

Pancerne to pewnie nie jest ale ja nie narzekam. Do tej pory wymianie podlegał jeden łącznik stabilizatora, jeden sworzeń wahacza i jeden tylny bałwanek. Jak na mój przebieg to niewiele. Pomijam wadę związaną z łożyskami McPhersona i skrzypiącymi gumami przy niskiej temperaturze.robert75 pisze:Uważam, że zawieszenie w linkach jest do bani. Wiecznie coś trzeszczy, napierdziela itp itd.
Z mojego doświadczenia: wybite tuleje stabilizatora dają odglos pukania przy pierwszym ruszeniu po dluższym postoju . Głuche skrzypienie z lewego przodu mialem kiedyś , gdy przegnił kontownik mocujący gruby wąż ( chyba od intercoolera) z lewej strony , do lewej dolnej obudowy chłodnicy. Spróbuj może pohuśtać autem na postoju , najlepiej nad kanalem jeśli masz możliwość. Może wówczas uda się to namierzyć .Chyba że te skrzypienia masz podczas jazdy np.skręcając . Trochę malo danychadamson pisze: 04 lip 2017, 16:36 Po wymianie sworzni dalej stwierdzam dziwne głuche skrzypienia dochodzące z przedniego zawiasu, ale przynajmniej nie mam teraz luzów na sworzniach. Chyba zacznę się na poważnie zastanawiać nad wymianą tulei stabilizatora.