Mam problem w swojej Lince (info w profilu) ze skrzypieniem z tylnego zawieszenia. Trochę poczytałem z pomocą szukajki, ale postanowiłem założyć swój temat.
Skrzypi praktycznie w każdych warunkach: rano, w nocy, po deszczu, gdy jest sucho, gdy jadę szybko, wolno, gdy są wyboje, gdy ich nie ma. Co ciekawe czasem nie skrzypi wcale i to nawet na największych dziurach. Skrzypienie dochodzi z tyłu, gdy auto jest zaparkowane i nim zabujam również skrzypi. Amortyzatory i sprężyny wymienione rok temu, przyznam się, że poszedłem trochę budżetowo, bo miałem się żegnać z Linką, ale jednak lubię to autko i nie chcę go zmieniać :( Trzeba więc coś z tym skrzypieniem zrobić.
Znajomy ze sklepu motoryzacyjnego powiedział że można posmarować amorki smarem ceramicznymw sprayu i może pomóc, mój mechanik powiedział, że tak się nie robi - kto ma rację i czy mam zmienić kolegę czy mechanika? :D
Czy jeśli smarowanko nie pomoże, albo w ogóle mam nawet nie próbować?, to od razu pozostaje zmienić amorki, czy może macie jakiś inny pomysł?
A jeśli już padnie na amorki to co polecicie na tył by było "good enough"? Tym razem nie pójdę po taniości, ale nie chciałbym też przepłacać

Przy okazji moich obecnych amorków - jeśli okaże się że to one skrzypią a kupiłem je w necie i mam dowód zakupu to jest szansa je reklamować? Drogie nie były, ale nie były to też totalne nołnejmy z Chin