Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Awatar użytkownika
mwas
Prezes
Prezes
Posty: 7110
Rejestracja: 15 lut 2010, 11:51
Przebieg: 98000
Silnik: 1.4 MultiAir 170 KM
Rocznik: 2010
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 344 razy
Otrzymał podziękowań: 957 razy
Kontakt:

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: mwas »

Ja o Mobilu też niestety nie mam zbyt dobrego zdania, także ten... :lacha
Alfa Romeo Giulietta 1.4 MultiAir 170 KM
Awatar użytkownika
zibi186
klubowicz
klubowicz
Posty: 1896
Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
Przebieg: 195000
Silnik: 1.4 T-jet + lpg
Rocznik: 2008
Lokalizacja: k / Pszczyny
Podziękował: 359 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: zibi186 »

mwas pisze: 02 mar 2018, 21:54 Ja o Mobilu też niestety nie mam zbyt dobrego zdania, także ten... :lacha
A ja jestem tylko ciekaw , czy to auta teraz takie " wybredne " , czy faktycznie rynek olejowy tak bardzo się " skurczył " , że praktycznie nie ma z czego wybierać . . . 🤔 🤣
Awatar użytkownika
wojtala
klubowicz
klubowicz
Posty: 42
Rejestracja: 07 lut 2013, 22:25
Przebieg: 107000
Silnik: 1.4 8V
Rocznik: 2007
Lokalizacja: okolice Przeworska
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: wojtala »

Ten Mobil to nie był mój wybór. Taki zaczął lać poprzedni właściciel i ja również przy nim pozostałem. Do dziś na niego nie narzekałem.
helletic
Moderator
Moderator
Posty: 2715
Rejestracja: 10 mar 2012, 0:21
Podziękował: 453 razy
Otrzymał podziękowań: 329 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: helletic »

Majonez w silniku pamiętam od dawien dawna. Na mrozy nie ma mocnych i nie oleje tu winne. Mobil akurat bardzo dobrze się zachowuje w mrozy, jeżeli chodzi o płynność w takich temperaturach. Przynajmniej porównując ten o oznaczeniu 0W - ... z innymi olejami :ink
pogromcaslaskiej
klubowicz
klubowicz
Posty: 527
Rejestracja: 20 sie 2013, 22:35
Przebieg: 72000
Silnik: 1.4 16v Turbo
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Tarnowskie góry
Podziękował: 36 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: pogromcaslaskiej »

Posiadacze t-jet którzy posiadają samochód od nowości,czy w pierwszych latach eksploatacji też mieli problem z odmą-separatorem?
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

Nie było problemów, a pierwsza zima Linei to 2009/2010, gdzie było czasem -20st, a mróz -10 utrzymywał się przez miesiąc. Przypuszczam że winne są teromstaty, silniki za długo się nagrzewają i nie odparowuje wody.
helletic
Moderator
Moderator
Posty: 2715
Rejestracja: 10 mar 2012, 0:21
Podziękował: 453 razy
Otrzymał podziękowań: 329 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: helletic »

Majonezy w odmach, pod korkami olejowymi, na bagnetach itp. pamiętam już zanim miałem Lineę. Czy to zwykły "maluch", czy Nissan. Kumpel w "wypasionym ałdi" także ma majonez. Oleje co auto, to inne. No nie wierzę, że istnieje cudowny olej, który nie będzie powodował powstawania majonezu. Latem go nie ma. Jedynie temperatura w silniku ma na to wpływ, przebiegi itp. Dogrzanie oleju do temp. optymalnej graniczy z cudem robiąc nawet 30 km jednorazowo.
Bagnet w moje Linie wystrzelił po około 1,5 roku jej używania od nowości. Termostat był ok. Przebiegi na tamten okres max 20 km i postój. To zabija odmy marznącym majonezem, a nie Selenia, czy Mobil. Oczywiście po zmianie na Mobila miałem wrażenie, że jest lepiej. A chyba tylko się pocieszałem.
Awatar użytkownika
Sebek
klubowicz
klubowicz
Posty: 1266
Rejestracja: 04 sty 2014, 20:09
Przebieg: 100
Silnik: 1.0 Turbo
Rocznik: 2023
Lokalizacja: SWD
Podziękował: 167 razy
Otrzymał podziękowań: 107 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: Sebek »

