Strona 49 z 49

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 26 cze 2019, 22:20
autor: Rafcio
No to panowie nie zgadliście. Lina przebiegła całą ścieżkę diagnostyczną i nic, żadnych luzów, wycieków z amora, dosłownie nic. Amory sprawne, oby dwa ponad 70% sprawności. Nic nie stuka jedynie kiera troszkę krzywo. Diagnosta mówił, że nic się nie stało dlatego, że ten krawężnik wziąłem czołem opon i po prostu go tylko wybiło i większe szkody zrobiło tylko po opadnięciu auta czyli porysowany od spodu zderzak przedni, połamane nadkole od strony kierowcy oraz pocharatana podłoga.
Diagnosta tylko dodał "panie, dorze, że masz pan metalową osłonę bo mogłoby być po misce".
Widziałem osłonę od spodu. Kurła, oberwała nieźle. Poodzierana i powgniatana, ale żyje :)
A dodam jeszcze jak wygląda krawężnik po spotkaniu z liną. Na dodatek znalazłem tam jakieś trzy gumowe zaślepki, chyba z mojego podwozia.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 26 cze 2019, 22:25
autor: Sebek
Radio wziąłeś to taranem, felgi proste? Nie mają bicia?

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 26 cze 2019, 22:26
autor: Rafcio
U wulkanizatora na razie nie byłem, ale żadnych uszkodzeń na felgach nie widzę.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 26 cze 2019, 22:30
autor: Sebek
Rafcio pytam, bo jak kupiłem używane alumki, to 3 sztuki były do prostowania, choć z wyglądały na igiełki!

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 26 cze 2019, 23:10
autor: zibi186
Też mam wrażenie, że te nasze alumki są dosyć podatne na odkształcenia , niestety . . . 🤔

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 26 cze 2019, 23:46
autor: Rafcio
Przy okazji podjadę do wulkanizatora, aby rzucił je na maszynę. Dam znać jaki wynik

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 27 cze 2019, 23:48
autor: leszek1234
Jak podczas jazdy nic nie czujesz to raczej zwykły ogląd kół wystarczy - i to tylko pod kątem ewentualnego uszkodzenia opony (bąbel na boku w miejscy uderzenia tzn. pęknięty kord).

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 28 cze 2019, 13:53
autor: karollino
Rafcio - to zes zdrowo przywalil! Dopoki nie bylo zdjecia stanu kraweznika po spotkaniu z Lina, nie zdawalem sobie sprawy z jaka predkoscia najechales na kraweznik. Grunt ze wszystko jest ok, choc... jak to jest ze wszystko jest proste a kiera krzywo stoi? Na wieloklinie przeciez nie przeskoczyla. Na bank zbieznosc musiala sie przestawic. Albo cos zgiac?

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 28 cze 2019, 21:29
autor: Rafcio
@karollino, geometria w linie nieraz może się przestawić od wjechania w większą dziurę, i kiera się lekko przestawia. Temat przerabiany wielokrotnoe nie tylko przeze mnie :ink

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 12 lip 2019, 20:51
autor: Rafcio
W środę ogarnąłem line po "przygodzie" z chodniko-krawężnikiem.
Kupiłem farbę z firmy "NOXAN - Elastometal", jest to farba elastyczna, gęsta i nie pęka.
Dokładnie z tej strony (kolor wziąłem czerwony tlenkowy, aby za bardzo nie rzucało się w oczy). Pojemność 1kg za ok 55zeta + przesył
https://www.noxan.pl/sklep/elastomery-a ... 005_czarny
Nakładałem pędzlem. Wszystkie poodzierane miejsca zabezpieczone, zaślepki w podłodze uzupełnione, nadkole "zregenerowane" gdzie było złamane i praktycznie nic nie widać :)
Potem zrobiona geometria i jest gites :ok)
Byłem przy ustawianiu geometrii i przestawienie było bardzo niewielkie. Mechanik stwierdził, że takiego przestawienia bym raczej na oponach nie zauważył, ale spokój wewnętrzny bezcenny :luzak
Felgi bez najmniejszych uszkodzeń, opony bez bąbli i innych uszkodzeń. Podczas jazdy z większymi prędkościami nic nie bije i ogólnie bez zastrzeżeń.
Czas zapomnieć o tej niemiłej przygodzie, ale nauczka na przyszłość zostanie :ink

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 08 wrz 2023, 22:32
autor: Rafcio
Byliśmy ostatnio Zafirą na wakacjach w Grecji w miejscowości Paralia. Tam też trochę zwiedzaliśmy i pewnego wieczoru wracając do hotelu miałem bliskie spotkanie z ptakiem.
Efekt spotkania rozbita przednia lewa lampa. No ale taśma klejąca załatwiła sprawę i wróciliśmy tak do Polski. Koszt używanej europejskiej ok tysiaka :zdiwiony
Kosztów to nie koniec podczas zjazdu z góry Pelion, prawie 1700 m.n.p.m. zniknął mi prawie hamulec. Efekt prawie spalone hamulce, z kół szedł dym, płyn się zagotował i chyba układ się trochę zapowietrzył bo pedał hamulca przy 1 wciśnięciu jest głęboki za drugim wciśnięciu wyższy. W sumie na wiosnę miałem robić remont hamulców bo dojeżdżam drugi komplet klocków na jeszcze oryginalnych tarczach ale muszę to zrobić teraz bo tył już jest tragiczny.
Kupiłem już wszystkie graty tarcze, klocki i płyn z ATE.
No i to jeszcze nie koniec, na poniedziałek jestem umówiony z mechanikiem na wymianę kolektora wydechowego bo pęknął przed samym wyjazdem do Grecji :ink
Ale Zafira dzielnie jeździła i zrobiła łącznie na wczasach z pękniętym kolektorem ponad 3,5 tyś km :luzak
Mam nadzieję że ogarnę to wszystko, tylko kuźwa kieszeń boli :lacha

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 10 wrz 2023, 15:12
autor: leszek1234
Grunt, że szczęśliwie objechałeś, bo przy takiej odległości od kraju to kluczowe;)