Jak w temacie. Zrobiło się zimno (-7*C) i auto nie chce palić (auto bez LPG).
Objaw.
Przekręcam kluczyk, chwilę kręci zapala i natychmiast gaśnie. 2,3,4,5,6,7 próba podobnie. Potem zapala pochodzi 2s i powtórka. Brak reakcji na gaz.
Gdy już zapali "na dobre" obroty w granicach 850-1000 jak dodam gazu chce gasnąć. odczekam 5-10s już jest ok.
Po rozgrzaniu i w ciągu dnia jest ok.
Świece, kable nowe, brak błędów w kompie. Jak było cieplej nie było problemu. Moc ma (jak na 1,4

Co obstawiacie ? Czujnik położenia wału ? Da się to podejrzeć w (bo nie znalazłem) FES ?