Napiszę wam dokładnie co się stało w Poniedziałek wymieniałam alternator z mechanikiem. Wszystko pięknie ładnie pięknie zrobione i co od tamtego momenty nie działa :(:( W trakcie wymiany przyszedł mój dziadek oczywiście zaczął i pchać łapy pod maskę i nagle uciekł. Wczoraj wsiadam chce odpalić muzykę przez B&M i co nic. Zadzwonić nic. Akuratnie jechałam znowu do mechanika patrzyliśmy i no nic nie widać żeby coś sie stało ( on się też tak nie zna na takich rzeczach za bardzo ).
Jest mi to bardzo potrzebne bo często teraz przemiarzam PL szczególnie nocami i jak mam kryzys dzwonie i gadam.
Ratujcie !!!!!!!!!


