LINEA KLUB POLSKA

Wczoraj byłem w serwisie z problemem ściągania w prawo- żeby jechać prosto musiałem kierownicę lekko tzymać w lewo, ustawiali zbieżność 2 razy i nic. Pomogło dopiero przełożenie opon tylnych na przód i normalnie szok, auto jedzie prosto, kierownica prosto . Serwis twierdzi że widocznie jakieś uszkodzenie wewnętrzne opony- na tylnej osi mogą się kulać I teraz już można bez problemu jeździć bo było to męczące

Jedź i sprawdź sobie wyważenie. Jeśli opona ma jakieś uszkodzenie, przecież jest na nią jakaś gwarancja. Mój gumiarz zawsze mówi "opona to życie".
Przecież, jak będzie jakiś problem z oponą lub z felgą ( może być lekko zwichrowana, a wtedy też trzeba ją reklamować), to nie ma bola, musi wcześniej lub później paść łożysko w piaście.
Teksty typu, że z tyłu może hulać niech sobie w d**ę wsadzą

Coś mi się tak przypomina że chyba kiedyś emmer pisał że przekładanie opon pomagało przy ściąganiu w T-Jet'ie.
Ale nie jestem do końca pewien..

rafcio082 pisze:Serwis twierdzi że widocznie jakieś uszkodzenie wewnętrzne opony- na tylnej osi mogą się kulać

Jeżeli opona jest uszkodzona to lepiej ją wymienić ponieważ opony aktywnie wpływają na bezpieczeństwo.. Przełożenie takiej opony na tył to tylko półśrodek, osobiście bałbym się jeździć z uszkodzoną oponą.

miałem dokładnie to samo. ustawiali mi co chwilę zbieżność - bo ściąga. przełożyli przód na tył, tył na przód i było ok (opony zimowe). ale... właśnie zawsze jakieś jest.
po pierwsze, czy to zbieg okoliczności że to drugi taki przypadek? a może cos z geometrią przodu?
po drugie, moja "popsuta" opona trafiła z lewego przodu na lewy tył. w serwisie powiedzieli że nie ma problemu. ale problem jest bo rozsypuje mi się łożysko akurat w lewym tyle. znowu przypadek?


a reklamowanie opony to według mnie jak reklamowanie butów: niewłaściwie Pan użytkował.

Podepnę sie pod temat (choć lekko starawy ).
Samochód ma tendencje do ściagania w prawo ,byłem dzisiaj w serwisie Auto-Hit w Tychach i serwis stwierdził po wykonaniu jazdy próbnej, że ściąganie jest niewielkie , typowe dla wiekszości samochodów ( oczywiście wyjechali z teorią pochylenia drogi ) i niema wiekszego sensu próba jego usunięcia.
Doczytałem w sieci że w tych modelach samochodów jest to dość częsta przypadłość i niektórzy próbowali ją usunąć przekładając koła ,wyważając je , ustawiając zbiezność i wymieniając podzespoły zawieszenia typu wachacze itp.
Zabiegi te w wielu przypadkach nie przynosiły oczekiwanych rezultatów , dlatego zastanawiam się czy ciagnięcie tego tematu i utarczki z serwisem mają w ogóle sens jeżeli jest to wada konstrukcyjna do której producent niechce się przyznać.
Stąd moje pytanie - czy ktoś z Was miał podobny problem i jeśli tak to jaki był jego finał.

Chyba każdy posiadacz T-Jet'a ma tą przypadłość, i jedyne co z tym można zrobić, to powiedzieć: TTTM i żyć z tym dalej

Jakiś czas temu w TVN Turbo, był przypadek ściągania w prawo VW Jetta. Pan poszedł na wojnę, którą chyba wygrał. Kiedy to oglądałem od razu pomyślałem o naszym T-jecie. To co robili z tą usterką w ASO, to z tego co pamiętam: zamieniali opony, wyważali koła, zmieniali zbieżność, po której nie ściągało ale cięło opony, by w reszcie ustawić inne ciśnienie w każdym kole, tak by nie ściągało. Jakiś niezależny zakład stwierdził, że przesynięte są względem siebie osie pojazdu (czy jakoś tak) i można to naprawić. Jak ktoś umie znaleźć ten program to niech poszuka. Może się przyda. (program z marca lub początku kwietnia br.)

niestety - musisz przywyknąć

Czyli rozumiem że wasze furaki też tak mają i daliście sobie z tym spokój ?

Zależy jak bardzo ci ściąga. Sprawdź zbieżność, koła czy są dobże wyważone a jak się nie poprawi to się przyzwyczaj. U mni jest to samo.

właśnie - w zalezy jakim stopniu. jeżeli to minimalnie to tak będzie. jeżeli bardzo - to tak jak wazka napisał

Ściąga delikatnie jak się puści kierownicę na prostej drodze to powoli zaczyna ciągnąc w prawo no i jak dynamicznie ruszę to kierownica wykonuje lekki ruch w prawo.

Z tym ściąganiem to zorientowałem się dopiero dwa miesiące po kupnie auta jak jechałem autostradą to samochód zachowywał się jakby dostawał cały czas boczny wiatr z lewej strony. Normalnie w jeżdzie miejskiej na naszych cudownych koleinach to problemu nie widać bo nie jest to takie ściąganie żeby reka to odczuła. Mechanik z ASO po jeździe testowej stwierdził że on problemu nie widzi i to zachowanie jest typowe w tych autach , także nawet nie próbowali sprawdzać zbieżności i geometri.

W czasie jazdy skręć kierownicą lekko w prawo i puść, nie wróci, a ze skrętu w lewo wróci. Ten typ tak ma. Jak zaczniesz naprawiać, to stracisz czas i kasę.

Dam sobie z tym spokój, kumpel miał podobną sytuację w stilo tyle że tam te modele ściągały w lewo i też serwis sobie z tym nie poradził.