Strona 1 z 3
Świecąca żółta kontrolka zespołu wtrysku
: 06 lut 2011, 21:30
autor: kontroler24
Witam

Jestem tu nowy, więc liczę na wyrozumiałość. Postanowiłem zainicjować nowy temat, bo przeszukując forum nie znalazłem nic podobnego. Otóż mam problem następujący. Od piątku ( 4 II ) jestem posiadaczem Linei 1.4 8v Dynamic 2007 r. Auto kupiłem w komisie ale u autoryzowanego dealera. Jak tylko wyjechałem na miasto zapaliła mi się żółta kontrolka zespołu wtrysku. Po podpięciu pod kompa w ASO pojawił się błąd dotyczący niekontaktującego kluczyka. Po wykasowaniu kontrolka zgasła. Jednakże po przejechaniu ok 40 km zapaliła się ponownie, tym razem auto prawie mi "zdechło" tj. straciło całkiem moc tak że musiałem zjechać na pobocze i włączyć awaryjne. Komputer pokazał komunikat "Sprawdź silnik"

Po wyłączeniu silnika i ponownym odpaleniu kontrolka nie zgasła ale jakoś dojechałem do domu. Jak wyjąłem kluczyk ze stacyjki, ponownie go włożyłem i odpaliłem auto, kontrolka zgasła, jednak po ok 30 min jazdy problem się powtórzył.

Czy może wie ktoś o co może chodzić ?
: 06 lut 2011, 22:12
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Chyba nikt u nas czegoś takiego nie miał. Przebieg też masz niewielki. Może to pompa, skoro silnik tracił moc. Diler dał ci jakąś gwarancje na to auto?
: 06 lut 2011, 22:19
autor: kontroler24
Ja też stawiam na pompę, moje podejrzenie budzi to, że autko po odebraniu z komisu miało wskaźnik paliwa na zerze więc jeździło chyba na oparach , a wiem, że fiaty nie przepadają za jazdą na rezerwie. Co do gwarancji to oczywiście jej nie mam