Ja pamiętam majonez pod korkiem oleju tylko z Dużego Fiata, w pozostałych autach tego nie miałem, aż nie trafiła mi się Linka :zmieszany Może dlatego że jeździłem na mineralnych i pół syntetykach :? :pomysli
FSO 1500, SKODA FAVORIT lpg BRC, FIAT SIENA lpg BRC, RENAULT CLIO II dCi, FIAT LINEA lpg TARTARINI, RENAULT CLIO V, SKODA KAMIQ
Awatar użytkownika
leszek1234
klubowicz
klubowicz
Posty: 2217
Rejestracja: 25 lis 2012, 19:32
Przebieg: 150000
Silnik: 1.4 16V Turbo
Rocznik: 2007
Lokalizacja: blisko Rybnika
Podziękował: 339 razy
Otrzymał podziękowań: 185 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: leszek1234 »

Tutaj trzeba by podzielić na parkujących w garażu (+st.C) i parkujących pod chmurką. Ja mam tą pierwszą wersję i nigdy, czy to Selenia czy Mobile1 czy Shell) majonezu nie miałem ( do pracy codziennie ok.15km no i dłuższe trasy).
Awatar użytkownika
wojtala
klubowicz
klubowicz
Posty: 42
Rejestracja: 07 lut 2013, 22:25
Przebieg: 107000
Silnik: 1.4 8V
Rocznik: 2007
Lokalizacja: okolice Przeworska
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: wojtala »

helletic pisze: 03 mar 2018, 9:59 Bagnet w moje Linie wystrzelił po około 1,5 roku jej używania od nowości.
Ja mam Linkę 5 lat i nigdy nic takiego się nie przydarzyło. Nawet w poprzednim samochodzie, choć tam jeździłem na mineralnym. Dlatego nawet się nie spodziewałem, że coś takiego może się stać. Pewnie za mało forum, bo bym z pewnością coś wyczytał i mógł zapobiec.
Awatar użytkownika
zibi186
klubowicz
klubowicz
Posty: 1896
Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
Przebieg: 195000
Silnik: 1.4 T-jet + lpg
Rocznik: 2008
Lokalizacja: k / Pszczyny
Podziękował: 359 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: zibi186 »

wojtala pisze: 03 mar 2018, 20:56
helletic pisze: 03 mar 2018, 9:59 Bagnet w moje Linie wystrzelił po około 1,5 roku jej używania od nowości.
Ja mam Linkę 5 lat i nigdy nic takiego się nie przydarzyło. Nawet w poprzednim samochodzie, choć tam jeździłem na mineralnym. Dlatego nawet się nie spodziewałem, że coś takiego może się stać. Pewnie za mało forum, bo bym z pewnością coś wyczytał i mógł zapobiec.
Przy tych temperaturach niewiele mógłbyś zrobić . . . Chyba , że jeździsz na Castrolu - to wymienić olej :) A poza tym unikać jak ognia krótkich tras , co nie zawsze się da . Trzeba przeczekać , podobno już niedługo :)
K0J0T
Posty: 59
Rejestracja: 16 sie 2017, 21:25
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: K0J0T »

Robi się cieplej i czas zacząć czyszczenie. Powiedzcie mi czy takie dźwięki z rana na zimnym silniku po uruchomieniu jakby raz na jakiś czas coś się zacierało i trzeszczało zwłaszcza w momencie po dodaniu gazu to normalne ? Czy może to wynikać z tej zanieczyszczonej odmy?
Ps. Czy muszę doposażyć się w jakiś nowy oring jak zdejmę separator ?
No i czy całość mogę śmiało kąpać w wodzie i benzynie ekstrakcujnej czy tez jakichś elementów nie można zamoczyć.
Awatar użytkownika
zibi186
klubowicz
klubowicz
Posty: 1896
Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
Przebieg: 195000
Silnik: 1.4 T-jet + lpg
Rocznik: 2008
Lokalizacja: k / Pszczyny
Podziękował: 359 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: zibi186 »

