Było miło...bo Ci co śledzili wiedzieli, że zmieniało się w Niej cały czas.
Czekam na odbiór innego/nowego wozidła.
Jednak o tym napiszę po odbiorze w nowym poście

Masz rację. Cena katalogowa leci na łeb - i wtedy bym się nie zdecydował. Biorąc pod uwagę cenę zakupu - za wiele nie straciłem.duskap pisze: 01 paź 2019, 14:37 Kurde ale najwięcej traci się właśnie przez 3 lata. Potem jest już niska utrata wartości jest. To wolałbym kupować 3 latki i po 3 latach sprzedać. Na pewno posłuży tak samo bezawaryjnie co nowy ;)
Adam jak mówisz jest gwarancja i nie przejmujesz się niczym. Ja mam zawsze dodatkową zaletę - "KAŻDY PRZEJECHANY KILOMETR TEGO SAMOCHODU JEST MÓJ". Wiadomo, że piniądz rządzi światem - tylko i tak dostaniemy w d..ę szpadlem za te same pieniądze więc dlaczego nie dążyć do tego żeby sobie polepszyć.Fiacik pisze: 01 paź 2019, 20:46 Utrata wartości to tylko jeden z parametrów,ale jak się dobrze policzy,że tak jak ja mam czyli 4 lata gwarancji i assistance w całej europie,komplet kół zimowych w cenie auta,przeglądy bezpłatne (wymiana oleju i filtra oleju - gratis przez 4lata lub do przebiegu 60.000km) ,pełne OC i AC na pierwszy rok w cenie auta i w związku z powyższym ,,święty spokój" przez 4 lata to zupełnie nieźle to wygląda.
A w przypadku skody utrata wartości należy do najniższych na polskim rynku.
Pozostaje jeszcze radocha i przyjemność z jazdy nowym autem![]()