LINEA KLUB POLSKA

Staram się ale do pracy blisko, do rodziców blisko, na wakacje wolę samolotem.. Nie daję rady więcej ;-)

Rincewind pisze:Staram się ale do pracy blisko, do rodziców blisko, na wakacje wolę samolotem.. Nie daję rady więcej ;-)

U mnie wszystko co wymieniłeś dokładnie odwrotnie. Przy takim przebiegu to chyba nic Ci się jeszcze nie zepsuło

Łożyska amortyzatorów, tarcze+klocki z tyłu, alternator. Standard, który pada z powodu czasu, a nie zużycia jazdą.

Rincewind pisze:Łożyska amortyzatorów, tarcze+klocki z tyłu, alternator. Standard, który pada z powodu czasu, a nie zużycia jazdą.

A co w tym zestawieniu robią tarcze + klocki z tyłu?

Nieużywane rdzewieją i dostają po d... Ogólnie rzecz biorąc, to jest tak, jak w tej zasadzie: "organ nieużywany zanika"

Dokładnie. Wtedy byłem bardziej eko i często jeździłem autobusem do pracy. Po wymianie tarcz przeszło mi

to przy sprzedaży będziesz miał przebieg jak auto po niemieckim dziadku, który jeździł tylko do kościoła i płakał jak sprzedawał;)

leszek1234 pisze:to przy sprzedaży będziesz miał przebieg jak auto po niemieckim dziadku, który jeździł tylko do kościoła i płakał jak sprzedawał;)

... który jeszcze dzwoni do Polski, aby posłuchać jak pracuje silnik...

Przegapiłem aby ustrzelić focie :-) , tak to jest jak człowiek zamyślony połyka kilometry już ponad 190.000 na liczniku przy 200 000 km to będę trzymał aparat na siedzeniu pasażera ;-)

Akurat zauważyłem na postoju i nawet zegarek miał fajny "przebieg"

ja też ostatnio przegapiłem okrągłe 60 000 jak na 9 latka w dieslu to chyba mało

U mnie też pękło już 70.000 wczoraj....ale autko super sie sprawuje...w zimę tylko raz widziała śnieg...

a wszyscy mówią ze niema starszych (8-9 latków) w dieslu z małym przebiegiem mi w pracy wszyscy wpierali że mam kręcony licznik przynajmniej o 100tyś jak nie więcej ale pokazałem książki serwisowe no i kopara opadła

Uchwycony przebieg.

W poniedziałek w drodze do ASO w Żorach na regulację zaworów. 38 miesięcy od pierwszej rejestracji.