Strona 1 z 2

Nowy kontra użwany

: 01 mar 2011, 17:59
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Linea trafiła do serwisu i dostałem zastępczą 1.4 8v z przebiegiem 640km. Mój bolid ma obecnie ponad 19tyś km więc teoretycznie niewiele. Jechałem sobie do domu i byłem zaskoczony ciszą jaka panuje w nowym aucie. Deska, konsola, tapicerka drzwi, nie wydają żadnych niepokojących dźwięków. Dezintegracja mojego wnętrza w stosunku do nowego samochodu nieco mnie przeraża.
Wydaje mi się, że u mnie od nowości jest lekki luz na kierownicy. Pisze że mi się wydaje, bo w Linei, którą dostałem nie ma absolutnie żadnego luzu na kierownicy, drążek zmiany biegów również nie ma żadnego luzu.
Z tego co wiem to T-Jet i 8v mają identyczne podwozia. Teraz wiem, że to podwozie zostało stworzone do 8v, a potem wrzucili do niego ciężkiego T-Jeta. Jeździ się o wiele lepiej, auto jest sztywniejsze i bardziej sprężyste, a mimo to lepiej wybiera nierówności drogi. T-Jetem jeździ się jak by miał wyrobione amory i rozhartowane sprężyny. Różnica może być w pewnej części zasługą opon. Auto stało na 205/55/16.
Co do samej jazdy to w przedziale od 1200-2000ob/min T-Jet nie ma szans :zlośnik To co się dzieje potem to już czyste szaleństwo. Nie dziwię się, że ten silnik bierze olej, żeby żwawo przejechać przez miasto trzeba go trzymać na 4tyś obr, a od 2biegu noga leży na podłodze.
Hamulce w 8v są w porównaniu do T-Jeta słabiutkie. Zaskoczyły mnie bardziej niż silnik.
Niestety nadal nie ma osłony pod silnikiem, gumy przy zawiasach praktycznie dotykają drzwi i wkrótce zaczną ocierać, a listwa na dachu odstaje i wymaga interwencji.
Kierownica, drążek biegów i mieszek są z innej skóry niż w starych Lineach, więc tutaj się poprawiło.
Auto jest na tyle nowe, że ma jeszcze czasowy dowód rejestracyjny i ma nowy kolorek z gamy Fiata.

: 01 mar 2011, 18:11
autor: M
Coval nie myślałeś żeby się w jakimś auto świecie zatrudnić dałeś opis, odczucia jak w teście na tvnturbo.
a na poważnie zamieniłbyś się na 1,4 8v czy pozostałbyś przy T-jecie?

Re: Nowy kontra użwany

: 01 mar 2011, 18:13
autor: mireks
Coval, aż się boję myśleć jak musi hałasować mój bolid, który ma prawie 3 razy większy przebieg niż Twój. W dodatku jeszcze kopciuch pod maską :)
Pozostaje tylko zakup rollsa. Podobno wyciszenie jest absolutne :ryczy

Tak na serio, to pomimo posunięcia w czasie nie obserwuje u siebie żadnych niepokojących trzasków, stuków, świerszczy i innych dodatków akustycznych. Może akurat tego nie zauważam, ale jeśli chodzi o świerszcze to jestem na nie uczulony. Jedyny jaki się czasem zdarza, to ten przy lewym środkowym słupku obok kierowcy. Kilka osób się na niego uskarżało. Natomiast czy to zima czy lato, samochód jeździ jako jeden kawałek. I dobrze :pomysli

: 01 mar 2011, 18:38
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
mireks pisze:Coval, aż się boję myśleć jak musi hałasować mój bolid, który ma prawie 3 razy większy przebieg niż Twój. W dodatku jeszcze kopciuch pod maską :)
Skrzypienia w mojej Linei to głównie zasługa wiecznie remontowanej drogi do centrum miasta. Ale mimo wszystko wnętrze nie powinno tak szybko się rozpadać. Z resztą wystarczy spojrzeć na forum, usterkowość naszych limuzyn jest skrajnie różna. Widocznie auto mam z piątkowej zmiany.

Wracając do nowej Linei to nadal nie ma fabrycznie nadkoli z tyłu, więc nowi właściciele dalej muszą smarować rygiel klapki.
M pisze:poważnie zamieniłbyś się na 1,4 8v czy pozostałbyś przy T-jecie?
Jak wjadę moją na autostradę to wszystko idzie w niepamięć. Przedwczoraj chciałem zamknąć licznik, ale przy 210 przypomniałem sobie że opony mam do 180km/h :) Tak więc o zamianie na 8v nie ma mowy. Może w przyszłości trzeba będzie pokombinować ze sprężynami z 1.6

: 01 mar 2011, 19:21
autor: Tomek
Coval pisze:Auto stało na 205/55/16.
To mnie zaskoczyło.
Czy tak fabryka dała, czy diler takie akurat zimówki założył??
Mnie się również bardzo miło jeździ na 205 :)

: 01 mar 2011, 19:59
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Diler założył Kormorany.