K0J0T pisze: 05 mar 2018, 0:35 Robi się cieplej i czas zacząć czyszczenie. Powiedzcie mi czy takie dźwięki z rana na zimnym silniku po uruchomieniu jakby raz na jakiś czas coś się zacierało i trzeszczało zwłaszcza w momencie po dodaniu gazu to normalne ? Czy może to wynikać z tej zanieczyszczonej odmy?
Ps. Czy muszę doposażyć się w jakiś nowy oring jak zdejmę separator ?
No i czy całość mogę śmiało kąpać w wodzie i benzynie ekstrakcujnej czy tez jakichś elementów nie można zamoczyć.
Ja nie rozbierałem jeszcze separatora , demontowałem w calości przy wymianie termostatu - pod podstawę nic nie potrzeba , bynajmniej u mnie działa na tym , co bylo przed demontażem 😄
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

K0J0T pisze: 05 mar 2018, 0:35 Robi się cieplej i czas zacząć czyszczenie. Powiedzcie mi czy takie dźwięki z rana na zimnym silniku po uruchomieniu jakby raz na jakiś czas coś się zacierało i trzeszczało zwłaszcza w momencie po dodaniu gazu to normalne ? Czy może to wynikać z tej zanieczyszczonej odmy?
Ps. Czy muszę doposażyć się w jakiś nowy oring jak zdejmę separator ?
No i czy całość mogę śmiało kąpać w wodzie i benzynie ekstrakcujnej czy tez jakichś elementów nie można zamoczyć.
Rolka, paski lub alternator się kończy. Mnie też piszczy, bo auto postało 2 tyg.

Oring nie musisz kupować, separator siedzi w pokrywie bardzo luźno.
Do wody go nie wrzucaj bo zrobi się w środku szlam. Wyczyść w benzynie lub zmywaczu do hamulców.
K0J0T
Posty: 59
Rejestracja: 16 sie 2017, 21:25
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: Smutek o poranku- dym z rury + olej T-Jet

Post autor: K0J0T »

Paski mają dosłownie pół roku więc raczej nie to.
A więc powiem Wam, że jeśli chcecie czyścić to ustrojstwo to raczej na powietrzu obok studzienki albo do wiadra i do utylizacji :D bo w łazience nie polecam... Nie wrzucam zdjęć to co wyleciało bo to jakaś masakra. Najpierw wlałem wodę z mydłem i trochę wyleciało brudu ale...następnie wlałem benzynę 2 razy i przepłukałem i moim oczom ukazał się tłusty szlam który było bardzo ciężko przepłukać. Nie wiem czy dobrze wszystko wyczyściłem bo nie otwierałem tego kapselka- zrobię to jak będę miał trochę więcej czasu i przede wszystkim pogoda na to pozwoli. Na pewno coś to dało i mam nadzieję, że bagnet już nie wyleci :)
Jeżeli będziecie wyjmować separator to uważajcie, bo u mnie ukruszył się plastik podtrzymujący oring (silnik był w miarę ciepły) wg mnie ze starości bo wyjmowałem delikatnie. Na szczęście i tak ładnie siedzi wszystko ale przed włożeniem posmarowałem oring jak i gwint w silniku olejem żeby ładnie weszło i się nie zsunęło. Jak można zauważyć na zdjęciu już w samym łączeniu węża było trochę szlamu.

Dodatkowo wszystkie opaski zastąpiłem skręcanymi żeby było w przyszłości wygodniej cokolwiek zrobić. Tak na prawdę po raz pierwszy zdejmowałem pokrywę i zauważyłem , że wcześniejszy właściciel auta albo jego mechanik lubuje się w plastikowych opaskach zaciskowych tzw "trytytkach" i tym samym kostka do cewki jest na opasce...

Ps. Jak już buszowałem pod maską nagrałem film ukazujący pracę paska i koła pasowego- czy te delikatne drgania są w normie? Mile widziane opinie t-jet'owców :)



Pozdrawiam!
ODPOWIEDZ