Oświetlenie wnętrza

[helletic]

Stefan, musisz z tym żyć ...miałem tak samo. Oporność wolframu w żarówce jest większa, niż diodowa i dlatego zwykła żarówka się nie żarzy. Nie przeszkadzała mi delikatna łuna światła (nie jest taka natrętna, a nawet całkiem fajne to "podświetlenie nocne" ), jaką dawała LED'owa, zastępcza "żaróweczka". Wymieniłem je z powrotem na tradycyjne żarówki, gdyż po prostu zaczęły mrugać
Prądami w całym aucie steruje body komp. I np. w ten sposób rejestruje przepalenie żarówek i wyświetla nam błąd na desce rozdzielczej. Brak przepływu prądu, lub zła oporność = spalona/niewłaściwa żarówka. A że oświetlenie sufitowe również "bada" pod kątem przepalenia (właśnie to "czuwanie") no trudno...musiałby być wyłącznik odcinający całkowicie zasilanie w lampkach

[smak56]

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Jak ma tak być, to będzie, tym bardziej, że koszt nie jest duży (7 zł/szt). Wymieniam z uwagi na pobór prądu i jasność. Jarek ale oświetlenie chyba (?) nie jest sterowane body. Po wyjęciu żarówki byłby komunikat - a nie ma.

[helletic]

Tak samo jak wyjmiesz np. żarówkę mijania . Nie każda przepalona/niewłaściwa żarówka sygnalizowana jest jako błąd. Jest kilka miejsc olewanych przez body kompa
P.S. nie ma za co

Podejrzewam, że producent celowo nie dał sygnalizacji błędu żarówki mijania ze względu na mnogość rodzai żarówek. Bylibyśmy zmuszeni do używania stricte jednego rodzaju żarówki (bez żadnych hiper-super modów +120% światła więcej ). Tak samo boczne kierunkowskazy można zastąpić ledami, gdyż "mruganiem" kierunkowskazów steruje body komp, a nie przekaźnik (a sygnał mrugania wydobywa się z głośniczka odpowiedzialnego za np. sygnał akustyczny niezapiętych pasów). I właśnie te boczne żaróweczki nie są rejestrowane jako błąd, gdy wstawimy LED, lub w ogóle nic tam nie podłączymy

Jest jeszcze kilka takich miejsc: żarówki światła cofania, przeciwmgłowe przód, żarówki oświetlenia drogowego i wielkie chyyyyba żarówki STOP na półce podszybia. Jak się mylę, lub jest jeszcze coś, to poprawcie proszę

[smak56]

Jak by nie było za co, to bym nie postawił . Wyjaśniłeś pewnie wielu, którzy o tym tak jak ja nie wiedzieli

[marcin24]

tak jest przez ściemniacz oświetlenia te tańsze ledy będą dawały taki efekt, tak mam i już nie zwracam na to uwagi

[helletic]

Jako takiego ściemniacza nie znalazłem, gdy zdjąłem całą podsufitkę, wszystkie słupki boczne itd. Więc ściemnianiem także steruje...body komp . No chyba żeee...mamy gdzieś sprytnie ukryty tzw. "moduł komfortu", czy jakoś tak. Na ledach wyraźniej widać, że wygaszanie oświetlenia jest takie...pulsacyjne (trzeba się dobrze przyjrzeć). Czyli nie wygasza tego zwykły kondensator zdławiony opornikiem. Tylko jakaś elektronika . Nadal stawiam na sterowanie oświetleniem przez body kompa

[zibi186]

Odświeżę trochę temat. Edytuję też fotki z pierwszego postu.
Chcę zamienić żarówki oświetlające wnętrze na LED. W tym celu zamiast tradycyjnej rurki C10W (tylna lampa) kupiłem coś takiego
led.jpg
I teraz ciekawostka. Po zamontowaniu, bez włączania, Led cały czas się żarzy (bardzo słabo ale jednak), w czasie jazdy również. Wieczorem wyraźnie widać jak oświetla swoją pozycję (jakby była na czuwaniu). Po wyłączeniu zapłonu, po około 20 min (tak jak inne odbiorniki), wyłącza się całkowicie. Nie przeszkadza mi to z tyłu, ale nie wiem jak to będzie kiedy założę z przodu w reflektorki?
Może ktoś mi powie czy tak ma być, czy może trzeba kupić/zrobić coś ekstra? Ledy są zwykłe (bez Can) a świeci bardzo jasno i z efektu jestem zadowolony (tylko to żarzenie )

