Felgi 15 czy 16/ zgubione śruby
: 08 wrz 2019, 12:35
Witam!
Wczoraj miałem nieprzyjemna przygodę, a mianowicie podczas jazdy w 5 osób coś zaczęło huczeć/stukać, Wysadziłem pasażerów i sam dojechałem znajomego mechanika, okazało się, że brakowało mi dwóch śrub mocujących, a pozostałe dwie też były już trochę wykręcone. Wykręcił z drugiego koła i z przykręconymi na 3 śruby kołami wróciłem bez przeszkód do domu.
Diagnoza: prawdopodobnie felga była krzywo przykręcona i śruby musiałem zgubić dawno kiedy tył dostał obciążenia koło się ułożyło i powstał luz stad stukanie.
Od jakiegoś czasu mam problem, ze przy 80 km/h trochę telepie budą jakbym jechał po bruku, diagnoza opony, po zmianie na zimówki bez zmian. Wyszło, ze felga jest ciut krzywa i stąd być może problem. Ceny felg trochę mnie odrzuciły wiec olałem temat. Zmieniłem opony (te same felgi) na początku sierpnia i od tamtej pory zrobiłem jakieś 2000 km.
Zastanawiam się czy faktycznie koła były źle dokręcone i dopiero teraz po prawie 2k km problem się pojawił, czy przyczyny raczej szukać w śrubach lub krzywej feldze i przez drgania śruby mogły się odkręcić. Ostatnia opcja to, chyba jakiś życzliwy chciał mi zrobić psikusa ale tę wersję odrzucam. Macie jakieś sugestie?
Jeśli to wina felg to jakie byście polecili, stalówki 15 plus nowe opony? Mam co prawda teraz dobre 2 letnie opony 16, i trochę szkoda było by mi się ich pozbyć dlatego zastanawiam się nad alu 16. Niestety nie widziałem nigdzie tylko jednej używanej aby dokupić. Możecie polecić marke/sklep ze sprawdzonymi felgami? Jaki powinien być parametr odsadzenia ET, żeby wszystko było ok? Standardowe mają chyba 44? Drogi raczej dziurawe dlatego zastanawiam się czy nie lepszym wyborem będą 15 + nowe opony mysle ze wyjdzie podobnie jak nowe alusy...
Z góry dzięki za pomoc.
Wczoraj miałem nieprzyjemna przygodę, a mianowicie podczas jazdy w 5 osób coś zaczęło huczeć/stukać, Wysadziłem pasażerów i sam dojechałem znajomego mechanika, okazało się, że brakowało mi dwóch śrub mocujących, a pozostałe dwie też były już trochę wykręcone. Wykręcił z drugiego koła i z przykręconymi na 3 śruby kołami wróciłem bez przeszkód do domu.
Diagnoza: prawdopodobnie felga była krzywo przykręcona i śruby musiałem zgubić dawno kiedy tył dostał obciążenia koło się ułożyło i powstał luz stad stukanie.
Od jakiegoś czasu mam problem, ze przy 80 km/h trochę telepie budą jakbym jechał po bruku, diagnoza opony, po zmianie na zimówki bez zmian. Wyszło, ze felga jest ciut krzywa i stąd być może problem. Ceny felg trochę mnie odrzuciły wiec olałem temat. Zmieniłem opony (te same felgi) na początku sierpnia i od tamtej pory zrobiłem jakieś 2000 km.
Zastanawiam się czy faktycznie koła były źle dokręcone i dopiero teraz po prawie 2k km problem się pojawił, czy przyczyny raczej szukać w śrubach lub krzywej feldze i przez drgania śruby mogły się odkręcić. Ostatnia opcja to, chyba jakiś życzliwy chciał mi zrobić psikusa ale tę wersję odrzucam. Macie jakieś sugestie?
Jeśli to wina felg to jakie byście polecili, stalówki 15 plus nowe opony? Mam co prawda teraz dobre 2 letnie opony 16, i trochę szkoda było by mi się ich pozbyć dlatego zastanawiam się nad alu 16. Niestety nie widziałem nigdzie tylko jednej używanej aby dokupić. Możecie polecić marke/sklep ze sprawdzonymi felgami? Jaki powinien być parametr odsadzenia ET, żeby wszystko było ok? Standardowe mają chyba 44? Drogi raczej dziurawe dlatego zastanawiam się czy nie lepszym wyborem będą 15 + nowe opony mysle ze wyjdzie podobnie jak nowe alusy...
Z góry dzięki za pomoc.