Strona 1 z 3
Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 10:48
autor: alvaro
Witam!
Wczoraj niestety miałem wypadek, Linka dostała w lewy rerlektor, koło i drzwi kierowcy. Wypadek z mojej winy, bo przejechałem linię i wjechałen na przeciwny pas ze względu na to, że była mgła i odbiłem w ostatniej chwili.
Na szczęście mam ubezpieczenie AC i NNW. Samochód kazałem odcholować do ASO. W ASO Pan pooglądał auto i powiedział, że mogą mi przyznać szkodę całkowitą i nie będą chcieli naprawiać auta.
Przyznam, że zmartwiłem się tym strasznie i w ogóle nie znam postępowania w takim przypadku... co najlepiej robić w takiej sytuacji?
Z tego co mogłem zauważyć to tak - obie poduszki wystrzeliły, zniszczony leflektor lewy, amortyzator przestawiony do tyłu (wygięty), drzwi i próg wgniecione. Pojemnik na płyn od spryskiwacza zniszczony, a co tam dalej w środku się stało to czort wie. Chłodnica chyba cała.
Jeśli ktoś miał jakieś przygody ze szkodą całkowitą to proszę o jakieś wskazówki.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 11:14
autor: mwas
Smutna to nowina

Nie znam dokładnego postępowania w przypadku szkody całkowitej, ale wydaje mi się, że wypłacają wtedy kasę na zasadzie wyliczenia: wartość auta z ubezpieczenia minus wartość elementów, które nie zostały uszkodzone

Coś mi świta, że ludzie, którym orzeczono szkodę całkowitą potem resztę wraku odsprzedawali na części, żeby to jakoś wyszło na swoje

Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 11:58
autor: darkkam
Smutna wiadomość
Wygląda to tak (na przykładzie kolizji z nie własnej winy i szkodzie całkowitej):
1.Kosztorys naprawy baaardzo zawyżony aby auta nie opłacało się naprawiać.
a) wartość auta przed szkoda (często zaniżona)
b) wartość auta po szkodzie
A - B = kwota bezsporna do wypłaty przez ubezpieczyciela (można się odwoływać i walczyć o większa kasę).
mwas pisze: 
Coś mi świta, że ludzie, którym orzeczono szkodę całkowitą potem resztę wraku odsprzedawali na części, żeby to jakoś wyszło na swoje

Dokładnie tak jak myślisz ale w przypadku dość leciwych aut, mówię o swoim przypadku

Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 12:18
autor: alvaro
Coś tam mi jeszcze mówiono o zbyciu auta przez ubezpieczyciela i jakiejś tam kwocie wyrównania do pełnej wartości ubezpieczenia czyli do 23,5 tys. zł.
W takim razie zostaje mi jedna opcja przyjąć kasę od ubezpieczyciela + naprawiać we własnym zakresie... ciekawe ile mnie wyniesie taka naprawa :/ W internecie znalazłem jeszcze wypowiedzi o tym żeby wynająć jakąś firmę, która będzie się z nimi kłócić o wartość odszkodowania i oni pobierają za to jakiś tam % ale nie znam tematu i nie wiem czy jest to opłacalne.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 12:50
autor: darkkam
Nie bierz żadnych firm które walczą w Twoim imieniu o odszkodowanie bo i jeszcze one muszą zarobić na Tobie.
Jak już to tylko w ASO naprawa bezgotówkowa. Później ASO walczy o kasę od ubezpieczyciela. Jak chcesz to wyślę Ci moja kalkulacje z PZU, podaj maila na priv, zobaczysz jak wyliczają szkodę całkowitą.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 12:59
autor: alvaro
W przypadku szkody całkowitej ubezpieczyciel nie naprawi Ci samochodu w ASO, bo im się to nie opłaca.
Wypłaca Ci różnicę jak to zostało opisane powyżej.
Nie wiem czy jeszcze nie ma znaczenia fakt, że kolizja była z mojej winy.
Przyznam, że najbardziej zależało by mi na nie orzekaniu o szkodzie całkowitej i naprawie przez ASO ale Pan z ASO powiedział żebym nie robił sobie złudnych nadzieji jak są poduszki wystrzelone.
Z mojej strony nie rozumiem tego, że wyznacznikiem szkody auta są poduszki, które kosztuja 130 zł na allegro i wystrzeliwane są bardzo często.
Wypadek nie był wielki, nawet nie czołówka (maska jest, szyba jest), a tu już szkoda całkowita i finito.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 13:14
autor: smak56
alvaro; z tego co piszesz, opierasz się na opinii "Pana z ASO". Jak wynika z forum i życia, Panowie Ci często ferują wyroki bez wiedzy i umiejętności. Sztandarowy już tempomat. Tak więc poczekaj na oględziny rzeczoznawcy od Twojego ubezpieczyciela. To On a nie Pan z ASO zdecyduje o sposobie likwidacji szkody. Postraj się być przy oględzinach. Później będziesz się martwił co zrobić dalej. Powodzenia.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 14:21
autor: Tomek
Przykra sprawa. Skłaniał bym się do postępowania jakie opisuje smak56
Różnie to jeszcze może wyjść, i nie ma co się opierać na pojedynczej opinii.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 17:50
autor: will
alvaro współczuje tak jak piszą koledzy czekaj na decyzję rzeczoznawcy.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 21:53
autor: slawek007
Witam, kolego czekaj na rzeczoznawcę a potem będziesz myślał.
Dwa miesiące temu ojciec miał zdarzenie z nie swojej winy wygląło to tak, że PZU wycenił naprawę auta na 23tys, (wg ich katalogu wartość auta to 32,5 tys), niestety żaden warsztat nie chciał się podjąć naprawy a jak już to wyceniali na 37 tys, ostatecznie skończyło się na tym że wypłacili ojcu zrobili przetarg i znaleźli osobę która kupiła wrak za 11 tys a ojcu wypłacili 21,5 tys czyli wartość auta. Oczywiście oni mają trochę zaniżone te cenniki do wypłaty więc niestety za te 32,5 ciężko było kupić auto z tego samego rocznika. Ale ogólnie ojciec naliczył że 29 razy do nich dzwonił, pisał listy do rzecznika praw ubezpieczonych aby udało się załatwić sprawę jak najkorzystniej.
Jedna rzecz to szkoda całkowita w przypadku OC jest gdy wartość naprawy przekroczy 100%, a przy AC gdy przekroczy 75%.
Pisz na bieżąco jak wygląda sprawa
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 21:57
autor: CrazyKetchup
darkkam pisze:Nie bierz żadnych firm które walczą w Twoim imieniu o odszkodowanie bo i jeszcze one muszą zarobić na Tobie.
Jak już to tylko w ASO naprawa bezgotówkowa. Później ASO walczy o kasę od ubezpieczyciela. Jak chcesz to wyślę Ci moja kalkulacje z PZU, podaj maila na priv, zobaczysz jak wyliczają szkodę całkowitą.
Co Ty piszesz - ASO laskę kładzie, owszem wystawiają swój wyższy kosztorys, jeżeli ubezpieczyciel nie zgodzi się to klient sam zostaje z problemem. Mało tego z autopsji wiem że bardzo często dostajesz do podpisania oświadczenie że jeżeli ubezpieczyciel nie zapłaci całej kwoty to ciężar wyrównania spada na Ciebie. Rozmawiałem z prawnikiem i kilkoma ASO w Polsce, nawet oświadczenia nie muszą Ci dawać do podpisu bo stroną nie jest ASO tylko Ty kontra likwidator szkodzy - faktura jest wystawiana na właściciela. Nie wierzysz zapytaj google temat nie raz przerabiany - mało który warsztat "walczy" za swoje pieniążki (kredytując naprawę).
Tak naprawdę naprawa bezgotówkowa daje iluzoryczne bezpieczeństwo - jak nic nie dzieje to jest jakoś OK ale jak się zaczynają problemy z TU to klient leży i kwiczy a ASO umywa ręce :( .
ps. Znajomy miał przypadek że ASO wystawiło kosztorys - TU zaakceptowało jako kosztorys warsztatowy a później wypłaciło niższą kwotę i ASO przysłało wezwanie do zapłaty do znajomego.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 22:29
autor: leszek1234
Alvaro - jesli szkodę likwidujesz z AC to niestety nie masz nic do gadania. Rzeczoznawca wyceni wartość samochodu (z Eurotaxu) i wartość naprawy. Wystrzelone poduszki to ok.5-7 tys. zł ( to także pasy, pirotechniczne napinacze pasów, czujnik przciążenia, no i same poduszki + maskownice) Miałem to , to wiem. Samochód można naprawic tanio i drogo - i tu jest pole do popisu dla Ciebie. Generalnie byłbym dobrej mysli - zależy jaką opcje miałes wykupiona i w jakiej firmie (tzn. zależy jaki masz udział własny i jaka amortyzację części liczą) . Generalnie nie powinno byc źle, tylko znajdź konkretny warsztat i nie zdradzaj się ile dostałeś odszkodowania (tzn. określ kwotę naprawy z zapasem, tzn. zostaw sobie w zapasie np.2 tys.zł i głosno narzekaj , jak Cię ubezpieczyciel oszukał). Zaoszczędzisz , kupując części sam, np. używane lub zamienniki i dając komplet warsztatowi tylko do zamontowania. Ja przy kazdej takiej naprawie byłem do przodu z kasą (miałem dość "szkodową" żonę i to mam prezećwiczone:) - tzn.żonę mam dalej, ale przestała powodować szkody;)
Nota bene - szczerze współczuję straty.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 19 sty 2014, 23:14
autor: smak56
l
eszek1234; zgadzam się z Twoją opinią.
leszek1234 pisze:(miałem dość "szkodową" żonę i to mam prezećwiczone:) - tzn.żonę mam dalej, ale przestała powodować szkody;)
Pięknie wybrnąłeś

Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 20 sty 2014, 9:51
autor: emmer
tak jak piszą koledzy - poeczekaj na rzowój sytuacji. w międzyczasie rozejrzyj się w okolicy za porządnym warsztatem i wstępnie wypytaj o koszt naprawy.
jak szukałem spręzyn to zacząłem się interesować wrakami - znalazłem dwa natańsze: jeden za 2.500 i drugi z 4.000. pewnie cośby jeszcze z tego utargował. poszukasz jakiegoś z rozbitym tyłem, przełożysz częsci które Cię interesują i może jeszcze zostanie kasy. nie ma się co zamartwiać na zapas.
Re: Szkoda całkowita - postępowanie
: 20 sty 2014, 13:23
autor: alvaro
Mam zaprzyjaźniony warsztat niedaleko siebie. Wstępnie dzisiaj byłem, gościu bardzo uprzejmy, nawet lawetą mi go ściągną z ASO.
Kompleksowa naprawa, blacharka, lakiernictwo etc. Widziałem że na warsztacie miał jednego Passata i Astrę z 2013 roku po stłuczce i to nie takiej jak ja. Zaufanie ma i renomę, bo zajmuje się tym już chyba ze 20 lat.
W sumie na razie nikt mi nie jest w stanie powiedzieć ile to będzie kosztować, bo auta nie widzi, a jeździć tak od Kajfasza do Annasza to problem. Chyba zrobię tak jak ktoś podpowiedział... powiem ile mi zaproponował ubezpieczyciel i odliczę 2 tysiaki.