Coś mi dzwoni w przedziale 1800-2200 obrotów jakby za deską. Wywaliłem radio, bo myślałem, że może kable gdzieś się obijają, ale to nie to.
Pod maską też nie znalazłem nic luźnego. Dźwięk jakby śruba luźna drgała i o coś dotykała.
Czasami jak zakręcam w prawo cichnie, w lewo nie, ale to nie reguła. Dźwięk coraz bardziej doskwierający.
No dobra, dochodzę do tego, że albo jest to przegub/przeguby wewnętrzne, lub zewnętrzny. Muszę sprawdzić luz, teraz widzę, że krzyżaki czy zewnętrzny przegub raczej trudno dostępny ?
Wściekłem się i ... JESTEM osłem... Wywaliłem jeszcze raz dolot powietrza i co się okazało ? Naprawiana guma rozsypała się i pukała o blachę mocującą. Opaska elektryczna załatwiła sprawę ! Nastała błoga cisza. NA wszelki wypadek usztywniłem mocowanie wentylatora chłodnicy, bo też drżał.