Pierwsze wejście - lekki szok. Bo inaczej, nowo, tak fajnie, nawet kusiło o opinię, że lepiej. Odetchnąłem, kilka głębszych wdechów i na spokojnie, bez emocji. Plastiki wydają się być lepsze, schowek przed pasażerem - mega zmiana na lepsze (opuszczany jakby na teleskopach, tak płynnie i powoli). Nie ma pianek w tych wnękach przed przednimi drzwiami, to nie ma co ocierać drzwi. Tam na foto widać jak majstruję przy schowku w miejscu, w którym Ty
smak56 dałeś diodę oświetlenia (przy lewym kolanie kierowcy). Słaba jakość, jakby na sztukę ta szufladka, ale brawo za pomysł, bo w naszych ta wnęka do niczego właściwie nie służy. Skóry, to nadal eko-skajki. Łamania kabli w drzwiach i klapie - bez zmian. Może lepsze kable zastosowali? Nie wiem. Materiały dla foteli ta sama jakość, te były nawet troszkę bardziej...zamszowate w dotyku. Ciszej przede wszystkim, jakby poprawione wygłuszenie. Wnęki na drzwiach, to na siłę doróbka by było więcej miejsca na graty. Lepsze u nas te wnęki w drzwiach. Mogli pomyśleć o wnękach na napoje przed lewarkiem zmiany biegów, bo to nadal ni w 5 ni w 9 te rozwiązanie. Lewarek zmiany biegów chodził na postoju bez silnika włączonego baardzo precyzyjnie, rzekł bym jak w VW albo Skoda (nie ujmując naszym Lineczkom).
O gustach się nie dyskutuje, ale ja wolę wnętrze naszej Linki z pierwszego pomysłu
