Strona 1 z 1
Start silnika przy niskiej temperaturze
: 11 paź 2010, 16:18
autor: NRG
Hej. Mam nadzieję, że to właściwy dział

Jako że dłubanie w samochodach jest moją "Piętą Achillesową" mam pytanie. Dzisiaj rano odpalając samochód (3 stopnie wg komputera), obroty standardowo poszły do góry (~1250k), ale niemal natychmiastowo spadły poniżej 1k i auto zgasło. Przy drugiej próbie sytuacja identyczna, jednak auto już nie zgasło. Czy to coś czym powinienem się przejąć, czy raczej normalka? Znajomy mówił, że takie zachowanie spowodowane jest gęstością oleju w takiej temperaturze. Zeszłej zimy miałem poważne problemy z akumulatorem w starym samochodzie i wolę dmuchać na zimne.
: 11 paź 2010, 17:21
autor: emmer
akumulator tu raczej odpada ponieważ samochód zapalił. według mnie nie ma się czym martwić. wiem ze temperatury nie sa jeszcze typowo zimowe, ale zawsze to ciężej dla podzespołów. po prostu obserwuj czy to zjawisko nagminne czy jednostkowy przypadek. zalecenia: zapalać zawsze na sprzęgle i z minimalną ilością włączonych odbiorników elektrycznych. jezeli tankujesz na jednej stacji to tez zrob wyjątek i zatankuj na jakiejś lepszej
: 11 paź 2010, 17:26
autor: NRG
Zapalam zawsze na sprzęgle (jak kazała instrukcja

). Co do odbiorników - zawsze włączały mi się światło w środku oraz radio - wyłączyłem. Zobaczymy czy będzie się dalej powtarzać. Dzięki.
Re: Start silnika przy niskiej temperaturze
: 11 paź 2010, 18:28
autor: mireks
NRG pisze:Czy to coś czym powinienem się przejąć, czy raczej normalka? Znajomy mówił, że takie zachowanie spowodowane jest gęstością oleju w takiej temperaturze.
Również bym obserwował co się dzieje i narazie nie szukałbym sobie problemu. Sterownik silnika przed uruchomieniem samochodu między innymi mierzy temperaturę silnika, temperaturę powietrza i kilka innych zmiennych (ciśnienie powietrza, położenie wału korbowego i obroty wału korbowego, stopień wciśnięcia pedału przyspieszenia, poziom CO2 w spalinach, sprawdza czy nie dochodzi do spalania stukowego). Rzadko, ale jednak zdarza się że czasem sterownik coś źle odczyta i wtedy może zbzikować. Jeśli coś ma nie zagrać, to z pewnością niższe temperatury wykażą bolączki któregoś z czujników. Czekałbym i obserwowałbym. Dopiero wtedy angażowałbym ASO. Może też być tak, że wlałeś kiepskie paliwo tzn. chrzczone albo z wodą. Spróbuj wyjeździć to paliwo co masz i wlej świeże ale nie mniej niż pół zbiornika, koniecznie na innej stacji, aby rozrzedzić szajs, który został w zbiorniku. W benzyniakach nie ma się co psuć, więc najczęściej przyczyną chwilowych problemów jest kiepska wacha.
mireks
: 11 paź 2010, 19:01
autor: NRG
No nie wiem - tankuję od kupna na BP i problemów jeszcze nie miałem. Spróbuję zatankować na innej stacji i zobaczymy.
: 11 paź 2010, 20:48
autor: duskap
NRG, przy tej temperaturze normalnym jest trzymanie obrotów w tym silniku na poziomie 1000 a nawet ciut mniej. Gdy jest zimno to tak ten silnik trzyma obroty bo olej gęstszy. Gdy zgasisz zimny silnik po paru/parunastu sekundach i uruchomisz ponownie to już wystartuje normalnie na 1200 obr bo silnik wykryje, że temp już wyższa więc nie trzeba obniżać obrotów. Jedynie dziwne jest to, że silnik zgasł->nie powinien. Możliwe, że to wina paliwa albo jakiegoś syfu. Ważne aby się to nie powtarzało. Jeśli to jednorazowy incydent to olej temat

: 11 paź 2010, 21:42
autor: NRG
Zobaczymy jutro

: 12 paź 2010, 7:14
autor: Rafcio
Tak jak pisze duskap zatankuj na innej stacji i zobaczysz co będzie dalej. Mi po zapaleniu nigdy sam nie zgasł
: 12 paź 2010, 14:04
autor: sebastianc78
Mnie też się nie zdarzyło żeby zgasł mi po zapaleniu nawet podczas mrozów po -15 stopni
: 13 paź 2010, 8:25
autor: kylo
W tym mnie się to nie zdarzyło, ale w Fobii (wtedy 3-letniej) silnik gasł po kilku metrach i zapalał po odczekaniu kilku sekund, winny był czujnik temperatury, który stwierdzał, że silnik jest przegrzany i dawał się odpalić dopiero po 20-30 sekundach.
Inna sprawa że, zrobiło się chłodniej i może zawilgotniały kable?
: 13 paź 2010, 8:45
autor: NRG
Dzisiaj rano przy -1 auto odpaliło normalnie. Tak że pewnie to jakaś pierdoła była.