LINEA KLUB POLSKA

Siemka, zastanawiam się nad zakupem tego slicznego autka :D

Czy regulacja zaworow czy jest hydrauliczna, i czy silnik sie nadaje do gazowania?
Jakie sa koszty? Czy jest roznica w montazu pomiedzy wersja 77km, a 120km?

Siemka
Jeżeli chcesz zakupić wersję silnikową, jaką masz w opisie (1.4 8V), to tam jest regulacja zaworów na płytkach.
I tak, ten silnik baardzo nadaje się do zagazowania.
Koszty jakieś 2100-2800 pln, zależy co sobie zażyczysz (nie oszczędzaj, ja oszczędziłem i się teraz borykam z poprawkami)
Różnic w montażu LPG w obu wersjach silnikowych znaczących nie ma. 8V wybacza więcej błędów.

Przede wszystkim, to witamy na forum... ale witamy się tutaj -> http://www.lineaklubpolska.pl/viewforum.php?f=9" onclick="window.open(this.href);return false; Rozumiem, że wpadłeś po poradę i chciałbyś dostać wszystkie potrzebne informacje "w pigułce", nie zmienia to faktu, że wszystko o co pytasz, jest już na forum, wystarczy chwilkę poczytać

na płytkach, czyli oznacza to mechaniczną regulację zaworów, tak?
nie jestem związany z motoryzacją, wybaczcie za być może głupie pytania

Spoko, po to jest forum, by odpowiadać w miarę możliwości na każde pytania i nie ma głupich pytań - mogą być głupie odpowiedzi
Jednak, chyba jak na każdym forum, istnieje i u nas regulamin, w którym jest ujęte kilka punktów, m.in. jak kolega mwas podpowiada, by się przywitać ze wszystkimi forumowiczami. Niezbyt grzecznie jest wchodzić i ni z gruchy, ni z pietruchy prosić o porady. Forum, to społeczność, a nie booty. O uzupełnieniu profilu nie wspomnę, bo to również obliguje każdego użytkownika forum do jego uzupełnienia.

A teraz sedno sprawy: tak, jest to regulacja mechaniczna.

racja, i jeszcze jedno małe pytanie, co ile km robi sie taka regulacje?

To zależy chyba od stylu jazdy i szczęścia do użytych materiałów = pojęcia nie mam ! Ja moją Linę dałem do regulacji zaworów po 72000 km przebiegu. A to tylko dlatego, że słyszałem gdzieś w tle pracy silnika metaliczne podźwięki, jakby mi śrubka wpadła do silnika i żyła swoim życiem. Nikt tego nie słyszał, tylko ja, no i na pomiarach okazało się, że wymieniono 2 podkładki, ale to tak bardzo na upartego, bo niewiele luzy na zaworach odbiegały od fabrycznych.

Najlepiej zrobić test - jechać około 40 km/h na 4 biegu i mocniej wcisnąć gaz, jakby się chciało nagle przyspieszyć i...słuchać. Jak nic nie dzwoni, to jest okejos

duzyjacek pisze:racja, i jeszcze jedno małe pytanie, co ile km robi sie taka regulacje?

Kontrola luzu zaworowego - zgodnie z naszą instrukcją - co 60 tyś. km, regulacja w razie konieczności. Przy LPG wypadałoby robić to częściej - co jakieś 30-40 tyś. km

Generalnie obie wersje benzynowe Linei bardzo dobrze współpracują z LPG.
Tylko T-Jet bardziej skomplikowany w strojeniu, i nie każdy "zakładacz" sobie poradzi. Trzeba fachowca.

gazem się nie przejmuj. najpierw kup line a potem założysz.

do jednej i drugiej wersji silnikowej gaz śmiało można zamontować. do 77 KM instalacja tańsza i prostsza w montażu/regulacji, do 120 KM instalacja droższa i trzeba już dobrego gazownika (ale w sumie zawsze warto jechać do takiego co coś potrafi). 77 KM regulujesz zawory, w 120 KM nie. 120 KM ma 9 sekund do setki, a 77 KM jeszcze nikt nie zmierzył (bez urazy, takie z poniedziałku mnie żarty się trzymają)

emmer pisze: 120 KM ma 9 sekund do setki, a 77 KM jeszcze nikt nie zmierzył (bez urazy, takie z poniedziałku mnie żarty się trzymają)

No to teraz pojechałeś po bandzie Od poniedziałku sobie grabisz, ale pamiętaj - w niedzielę chodzi zajączek

Do 77KM nikt nawet nie raczył usiłować mierzyć, bo tym się nie wyściguje, tylko snuje...

dlatego mniej w nich usterek. coś za coś

a czy w wersji 1.4 T-Jet są wtryski bezpośrednie czy pośrednie?

bylem w fiacie pogadać na temat gazu i zmartwiła mnie strasznie odpowiedz babeczki w serwisie, która stwierdziła, że do linejki turbo nie zakłada się gazu, bo turbina także podnosi temperaturę silnika. I według jej teorii: turbo + gaz podnoszą temperaturę do takiego poziomu, że wpływa to negatywnie na żywotność silnika :O

czy to wynika z braku wiedzy, czy coś w tym jest? u mnie w Łodzi połowa gazowników nigdy nie miała w rękach linejki...

Za chwilę przeczytasz co powiedzą właściciele zagazowanych T-jetów o tej pani.