
Podświetlenie schowka przed pasażerem.
Demontujemy schowek i po spojrzeniu na tylną część widoczne są takie trzy pionowe przetłoczenia. Są w równych odstępach i idealnie nam wytyczą miejsca dla diód. Wiercimy otwory wiertłem 5 mm i wciskamy diody w otworki. Kabelki lutujemy równolegle, na zakończeniu kabla montujemy konektorki, by w przyszłości móc to bez problemowo wypiąć. Diody jak i kabelek najlepiej przygrzać klejem na gorąco do kieszeni schowka. Podłączamy się do prądu z zapalniczki.
Podświetlenie klamek.
Zdejmujemy panel z drzwi i wwiercamy się pod lekkim skosem wiertłem 3 mm nad klamką. Najlepsze miejsce, to nad śrubą imbusową. Wciskamy diodę w otworek, przygrzewamy klejem na gorąco i podłączamy się także poprzez konektorki (by w przyszłości móc to odpiąć) do źródła prądu. Prąd bierzemy ze sterowania szyb. W moim pojeździe są tylko przednie szyby w prądzie, więc mam 4 piny prądowe. Plus to czerwony kabelek, minus, to czarny kabelek. Wystarczy lekko ostrym nożykiem wyciąć kawałek izolacji (uważać, bo kabelki bardzo cienkie!) i wlutować się z kabelkiem dla diody. Zaizolować i gotowe.
Podświetlenie tak podłączone będzie się świecić zaraz po przekręceniu stacyjki (tak jak podświetlenie zapalniczki, czy guzików sterowania szybami, lusterkami)
Niestety nie zrobiłem więcej foto jak to z tyłu wygląda, bo w tym słońcu łep mnie rozbolał i myślałem tylko o tym, by to skończyć. Aparat też miałem w telefonie, więc wybaczcie jakość fotek. Liczy się sam pomysł. Nie za bardzo też to wygląda zrobione po ciemku. Jutro pstrykną foto normalnym aparatem
