Strona 47 z 49
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 07 sty 2019, 17:05
autor: skory85
mwas pisze: 07 sty 2019, 16:31
karol_zydek pisze: 07 sty 2019, 16:21
Chyba tak już nawet mam jednego Anglika upatrzonego 95000 km
Widziałem tą aukcję na Allegro

Ale nie sugeruj się tym przebiegiem bo to raczej w milach
Do tego trzeba jeszcze dodać kilka mil morskich jeszcze

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 07 sty 2019, 17:51
autor: karol_zydek
Nie no taki durny nie jestem. Znalazłem na olx.... kolo ma dwa silniki i jeden po przeliczeniu na km ma 95000 chce za niego 1000 a jeden ma 200000 chce 700
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 5:16
autor: karol_zydek
No i dupa blada.... Miałem już 3 silniki wsadzone i wszystkie klekotały, jeden ciśnienia oleju nie trzymał. Niestety silniki z Punto nie pasują bo my mamy wspomaganie hydrauliczne a punto ma elektryczne. Chyba czas wysłać linkę na złom :(
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 9:30
autor: mwas
A przy niewielkiej modernizacji osprzętu nie da się dostosować silnika od GP ?? Podejrzewam, że tam będzie tylko kwestia mocowania pompy wspomagania i zmiany koła pasowego

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 11:38
autor: duskap
mwas pisze: 18 sty 2019, 9:30
A przy niewielkiej modernizacji osprzętu nie da się dostosować silnika od GP ?? Podejrzewam, że tam będzie tylko kwestia mocowania pompy wspomagania i zmiany koła pasowego
Oczywiście, że się da zastosować. Silnik z GP albo Fiorino pasuje z całą pewnością do Linei. Trzeba zmienić tylko osprzęt. Słupek silnika jest ten sam.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 14:07
autor: karol_zydek
Podobno inne. W naszych są jakieś otwory na pompę wspomagania
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 15:32
autor: mwas
A nie da się przełożyć tej części słupka z otworami pod pompę

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 16:16
autor: duskap
karol_zydek pisze: 18 sty 2019, 14:07
Podobno inne. W naszych są jakieś otwory na pompę wspomagania
Znajomy wymieniał silnik z Linei i poszedł słupek z GP. Mechanik nie miał trudności z zespoleniem.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 17:54
autor: karol_zydek
No nie wiem. Już dorwałem silnik z linki rozbitej 1350 z przesyłką. Silnik jeszcze jest na aucie w Mielcu. Może jest ktoś z okolicy i za flaszkę mógłby podjechać odpalić auto i przejechać się parę metrów?
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 18:40
autor: Grubyzzz
W życiu bym się nie zdecydował na zmianę silnika. Dołóż trochę grosza albo poszukaj jakiegoś mechanika co robi koło hałupy i wyremontuj ten silnik i będziesz wiedział co masz.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 18:44
autor: karol_zydek
Oj nie opłaci się. Trzeba by szlify robić, nowy wałek, pierścienie na tłokach, i wiele, wiele innych, uszczelka pod głowicę, remont głowicy + planowanie, 3000 lekkim ptakiem.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 18:47
autor: Grubyzzz
Po co szlify? Pierścienie wystarczy. 2 lata temu przerabiałem to w nubirze , poszedł pasek z głowicy nic nie zostało żadez zawór nie przetrwał a było ich 16. Mnie remont z wymianą pierścieni i panewek kosztował 1500 z tym że ceny części miałem w hurcie
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 19:50
autor: karol_zydek
No bo ja już mam nabite 200.000 km z czego 150000 km na gazie. Tu mam silnik bez gazu z przebiegiem o połowę mniejszym. Poza tym jak regulowałem niecałe 2 lata temu zwroty to mi powiedział spec we Fiacie że już się kończy bo dał mi najcieńsze płytki jakie są i na raz następny trzeba będzie głowice regenerować albo płytki planować. Więc wszystkie znaki na ziemi i niebie mówią że czas na nowy silnik :D
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 sty 2019, 22:35
autor: Grubyzzz
A jak kupisz nowy i okaże się że olej chlipie albo płynu ubywa to silnik 1350zl + 1500zl naprawa i robi się kwota wyższa niż remont tego co masz . Zastanów się przemyśl wydaje mi się że spokojnie w 2000tyś się zmieścisz
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 04 lut 2019, 12:08
autor: woj191
Taki obrazek zastałem tydzień temu na lince. Nie mam pojęcia, jakim cudem to się stało. Szlag mnie trafił. Nie była to odsnieżarka, bo kobitka zamiata miotłą.