Smak , powiem Ci tak : swojego czasu montowałem w mieszkaniu ledowe oświetlenie . Ku mojemu zdumieniu okazało się , że zestaw żarówek ledowych w kuchni po zgaszeniu światła wyłącznikiem nie zgasił się całkowicie , a właśnie żarzył się . Cały czas , aż do ponownego załączenia światła włącznikiem . Okazało się , że przyczyną tego żarzenia była żarówka zamontowana we włączniku ! Taka mała żarówka podświetlająca klawisz włączania po zgaszeniu światła W domu przyzwyczaiłem się już do tego efektu , ale w odniesieniu do instalacji samochodowej myślę , że musiałbyś na zasilanie tego oświetlenia wstawić diody prostownicze ( tak dywaguję ) Jednak w jaki sposób to zrobić - lepiej niech wypowiedzą się koledzy z elektrycznym ( elektronicznym ) wykształceniem i praktyką . W mieszkaniu mamy napięcie zmienne , w aucie - stałe . Jednak podobieństwa jak widzę zostają Pozdrawiam

[helletic]

Diody prostownicze daje się, gdy chcesz zmienić prąd zmienny na stały to tak w mega skrócie. Ogólnie dioda nic nie da. Albo prąd popłynie, albo nie (zależy jak biegunowo ją ustawisz no i jak szybko ją spalisz ) . Chcąc wyeliminować żarzenie, trzeba by było obliczyć jaki wstawić opornik w szereg. Opornik taki będzie się oczywiście nagrzewał. Jak bardzo i czy nie przytopi nam jakiegoś plastiku ? Gra niewarta zachodu

[zibi186]

Diody prostownicze daje się, gdy chcesz zmienić prąd zmienny na stały to tak w mega skrócie. Ogólnie dioda nic nie da. Albo prąd popłynie, albo nie (zależy jak biegunowo ją ustawisz no i jak szybko ją spalisz ) . Chcąc wyeliminować żarzenie, trzeba by było obliczyć jaki wstawić opornik w szereg. Opornik taki będzie się oczywiście nagrzewał. Jak bardzo i czy nie przytopi nam jakiegoś plastiku ? Gra niewarta zachodu

U mnie żarzenie powodowała żarówka we włączniku . Może gdyby znaleźć analogię w zasilaniu oświetlenia el. samochodu , udało by się wyeliminować przyczynę . . . ?
Czy jest możliwe , że ta bursztynowa dioda ( chyba ), która jest zamontowana w oprawce przedniego oświetlenia powoduje ten sam efekt , co u mnie żaròwka we włączniku ?? Zastanówmy się : lampa żarzyła choć fizycznie obwód był przecież przerwany . - ? Indukcja , czy jakie licho ?

[Kuzyn_z_Sosnowca]

Ciekawe co pokaże woltomierz
1. na żarzącej się diodzie
2. na żarzącej się diodzie, ale z masą zmierzoną na akumulatorze.

[zibi186]

A może jest na forum ktoś , kto nie posiada tych bursztynowych diód w oprawie lampy i wymienił w niej światło na ledowe ? Wiem , że nie wszystkie wersje wyposażenia je miały . Może wypowiedział by się , czy też ma problem z żarzeniem

[pogromcaslaskiej]

wymieniłem dwa lata temu żarówkę Cambus rurkową do tylniej lampki i nie żarzyła,wytrzymała z miesiąc i się spaliła,potem kupiłem jeszcze jedną niby taką samą też Cambus od tego samego sprzedawcy i żarzyła więc uznałem że jest spieprzona i ją wyciepłem i powróciłem do zwykłej ,zależy jak się trafi chyba

[smak56]

W trakcie jazdy wiadomo napięcie - 14.4 V, ale u mnie (mjet) po przekręceniu stacyjki spada do 10.8 - 11.1 V i Led też się żarzy. Woltomierz podłączony pod bezpiecznik zapalniczki.

[zibi186]

wymieniłem dwa lata temu żarówkę Cambus rurkową do tylniej lampki i nie żarzyła,wytrzymała z miesiąc i się spaliła,potem kupiłem jeszcze jedną niby taką samą też Cambus od tego samego sprzedawcy i żarzyła więc uznałem że jest spieprzona i ją wyciepłem i powróciłem do zwykłej ,zależy jak się trafi chyba

Kurcze , w/g mnie mówimy tu o sytuacji , gdzie żarówka LED świeci (żarzy) pomimo tego , że jest wyłączona mechanicznym wyłącznikiem , czyli obwód jest przerwany . Wydaje mi się , że to żarzenie to nie jest przypadek ani błąd w sztuce producentów LED . Równie dobrze moglibyśmy chyba stwierdzić , że mamy do czynienia z perpetum mobile

[zibi186]

W trakcie jazdy wiadomo napięcie - 14.4 V, ale u mnie (mjet) po przekręceniu stacyjki spada do 10.8 - 11.1 V i Led też się żarzy. Woltomierz podłączony pod bezpiecznik zapalniczki.

Smak , Kuzyn miał zapewne na myśli pomiar na zaciskach diody podczas żarzenia (1) , oraz taki sam pomiar tylko plus na diodzie , a minus na ujemnej klemie aku (2) .