Strona 1 z 3
[T-jet] Wibracje na wolnych obrotach
: 19 gru 2010, 7:22
autor: Rafcio
Wczoraj jak przyjechałem pod dom usłyszałem w kabinie na wolnych obrotach jakby jakieś wibracje. Otwarłem maskę i już wiem że to coś dobiega z pod maski. Jest to bardzo słyszalne przy rozgrzanym silniku i przegazówce tak do 3000tyś obrotów i wibruje tak przynajmniej minute potem troszkę się ucisza.
Ostatnio ktoś pisał że też coś wibrowało ale przy włączonej klimie.
U mnie to jest słyszalne bez klimy.
I wydaje mi się że gdzieś to dobiega z okolić pasków.
Ciekawe co to może być?
Będzie trzeba podjechać do "kochanego" serwisu
Myślę że nie będą mnie zbywać bo to by nawet głuchy usłyszał

: 19 gru 2010, 9:05
autor: duskap
rafcio082, a nie udałoby Ci się tego nagrać jakoś na video? Nie będzie słychać tego czegoś? Bo wiesz... pewnie nie jesteś jedyny co to ma ale nikt tego nie dostrzegł lub sądzi, że to co innego.
: 19 gru 2010, 9:57
autor: Rafcio
Wiesz raczej nie będzie to dobrze słychać bo telefon niezbyt dobrą jakością nagrywa i raczej normalna praca silnika będzie to zagłuszać.
W przyszłym tygodniu może uda mi się podjechać na serwis to podziele się z Wami spostrzeżeniami serwisu

: 19 gru 2010, 10:20
autor: jay_21
rafcio082, a nie wjechałeś może w jakąś dziurę? Jeśli tak to mógł pasek rozrządu przeskoczyć o ząbek?
: 19 gru 2010, 10:32
autor: cichy
rafcio082, powiedz mi jak jest z tym u ciebie po odpaleniu silnika czy masz takie stukotanie. Ostatnio u siebie zaobserwowałem jak odpalam zimny silnik po nocy mam takie właśnie stukotanie i to dobiega jak u ciebie gdzieś od silnika, natomiast jak dłużej pochodzi lub jak się przejadę, nie mam tego stukotania. Jeszcze coś innego zaobserwowałem ale to miałem tylko przez jeden dzień, czy to bieg czy to luz przy lekkim przy gazowaniu miałem takie pyrkotanie ale tylko przy lekkim przy gazowaniu

: 19 gru 2010, 10:40
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Mnie rzęziło coś w okolicach pasków, może i wibrowało, ale nie zwróciłem na to uwagi. Okazało się, że to paliwo. Może faktycznie silnik pracował nierówno i szarpał, co przenosiło się na paski. Zalałem 98 na Statoilu bo było droższe tylko o 4grosze od 95 i spokój. Hałasowało tylko na rozgrzanym silniku na postoju. Silnik jest przykryty plastikiem i wszelkie szmery słychać z boku.
[ Dodano: |19 Gru 2010|, o 10:42 ]
pawe1_c pisze:afcio082, powiedz mi jak jest z tym u ciebie po odpaleniu silnika czy masz takie stukotanie.
Stukają zawory. Przy hydraulicznej regulacji, dopóki się silnik nie nagrzeje tak jest. Nawet w instrukcji pisze, żeby się tym nie martwić. Im zimniej tym bardziej klekocze.
: 19 gru 2010, 10:51
autor: cichy
Coval pisze:pawe1_c napisał/a:
afcio082, powiedz mi jak jest z tym u ciebie po odpaleniu silnika czy masz takie stukotanie.
Stukają zawory. Przy hydraulicznej regulacji, dopóki się silnik nie nagrzeje tak jest. Nawet w instrukcji pisze, żeby się tym nie martwić. Im zimniej tym bardziej klekocze.
dzięki serdeczne, jedno zmartwienie mniej

: 19 gru 2010, 11:05
autor: Rafcio
pawe1_c pisze: powiedz mi jak jest z tym u ciebie po odpaleniu silnika czy masz takie stukotanie. Ostatnio u siebie zaobserwowałem jak odpalam zimny silnik po nocy mam takie właśnie stukotanie i to dobiega jak u ciebie gdzieś od silnika, natomiast jak dłużej pochodzi lub jak się przejadę, nie mam tego stukotania. Jeszcze coś innego zaobserwowałem ale to miałem tylko przez jeden dzień, czy to bieg czy to luz przy lekkim przy gazowaniu miałem takie pyrkotanie ale tylko przy lekkim przy gazowaniu