: 06 lut 2011, 23:49
autor: FILBERT
Coś jest nie tak oczywiście. ale może to być także awaria immobilizera, (dziwny objaw niekontaktującego kluczyka)?! Immobilizer działa na zasadzie odcięcia pompy paliwowej, i rozkodowuje się przez kluczyk na zasadzie pętli indukcyjnej. Swoją drogą poszukaj dobrego elektryka, bo w ASO przeważnie rutyniarze podłaczą tylko kompa i nie myślą;).
Kluczyki masz jak rozumiem oczywiście oryginalne.
: 07 lut 2011, 0:04
autor: Sebi
Czekaj, czekaj. Gwarancji może i nie masz, ale sprzedawca odpowiada za sprzedany towar także na podstawie niezgodnosci towaru z umową kupna/sprzedaży. To określa ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, i co ważne, tych przepisów nie można wyłączyć żadnym zapisem w umowie, oraz dotyczą one także towaru uzywanego (nie fabrycznie nowego). Jeden warunek - auto kupiłes jako osoba prywatna, a nie na firmę bo w przypadku kiedy kupującym jest firma te przepisy nie obowiązują (wtedy zastosowanie ma rękojmia - ale to inna bajka). Idz do rzecznika praw konsumenta, jest w każdym dużym mieście. Doradzi ci bezpłatnie jak masz dochodzić swoich praw na postawie tych przepisów, a jeśli będzie potrzeba to napisze w Twoim imieniu odpowiednie pisma, sygnując je swoim podpisem, albo pójdzie z Tobą do sprzedawcy na tzw. mediacje. Warto spróbować
Jak potrzebujesz namiary na właściwego Tobie rzecznika to daj znać, podesle.
Kuriozalna sytuacja - dealer sprzedaje samochód który sypię się pierwszego dnia i nie poczuwa się do odpowiedzialności ? Bzdura. Walcz o swoje
: 07 lut 2011, 7:22
autor: Tomek
FILBERT pisze:ale może to być także awaria immobilizera, (dziwny objaw niekontaktującego kluczyka)?!
Może warto sprawdzić jak auto zachowuje się przy współpracy z zapasowym kluczykiem.
Prosta sprawa, można spróbować, a nuż...
: 07 lut 2011, 8:23
autor: emmer
Sebi, ma rację. moja propozycja - jedź do ASO Fiata, poproś o diagnozę awarii, a jeżeli masz jakieś inne obawy to całego auta. z tym co ci wyjdzie wal do komisu. dalsze postępowanie w zależności co ci powiedzą. jest kilka instytucji dla których to codziennośc. tak jak było napisane rzecznik praw konsumenta, jest też taka fajna instytucja jak Federacja Konsumentów, media, itp.
: 07 lut 2011, 8:53
autor: Sebi
Emmer, ten komis to jest autoryzowany dealer Fiata (tak przynajmniej zrozumiałem to co pisał kontroler24). W takim przypadku trzeba ich męczyć do skutku.
Kontroler - tu masz namiary na rzecznika:
Miejski Rzecznik Konsumentów
Urządu Miasta Ostrołęka, ul. Kościuszki 45, pok. 1, tel. 029 764 68 11 wew. 324.
Działaj szybko bo szkoda czasu. I pamiętaj, że pomaga on bezpłatnie. Miałem okazję zetknąć się z urzędem rzecznika po drugiej stronie barykady (pracuję jako menadżer w dużej firmie komputerowej) i często odpuszczaliśmy i szliśmy na rękę klientowi nawet jeśli klient nie miał formalnie racji, a to ze względu na fakt, że taki rzecznik drąży temat na 172 sposoby i nie daje za wygraną aż do końca. Dlatego żeby mieć swięty spokój i nie tracić czasu czasem sprzedawca odpuszcza nawet kiedy racja jest po jego stronie.
: 07 lut 2011, 8:57
autor: emmer
no tak. nie doczytałem. w sumie to i lepiej bo teoretycznie nie powinien płacić za diagnozę.
: 07 lut 2011, 8:59
autor: Sebi
No właśnie. Komis nie będzie przynajmniej podważał opinii serwisu :]
: 07 lut 2011, 10:38
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
No ale kontroler24 pisze że auto kupił w komisie u autoryzowanego dilera. Podejrzewam że wiedzieli co sprzedają.
: 07 lut 2011, 10:50
autor: Rafcio
kontroler24, Jak nie będą chcieli załatwić to polubownie to wal do Rzecznika Konsumentów
: 07 lut 2011, 10:53
autor: Sebi
No pewnie, że wiedzieli. To że kupowane auto ma 3 lata w niczym nie usprawiedliwia faktu, że do awarii dochodzi zaraz po wyjeździe od dealera. Musieli mieć świadomość tej usterki, w bajki nie wierze.
: 07 lut 2011, 11:08
autor: ENDRIU
Sebi, no nie jestem do końca przekonany czy Masz całkowicie rację,oczywiście patrząc od strony kupującego to jak najbardziej tak masz rację ale jest jeszcze druga strona medalu.Oczywiście nie życzę zle kontroler24 ale sprzedawca będzie bronił się rękami i nogami przed pokrywaniem kosztów naprawy auta,zapewne będzie obstawał przy tym iż auto w dniu sprzedaży było sprawne itd,itp.Na swoją obronę sprzedający zapewne przedstawi fakt że komis jest u autoryzowanego dealera gdzie dokonano przeglądu oraz sprawdzenia stanu technicznego pojazdu i wszystko było OK czyli usterka powstała po zakupie pojazdu,a za taką komis nie odpowiada.Nie wiem,nie widziałem,nie czytałem umowy zawartej i podpisanej pomiędzy stronami,natomiast znając życie i podejście do klienta to zapewne w umowie kupna/sprzedaży będzie zawarty zapis:Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił
Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu.Oczywiście żadne wady nie były mu znane.Moja rada jest taka,spróbować porozmawiać z sprzedającym może uda się problem rozwiązać bez krzyków czyli polubownie,jeżeli chodzi o rzecznika to i owszem działa ta instytucja ale nie należy przeceniać ich możliwości,rzecznik zawsze działa,dąży do polubownego załatwienia sprawy,nie może nic nakazać czy też egzekwować jakichkolwiek należności czyli przy bardzo upartym sprzedawcy nie wiele może.Trzeba też pamiętać że rzecznik nie musi ale może skierować sprawę do sądu jeżeli uzna za stosowne ale należy też pamiętać iż samo skierowanie sprawy do rzecznika nie daje nam żadnej gwarancji że rzecznik stanie po naszej stronie bo może okazać się że nie mamy racji w jego mniemaniu,a sprawa w sądzie może trwać wieki.kontroler24 życzę Ci aby ta usterka była zwykłą popierduchą a koszt naprawy nie wielki.
Pozdrawiam i powodzenia,daj znać jak sprawa się ułożyła jestem bardzo ciekawy stanowiska komisu.
: 07 lut 2011, 11:12
autor: kontroler24
Witam ponownie

Serdecznie dziękuję za wszystkie porady. Kupując to auto odbyłem jazdę próbną i wtedy nic się nie działo, dlatego się zdecydowałem, zrobiłem też pełną diagnostykę na stacji kontroli pojazdów i to na koszt komisu, wszystko było ok. Cały problem w tym, że ta usterka pojawia się na jakiś czas i potem ustępuje. Np. dzisiaj przyjechałem do pracy przejeżdżając po mieście parę kilometrów i wszystko jest ok. Silnik pracuje normalnie, wskazania komputera są prawidłowe a kontrolka nie świeci. Po pracy trochę pojeżdżę i zobaczymy co wtedy. Oczywiście w razie czego skorzystam z rad dotyczących dochodzenia swoich praw jako konsumenta. Tak sobie myślę, bo auto stało w komisie pod gołym niebem od listopada, nie było jeżdżone, w tym czasie spadki temperatur były dość znaczące, wiem, że akumulator był doładowywany przed sprzedażą, może to w jakiś sposób przełożyło się na funkcjonowanie całej tej elektroniki.