LINEA KLUB POLSKA

Zapraszam

Ja aktualnie sporadycznie ćwiczę basen i jeszcze rzadziej nurkowanie, a na co dzień podnoszenie córki - ponad 11kg i rośnie. Przed córką, to jakoś łatwiej było regularnie coś robić. Tyle dobrego, że mam taki metabolizm, że niezależnie od ilości zjedzonych deserów lub ćwiczeń mam tą samą wagę +- 2kg.
A zanim się ożeniłem to sportem do którego ambitniej podchodziłem była wspinaczka.

Ja mam przez pół roku zapewnione spacery przy ciśnieniu atmosferycznym na poziomie 780 HPa

uważaj żebyś nie wlazł w jakiś shit

W sobotę na uczelnię wybrałam się rowerem. Z Legionowa na Służew ( Uniwersytet Warszawski) mam 34km, spaliłam 1110 kcal a czas pokonania dystansu to 2h. Jeszcze muszę popracować nad kondycją . Nie poddaję się bo to ostatni gwizdek aby wrócić do dawnej formy.

Na poprawę kondycji mam na razie mały remoncik w mieszkaniu
Latam z meblami, farbami, pędzlami, i dłubię przy podłodze.
Muszę się wyrobić do 8.06 bo mnie żonka grozi, że na zlot nie puści

to weź ją ze sobą a do domu wpuść robotnikow

Co poradzę jak ja jestem taka Zosia Samosia.... wolę sam sam sam...
Urlop wziąłem, więc dam radę

tez tak mam. na poprawę kondycji buduję dom dopieszczam garaż to będziemy mieli taki regionalny warsztat Fiata Linea

Hehe, witajcie w klubie Ja ostatni od czwartku zajmowałem się sianiem trawy, ogranianiem terenu dookoła domu a weekend spędziłem na dłubaniu w ścianach i montażu lampek przyschodowych Nie powiem, robota lekka nie była więc do kondychy +10
Tomek, emmer dobrze gada, ale zrób inaczej: powiedz żonce, że jak się wyrobisz do zlotu, to zabierasz ją ze sobą

i to jest słuszna koncepcja

Fajnie, że macie domy a ja mieszkam w obskurnym bloku i mam wkurzających sąsiadów. Może kiedyś będzie inaczej i zamieszkam na swoim gruncie ale jak na razie to sfera marzeń. Działki w Legionowie po 1mln złotych za 1000m2

ja tez mieszkam w obskurnym bloku - jeszcze, ale może na Boże Narodzenie ucieknę od sąsiadów-tetryków

dzisiaj ładna pogoda to 10t piachu do przerzucenia na poprawę kondychy

ja dla takiej perspektywy mogłabym nawet kopać dół pod fundament u nas chore ceny dziełek a jak nie masz tego to jakoś trudno cokolwiek zacząć ... no zobaczymy póki co nie mówię nie ani tak ale jak już zacznę kasę przynosić do domu bo Jarek sam na wszystko nie wyciągnie to warto będzie poszukać czegoś innego.

Ja chwalę sobie mieszkanie w bloku. Natomiast na poprawę kondycji mam to (dojazd 45 km):

coś tam smak wybudował z tych kamieni?