Stuki w przednim zawieszeniu przy skręcaniu w lewo
: 27 maja 2014, 18:47
Od rana staram się ogarnąć problem, który mnie nurtuje od pewnego czasu. Przeszukałem nasze forum, ale nie znalazłem konkretnej odpowiedzi, zacząłem także przeglądać forum od grande punciaków ale niestety nie znalazłem rozwiązania.
Dlatego postanowiłem poradzić się Was, ludzi którzy mają Linę dłużej niż ja i może wspólnymi siłami coś poradzimy ;) Wiem, że nie widząc auta ciężko się wypowiadać, ale może ktoś miał podobny problem i wie co to jest.
Oto następujący problem:
Jakiś czas temu zaczęły się stuki (na początku delikatne) w przednim zawieszeniu ale od samego początku tylko gdy skręcałem w lewo na nierównościach, dziurach (skręt lekki bądź większy bez różnicy). Dźwięk jest metaliczny i dochodzi tak jakby z górnej części kolumny McPhersona. Pomyślałem sobie - łożysko McPhersona poszło, bo przecież pod koniec stycznia już na przeglądzie diagnosta powiedział, że jest delikatny luz na McPhersonie. Żadnych innych luzów nie znalazł. I wszystko było by ok, ale sprawdzam i nie ma standardowych objawów do dziś, wskazujących na zużycie tego elementu.
Dodam w tym miejscu, że auto ma przejechane 130 tyś. km. i z tego co mi wiadomo nigdy przy zawieszeniu nie było nic grzebane, robione.
Gdy przejeżdżam po dziurach, wertepach, nierównościach i koła są skręcone w prawo bądź wyprostowane to nie ma tego dźwięku. Tylko gdy skręcę choćby delikatnie koła w lewo i wjadę w coś nierównego ten dźwięk się pojawia. Auto jedzie prosto, nie ściąga go, nie pływa, trzyma się drogi dobrze, tylko te stuki mnie martwią...
Pomożecie?
Dlatego postanowiłem poradzić się Was, ludzi którzy mają Linę dłużej niż ja i może wspólnymi siłami coś poradzimy ;) Wiem, że nie widząc auta ciężko się wypowiadać, ale może ktoś miał podobny problem i wie co to jest.
Oto następujący problem:
Jakiś czas temu zaczęły się stuki (na początku delikatne) w przednim zawieszeniu ale od samego początku tylko gdy skręcałem w lewo na nierównościach, dziurach (skręt lekki bądź większy bez różnicy). Dźwięk jest metaliczny i dochodzi tak jakby z górnej części kolumny McPhersona. Pomyślałem sobie - łożysko McPhersona poszło, bo przecież pod koniec stycznia już na przeglądzie diagnosta powiedział, że jest delikatny luz na McPhersonie. Żadnych innych luzów nie znalazł. I wszystko było by ok, ale sprawdzam i nie ma standardowych objawów do dziś, wskazujących na zużycie tego elementu.
Dodam w tym miejscu, że auto ma przejechane 130 tyś. km. i z tego co mi wiadomo nigdy przy zawieszeniu nie było nic grzebane, robione.
Gdy przejeżdżam po dziurach, wertepach, nierównościach i koła są skręcone w prawo bądź wyprostowane to nie ma tego dźwięku. Tylko gdy skręcę choćby delikatnie koła w lewo i wjadę w coś nierównego ten dźwięk się pojawia. Auto jedzie prosto, nie ściąga go, nie pływa, trzyma się drogi dobrze, tylko te stuki mnie martwią...
Pomożecie?
