LINEA KLUB POLSKA

Słuchajcie:
Nie jeździłem swoim autem od soboty. Dziś jakieś pół godziny temu wsiadam do auta, chcę skoczyć do zgrzewkę LECH-ów, przekręcam kluczykami i ? NIC. Zero reakcji. Nic się nie zaświeciło, silnik nie zakrecił.
Czy to możliwe, żeby w nowym aucie po 2 dniach przestoju rozładował się akumulator?
Mieliście taki przypadek?

Tak to częsta przypadłość w Linkach. Niech wymienią na nowy akumulator w serwisie i po sprawie. Dostałem polski akumulator i w trakcie dużych mrozów spoko.

Pewnie cela padła i rozładowało go spoko dostaniesz nowy.

Leci mi już trzeci rok romansu z fiatem. Parkuję go na powietrzu 365 dni w roku.
Czasem, nie ważne czy w zimę czy w lecie, stoi linea nawet tydzień. Przychodzę, wsiadam i kręcę i jadę. Raz mi zamarzł, zły diesel, napięcie siadło, cuda z airbaigiem itd, ale jak wciągała go laweta, to prąd mały bo mały, ale był.
Myślę, że to wina albo wadliwego aku.
Albo masz jakiś upływ/zwarcie na obwodzie i stąd zonk.
Zacznij jednak od sprawdzenia akumulatora.

Może niedomknięty miałeś schowek i lampka rozładowała akumulator
Już ktoś kiedyś opisywał taką awarię na forum. Ja niestety nie mam podświetlenia, więc nic więcej na ten temat nie napiszę. Widziałem jedynie raz ten patent i nie byłem zachwycony rozwiązaniem. A tak na marginesie, jaki ma duży aku w 1.6 mj ?

kk25 pisze:Może niedomknięty miałeś schowek i lampka rozładowała akumulator
Już ktoś kiedyś opisywał taką awarię na forum. Ja niestety nie mam podświetlenia, więc nic więcej na ten temat nie napiszę. Widziałem jedynie raz ten patent i nie byłem zachwycony rozwiązaniem. A tak na marginesie, jaki ma duży aku w 1.6 mj ?

Raczej niemożliwe bo teraz w nowych linkach jest tak, że podswietlenie schowka samo się gasi po kilku minutach otwarcia schowka. Ja przynajmniej tak mam w lince z Lipca 2009r. żeby się ponownie zaświeciło to trzeba kluczykiem w stacyjce zakręcić.

u mnie idzie niedługo drugi rok. samochód nieraz stoi cały tydzień. teraz dodatkowo prąd zżera wzmacniacz. zero problemów z aku.


może alarm masz? z tym też bywały problemy.

rok temu w czerwcu stał 2 tygodnie jak byłem na urlopie z włączonym alarmem i od kopa odpalił, tylko tarcze przyrdzewiały i pierwsze kilka set metrów to niezły szum, ale z aku jak na razie wszystko ok.

Wczoraj wieczór miałem załatwiony. Auto nawaliło, mało tego burza i z internetem i telewizorem musiałem się porzegnać

welm2001 pisze:

kk25 pisze:Może niedomknięty miałeś schowek i lampka rozładowała akumulator
Już ktoś kiedyś opisywał taką awarię na forum. Ja niestety nie mam podświetlenia, więc nic więcej na ten temat nie napiszę. Widziałem jedynie raz ten patent i nie byłem zachwycony rozwiązaniem. A tak na marginesie, jaki ma duży aku w 1.6 mj ?

Raczej niemożliwe bo teraz w nowych linkach jest tak, że podswietlenie schowka samo się gasi po kilku minutach otwarcia schowka. Ja przynajmniej tak mam w lince z Lipca 2009r. żeby się ponownie zaświeciło to trzeba kluczykiem w stacyjce zakręcić.

Podświetlenie schowka jest tylko od zmian w produkcji we wrześniu 2008 (w Polsce dopiero właściwie zamawiano roczniki 2009, więc ciężko znaleźć 2008 przedzmianowy). Do chwili obecnej schowek się nie zmienił i podświetlenie jak i jego działanie też nie.

Co do padniętego auta... Nie ma szans aby sprawny akumulator i sprawne auto po 2 dniach padły całkowicie. Zatem albo aku padnięte (wtedy wymiana na gwarancji jeśli nie uszkodzony w inny sposób) albo zwarcie lub inna usterka w aucie.

welm2001 pisze:w nowych linkach jest tak, że podswietlenie schowka samo się gasi po kilku minutach otwarcia schowka.

No nie wiem. Ja mam z 2009 i nic samo nie gaśnie, a parę razy ją przyłapałem jak mimo zamkniętego schowka lampka i tak się świeciła.

No i właśnie o tym przypadku mówię. Swoją drogą, ta lampka przypomina mi patent z oświetlenia lodówki made in cccp pod koniec lat 70

Kierowco pamiętaj przed zamknięciem schowka wyłącz światło!
Chyba że patent jest taki światło świeci tam cały czas , jak w USA nawet w opuszczonych fabrykach

niema to jak niemieć podświetlanego schowka

To mówicie że czasami nie gaśnie?
Upss i następny kłopot.
Zdarza mi się że auto stoi czasami po trzy, cztery dni nie ruszane i nie chciał bym się zdziwić jak trzeba będzie gdzieś jechać.