Raczej tego u siebie nie zaobserwowałem.
Coval, u mnie to raczej paliwo nie jest bo od miesiąca tankuję 98 na statoilu i dzieje się to najwięcej na rozgrzanym silniku na wolnych obrotach po przegazowaniu
jay_21, do dziury żadnej nie wpadłem także myślę że chyba to nie rozrząd
: 19 gru 2010, 12:48
autor: aixen
pawe1_c pisze:dzięki serdeczne, jedno zmartwienie mniej
Tylko, że wersja 8V nie ma hydraulicznej regulacji zaworów (patrz instrukcja)... co nie zmienia faktu, że to mogą (nadal) być zawory.
Wibracje na wolnych obrotach
: 19 gru 2010, 16:40
autor: andre0412
aixen pisze:pawe1_c pisze:dzięki serdeczne, jedno zmartwienie mniej
Tylko, że wersja 8V nie ma hydraulicznej regulacji zaworów (patrz instrukcja)... co nie zmienia faktu, że to mogą (nadal) być zawory.
Normalne zjawisko w każdego typu silniku.Dzieje się tak przy każdej temperaturze.W lecie też trochę klekocze tylko z uwagi na rozciągliwość metalu w temperaturze + tak tego nie słyszymy.Coś nie coś ze szkoły jeszcze pamiętam.A mówiąc krótko przy takiej temp.na -(skurczenie metalu),silnik który nie osiągnął jeszcze pełnego ciśnienia oleju oraz droga jaką musi pokonać olej(gęściejszy bo przecież jest zimno)z miski na samą górę silnika powoduje to co słyszymy a niepotrzebnie nas niepokoi.Normalka i nic na to nie poradzimy nawet stosując oleje syntetyczne.Ktoś kiedyś naukowo udowodnił,że każdy rozruch zimnego silnika to tak jakby przejechać 400 km.
Rafcio to co napisałem niekoniecznie może dotyczyć Twojego problemu.Myślę,że nie zaszkodzi pojechać do serwisu aby pseudo fachowcy zobaczyli co w trawie piszczy.Życzę Ci aby nie było to nic poważnego.
: 19 gru 2010, 17:51
autor: kk25
Jak są ujemne temperatury i paliwo takiej jakości jakie mamy, to czasami coś tam stuka i puka. Generalnie czasami u mnie też coś zaterkocze albo głośniej chodzi. Zazwyczaj albo samo ustępuje albo klemę minusa na pół godzinki zdejmuję i spokój
U mnie jak na razie działa.
: 19 gru 2010, 19:54
autor: mireks
Po uruchomieniu silnika - nawet bardzo zimnego - ciśnienie oleju osiąga właściwą wartość już po kilku sekundach. Weźcie pod uwagę, że oleje typu 5Wxx (ja stosuję 5W30) zachowuje swoje właściwości smarne przy minus 30 stopniach Celsjusza. Oczywiście nie są tak ciekłe jak w temperaturze +20 stopni, ale jednak się "leją".
Mamy zimę i mrozy. Niektórzy trzymają samochody we wiecznej zmarzlinie, bo nie posiadają garaży. Taki silnik zawsze będzie inaczej hałasować przy pierwszym uruchomieniu. Chociażby dłużej będzie pracować na "ssaniu" Ostatnio zdarzyło mi się odpalić mojego "dyszla" po całonocnym mrozie, skutkiem którego rano termometr pokazał wartość -16 stopni. Normalnie gdy odpalam go rano, mam nie mniej niż 6-7 stopni poniżej zera. Ten to dopiero zagrał zaworami zanim się rozchodził. Niby nowość, ale w sumie normalka. Odpalił na dotyk, ale co go to kosztowało "zdrowia" aby się uciszyć, to tylko ja wiem. Nie raz mi się też zdarzało, że pasek klinowy zajęczał na mrozie (takie "ciasne" cykliczne szemranie).
Nie ma się co stresować bez potrzeby. Trzeba słuchać jak pracuje samochód, a po kilku tysiącach kilometrów za kierownicą każdy już pozna "muzykę" autka więc bez problemu rozpozna podejrzane odgłosy. Nawet gorsze paliwo da się "usłyszeć". Zima czasem potrafi namieszać w tych odgłosach.
Z pierwszym kaszlem, też nie biega się do lekarza
mireks
: 19 gru 2010, 20:38
autor: cichy
spoko koledzy

to mam tylko przy odpaleniu na zimny motor po mroźnej nocy , Coval mnie trochę uspokoił, niedługo robię okresowy przegląd to się spytam.
Dziękuję wam wszystkim jesteście wielcy

: 19 gru 2010, 20:49
autor: Rafcio
mireks, tylko że u mnie jest to najlepiej słyszalne przy rozgrzanym silniku,a w zeszłym roku też były mrozy i u mnie nic takiego nie występowało
: 19 gru 2010, 23:13
autor: Tomek
pawe1_c, faktycznie 8V nie ma hydrauliki zaworów.
Na zimnie również u mnie występuje takie specyficzne cykanie, zanim silnik się dobrze nie nagrzeje.
Z tego co się dowiadywałem to w ten sposób słychać zawór recyrkulacji spalin, i jest to całkowicie normalne zjawisko.
Może mówimy o tym samym?