic pisze:Wczoraj wymienione sprzęgło, nasmarowana łapa sprzęgła, linki, uszczelniony wybierak, wymieniony olej w skrzyni oraz poduszka skrzyni z tyłu razem z łapą (część zintegrowana).
Dziś rozebrane tylne hamulce i wyczyszczone. Nasmarowane miejsca, które piszczały przy puszczaniu hamulca, podciągnięta linka ręcznego (chwyta na max 3 ząbki), zeszlifowany rant bębna (ten od zużycia bębna).
Lina śmiga jak w 2007
wymontowałem lampę, zabrałem do domu, przez otwory na żarówki włożyłem listek ręcznika kuchennego i tam gdzie dostałem drucikiem wytarłem. Potem poszła w ruch suszarka, a następnie lampa na noc pozostawiona w okolicy grzejnika. Rano ponownie suszarka i popsikanie płynem wypierającym wilgoć (?). I teraz będę obserwował... chociaż przy demontażu prawdopodobnie znalazłem przyczynę parowania - podwinięta uszczelka między lampą a nakładką z żarówkami.viper1986 pisze:krakus02 W jaki sposób wysuszyłeś lampę tylną? Bo moja lewa jest notorycznie zaparowana i tak myślałem, że może warto jakoś tej wody się pozbyć
Poczytaj tutaj: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... wana+lampa" onclick="window.open(this.href);return false;viper1986 pisze:krakus02 W jaki sposób wysuszyłeś lampę tylną? Bo moja lewa jest notorycznie zaparowana i tak myślałem, że może warto jakoś tej wody się pozbyć