LINEA KLUB POLSKA

Na czerwono zaznaczyłem czym zakręcamy gaz, po zakręceniu zapalony silnik na luzie przechodzi na benzyne po około 1 minucie.

No to zakręciłem gaz, był na benzynie i odpalił trochę lepiej. Ale postanowiłem się przejechać i nawet jeździł żwawo na tej benzynie. Po wyjechaniu szybko pod ostrą górkę nagle samochód stracił moc i zaczął gasnąć. Dojechałem pod dom. Dzisiaj zapaliłem i to samo. Nie wiem czy ten klin się nie zerwał pod tą górkę. To jest klin od koła na rozrządzie? Idzie to jakoś sprawdzić, bo nie wiem czy mam wzywać lawetę czy jak?

Na wale silnika jest koło zębate "napędzające" pasek rozrządu. Najczęściej do tego koła zębatego przykręcone jest jeszcze koło pasowe paska osprzętu (nie wiem jak w tym silniku bo ja mam inny). Niestety takie zerwanie (czyli lekki przesuniecie się rozrządu) nie skutkuje sygnalizowaniem błędów a z zewnątrz nie można tego sprawdzić. Trudno coś doradzić, bo w takich silnikach nikt nie sygnalizował takiego problemu - w t-jecie to byłby pewniak.
Koszt sprawdzenia (czyli wymiany) tego kółka u Ciebie to 100zł kółko (jak sam kupisz) i robocizna jak za wymianę rozrządu (300-400zł). Po zdjęciu kółka zębatego trzeba koniecznie założyć nowe bo ono przy zakręcaniu zagniata się z wałem, stare jest już do wyrzucenia.
A może uszkodzony pasek rozrządu ? Tak czy tak może jednak warto wykluczyć awarię któregoś elementu rozrządu zanim będzie się próbowało uruchamiać silnik .

No to muszę jechać z nim do mechanika. Trzeba lawetę czy mogę go holować?

Przy holowaniu przydałoby się wspomaganie kierownicy i hamulców a do tego potrzebny jest pracujący silnik Jeśli dzieje się coś niedobrego z rozrządem, to istnieje ryzyko, że przestawi się do tego stopnia, że dojdzie do kolizji tłoków z zaworami - tragedia murowana Więc najbezpieczniej byłoby ją wrzucić na lawetę Można oczywiście holować z wyłączonym silnikiem, ale trzeba do tego przyłożyć sporo siły

Ja się parę razy holowałem z wyłączonym silnikiem i bez problemu, ale dobierałem porę do minimalnego ruchu na drodze, np. podstawiałem samochód pod warsztat bardzo późnym wieczorem. Wszystko zależy jak masz daleko i jaką drogą. No i oczywiście kumaty kierowca w samochodzie holującym;)

Boshe ale się strachu najadłem. Wczoraj odłączyłem akumulator bo myślę sobie, może komputer coś powariował. Dzisiaj przychodzę i mówię, trudno zapalam. Zapaliłem i chodzi, po chwili zgasł. Ja się patrzę a on się domyślnie włącza na benzynie ale czeka na gaz, a ja mam gaz zakręcony... Myślałem że pamięta ustawienia jakie miałem poprzednio czyli jazda na benzynie. Odkręciłem gaz na zaworze przy butli i jeździ!

Czyli zapala lepiej po odłączeniu gazu. Czyli coś popuszcza... Jak sprawdzić co? Mam czujnik gazu taki elektroniczny.

cewkę elektrozaworu najprościej wymienić ale z drugiej strony może skonsultować to z gazownikiem, Ja nie robiłem, widziałem jak mechanik zmienia ale tak dawno (dwa auta wstecz), że nie podpowiem. Na tym forum są koledzy oblatani w temacie LPG ale też chyba jest tu gdzieś taki wątek, może poszukaj ( zmień wątek), bo jesteś w wątku dotyczącym innego tematu i koledzy z silnikiem takim jak Twój mogą tu po prostu nie zaglądać.

Dzięki Korzystając z okazji chciałem zapytać czy Fiaty Bravo II w tej mocniejszej wersji mają też takie problemy?
Pytam, bo zastanawiam się nad kupnem jakiejś używki.

Alvaro , jeśli chcesz sprawdzić , czy Twoje problemy są spowodowane przez LPG , to zakręcanie butli nie jest najlepszą metodą... Polecam Ci po trasie zdjąć wąż z listwy gazowej . Już przy następnym odpalaniu poczujesz różnicę, jeśli np reduktor lub wtryski się kończą. Z zakręconym zaworem butli zrobiłem jeszcze ponad 100 km a nadal na postoju resztki gazu szły na cylindry i było utrudnione uruchamianie zimnego silnika . Pozdrawiam

Czyli to może być też reduktor? Wiesz może jak to diagnozować? Jasne najlepiej odpiąć węża i wypuścić gaz, potem podłączyć, odpalić i stwierdzić.

Mam Bravo II 2011r. z silnikiem 1,4 t-jet wersja 120KM - nie mam z nim problemów ale jest u nas od nowości, więc jest zadbany. Auta z 2 ręki to jak wszystko - trochę loteria. Ale części są dostępne i niedrogie. Jedyne co to 6 biegowa "słynna" skrzynia oplowska M32 jest fatalna, pomimo już kilku regulacji linek nie wszystkie biegi wchodzą gładko.

Panowie, a da się jakoś samemu zweryfikować czy klin się urwał? Starczy odkręcić koło pasowe czy niestety więcej trzeba tj. koło rozrządu?

rakos pisze: 18 wrz 2024, 12:33 Panowie, a da się jakoś samemu zweryfikować czy klin się urwał? Starczy odkręcić koło pasowe czy niestety więcej trzeba tj. koło rozrządu?

Ustawiasz na znaki i blokady.

rakos pisze: 18 wrz 2024, 12:33 Panowie, a da się jakoś samemu zweryfikować czy klin się urwał? Starczy odkręcić koło pasowe czy niestety więcej trzeba tj. koło rozrządu?

Jeśli nic się nie dzieje , lepiej nic nie ruszaj . Samo odkręcenie koła pasowego nic Ci nie powie , a demontaż koła zębatego wału teoretycznie może już być przyczyną zerwania klina . Jeśli bardzo chcesz , możesz przy wymianie rozrządu wymienić koło zębate z klinem . Tak myślę. Pozdrawiam .