LINEA KLUB POLSKA

mwas pisze:Poczekaj, aż komputer Ci krzyknie że konieczne jest uzupełnienie paliwa Tak to chyba dawno nie miałeś

Tak to nie miałem od wiosny 2011

Żarówa już się zapaliła a wskazówka powoli przegrywa z grawitacją . Czekam tylko komunikatu i heja na BP po Ultimate .

Podsumowując zmagania z wyjeżdżaniem szuwaxu:
- dynamika na niskich obrotach w skali 1-10: 7
- spalanie w/g kompa: 7,7
- przyspieszanie na wysokich obrotach: w życiu nie myślałem, że ta kosiarka ma tyle powera

Liqui Moly w Linie, tylko czeka na wlanie do zbiornika. Pójdzie cała flaszka na zbiornik i jeszcze pojeżdżę ze 200-300 km na Pb a wtedy zacznę używać LPG. Zbiornik Pb będę zjeżdżał na miesiąc, nie ma co przesadzać z oszczędnościami





Po drodze do domu pojawił się dwukrotnie komunikat "koniecznie uzupełnij paliwo" ! Wskazówka miała jeszcze jakieś 2-3 mm do ostatniej kreski, więc z duszą na ramieniu mijałem kolejne stacje...w końcu dokulałem się na BP, ustawiłem pod dystrybutorem, wlałem całą zawartość Liqui Moly do zbiornika i tankuję...zatankowałem tylko 37,04 l ! Sądząc po wskazówce zalać powinienem więcej ...bo przecież zbiornik Liny ma 45 litrów hmmm...

Suma summarum wskazania kompa tylko troszeczkę się pomyliły wyliczając średnią spalania na 100 km. J/w wyszło 7.7 l/100 km, a z obliczeń z pod dystrybutora wyszło 7,62 l/100 km .

wczoraj na discovery w programi fani czterech kółek byl jaguar nie pamiętam modelu ale chyba xk8 z jakimś małym silniczkiem v8 4.0 . mieli problem bo był mułowaty i kiepsko przyspieszał. zapalała się też kontolka check. chceck zlikwidował wymieniając jakiś czujnik na przepustnicy. zbadał analizatorem spalin i stwierdził zanieczyszczony układ paliwowy. podłączył takie urządzenie (coś jak kombajny do klimy), wsadził tam dwie puchy, odłączył pompę paliwa tak żeby wszystko szło przez te machinę. po godzinie odłączył, odpalił samochód zbadał spaliny i wskaźniki wróciły prawie do wartości fabrycznych. dostał kopyta, check się już nie zapalał. koszty 70 funtów.

Tak, to jest właśnie maszynka Liqui Moly

o to to

http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... 113#p80113" onclick="window.open(this.href);return false;

po wymianie termistora ustały wszystkie wcześniej wymienione dolegliwości . "Czuć" to było już po odpaleniu auta i pierwszym max.depnięciu na gaz (momentalnie do podłogi). Zero zakrztuszenia, na obroty wbijała się żwawo i bez szemrania i zastanowienia!
PEŁEN SUKCES za 1,70 pln !!!

A już na 2 stronie proponowałem sprawdzenie czujników

Kuzyn_z_Sosnowca pisze:A już na 2 stronie proponowałem sprawdzenie czujników

I to dało mi dużo do myślenia ! Tylko niestety nie posiadam MES, by porobić pomiary. Dlatego ucieszyłem się, gdy wskazówka od temperatury sama wskazała mi rozwiązanie .

klepnę tutaj bo na razie nie będe zakładal nowego tematu.

od kilku dni samochód jakby opadl z sił. powiedzmy ze 120 zrobiłu mu się 90 KM. w sumie od 4000 obrotów juz prawie nic się nie działo. wskażnik doładowania też pokazywał że jest coś nie tak bo jak dostał gaz w podłogę to ledwo dolatywał do połowy (rękę dam sobie uciąć że o tym wskaźniku już ktoś pisał, tylko nie moge znaleźć). drugi objaw że coś jest nie tak to przy odpalaniu zimnego silnika, startował z niskimi obrotami (tak 800-900) i nagle szły w górę. wcześniej było podobnie tylko działo się to dużo delikatniej.

a więc Multiecuscan wrzuciłem na laptopa i już miałem iść badać pacjenta ale dosypało śniegu i wziąłem się za odśnieżanie . badanie odłożyłem a w samochodzie na noc odłączyłem akumulator.

dzisiaj rano jak ręką odjął - samochód pali tak jak powinien, przyspieszenie wróciło. lekki zawis czy początki jakieś awarii? czas pokaże.

jak się powtórzy to założe nowy temat.

Z tym wskaźnikiem, to było o zatkanej odmie w T-Jet. Tam kolega miał problemy z turbo i dopiero wszystko się wyjaśniło, jak miarka oleju wyskoczyła

a widzisz. dzięki. u mnie raczej rura przepalona dobrze