[ Dodano: |1 Mar 2011|, o 21:09 ]
A co sądzicie o tym nowym kolorze? Widziałem go wcześniej na zdjęciach i prezentował się ładnie, natomiast teraz wg. mnie do Red Flamenco się nie umywa. Zrobię zdjęcia jak będzie jaśniej na dworze.

: 01 mar 2011, 23:07
autor: enter
a jak jest ze spasowaniem plastików w okolicy schowka i bezpieczników?

: 01 mar 2011, 23:14
autor: cichy
widzę ma rejestrację Zawierciańską, w mojej ze spasowaniem plastików jest ok

: 02 mar 2011, 7:51
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Ze spasowaniem plastików w dolnej części tapicerki jest ok. Ale u siebie też nie mam zastrzeżeń. W zastępczej schowek opada powoli, w mojej od razu. Nie przeszkadza mi to, ale coś widocznie w mechanizmie otwierania jest zmienione. Tutaj nie wiem czy seryjnie czy jest to opcja, zastosowano podświetlenie schowka.

: 02 mar 2011, 12:22
autor: Tomek
Coval pisze:A co sądzicie o tym nowym kolorze?
Kolor ten jest taki jakby "smutny"
Red Flamenco jednak bardziej do mnie przemawia.
Fajnie by było jakby udało Ci się zrobić zdjęcie dwóch Linek obok siebie; Twojej i tego pożyczaka.
Coval pisze:Tutaj nie wiem czy seryjnie czy jest to opcja, zastosowano podświetlenie schowka.
Seryjnie.

: 02 mar 2011, 20:17
autor: duskap
Zdecydowanie kolor Red Flamenco jest ładniejszy. Co do "zużycia" Twojej Linei Coval to niestety nie zużyła się a po prostu tak od nowości działała. Nowe Linee zostały poprawione. Zauważyłem to już na jazdach testowych w 2010 roku (po kolejnej fazie zmian). W końcu jak mawiają najlepsze auta to ostatnie auta z danej serii modelowej. Hamulce w 1,4 owszem słabiutkie. A zawieszenie jest jakie jest, ja nie narzekam :)
Jeździłem wczoraj T-Jetem taki jak mój... przebieg 3800 km, kupiona w lutym 2008. Hałas we wnętrzu i działanie auta identyczne.
PS>Mam nadzieję, że właściciel tej Linei już tutaj jest :)

: 02 mar 2011, 22:35
autor: mireks
Coval pisze:
mireks pisze:Coval, aż się boję myśleć jak musi hałasować mój bolid, który ma prawie 3 razy większy przebieg niż Twój. W dodatku jeszcze kopciuch pod maską :)
Skrzypienia w mojej Linei to głównie zasługa wiecznie remontowanej drogi do centrum miasta. Ale mimo wszystko wnętrze nie powinno tak szybko się rozpadać. Z resztą wystarczy spojrzeć na forum, usterkowość naszych limuzyn jest skrajnie różna. Widocznie auto mam z piątkowej zmiany.
Coval, gdy wracam z robótki do domciu, to korzystam ze skrótu, który przez 300 metrów ciągnie się dróżką ułożoną z betonowych płyt. Jak się po tym jeździ każdy wie. Przy dojeździe do pracy również korzystam ze złej jakości jezdni, na której nie ma jednego metra jednolitego albo równego asfaltu. Odcinek ten ma ok. 5 km i jeżdżę nim już 3 lata dzień w dzień z wyjątkiem weekendów. No i generalnie nie słyszę aby coś mi chrupało albo świerszczało w samochodzie. Obawiałem się o świerszcze 3 , 6 lat po zakupie ale póki co złego słowa nie powiem,a 3 latka zleciały. Syndrom piątku to ogólnie znana przypadłość. Szczególnie na forum Nuova Bravo się fascynowali tym przypadkiem :)

: 02 mar 2011, 23:12
autor: buhert
Coval pisze:Jak wjadę moją na autostradę to wszystko idzie w niepamięć.
ja mam tak samo + jak widzę jakiegoś Wieśwagena których "próbuje" podskoczyć :ryczy

wtedy nawet bajerów z wersji Dynamic mi nie brakuje :zlośnik

możecie mówić co chcecie ale jest uwieeeelbiam T-JETa :zlośnik

: 02 mar 2011, 23:13
autor: enter
Coval, czy mógłbyś zrobić choć jeszcze jedno zdjęcie?
Tak, żeby dobrze było go widać z boku

: 03 mar 2011, 7:37
autor: duskap
Coval pisze:Może w przyszłości trzeba będzie pokombinować ze sprężynami z 1.6
Linea 1,6 również podobnie jeździ do naszej. I też przód tak nisko jest jak u nas. Może nieseryjne zawieszenie wprowadź :)