LINEA KLUB POLSKA

Jak je pogiął to musiał wymienić To są blaszki z nierdzewki odgradzające klocek od zacisku, zapobiegające zakleszczaniu się klocka. Teoretycznie wieczne, ale trzeba się obchodzić się z nimi delikatnie.

mwas pisze:mireks, a nie potrzebowałeś tam żadnych blaszek ? Bo z tego co pamiętam jak mi wymieniali klocki w ASO, to oprócz klocków mechaniur wymieniał mi takie blaszki

Blaszki były w komplecie, podobnie jak zatyczki na tłoki.
Tak wygląda cały komplet:



Oryginalne blaszki nie były uszkodzone ani zardzewiałe, ale skoro były nowe to założyłem cały nowy komplet.

WITAM wymieniał ktoś samemu klocki w linejce z przodu bo ja zamierzam czy jest to skomplikowane

Z tego co poczytałem to faktycznie czas już najwyższy wymienić klocki... mam prawie 48 000 km i na razie nie robiłem. Ostatnio zasłyszałem jakieś piski i nie wiem czy to oznacza, że ich koniec czy jak? Byłem na wymianie kół jakoś w początkiem listopada i gość mówił, że jeszcze parę tysięcy zrobię. Do tej pory nie pali mi się kontrolka - z tym kabelkiem to faktycznie może być lipa. Chyba czas zamówić klocki

Moje od nowości podczas mocnego hamowania piszczą, więc tym się nie sugeruj. Musisz zdjąć koło i się przyjrzeć ile ich jeszcze zostało.

Fiat zaleca w naszych Linkach wymianę klocków co 30 000 km ja już jestem po takim zabiegu

pawe1_c pisze:Fiat zaleca w naszych Linkach wymianę klocków co 30 000 km

Ja zalecam żeby jeździć aż się zetrą
W Pandziochu zrobiłem na klockach 60kkm, i niepotrzebnie dałem się namówić serwisowi na wymianę, bo spokojnie by jeszcze pojeździły.

W cytrynce jeździłem aż mi się starły teraz to i w Lince tak zrobię, rok temu w ASO mnie namówilo teraz taki głupi nie będą

Tomek, mi w Pandziochu poszły dość szybko, ale w lince raczej do conajmniej 40 tyś nie będę zaglądał na klocki jeśli przy 17 tyś mam jak nowe

[ Dodano: |16 Mar 2011|, o 14:32 ]
pawe1_c, wydaje mi się że po 30 tyś wymieniać klocki to strata kasy chyba że jeździsz jak rajdowiec

Bernardito pisze:czas już najwyższy wymienić klocki

I płyn hamulcowy

Wymieniłem klocki 1x od nowości po ok 47 500 km. W sumie miały jeszcze ze 2 mm i do 50 000 km może bym się dokulał ale już mi zaczęło popiskiwać więc nie ma co. Kabelki sprawdzone i są ok także pewno po jakichś 2-3 tys by świeciła kontrolka klocków. Wymieniłem na Bosch'e. Dałem za same klocki ok 130 zł. Chyba nie tak tragicznie. Jak na razie nie słyszę żadnych pisków, więc to chyba było powodem. Na razie zgodnie z zaleceniem jeżdżę ostrożnie przez paręnaście km.

50000 machnięte na klockach i powinienem jeszcze ze 2 sezony na nich polatać .

co to dla Ciebie są 2 sezony? Dojedziesz do 60000? może też bym dociągnął prawie do takiego wyniku, ale już mi piszczały

51000 tys km zrobione i klocki jeszcze po 2mm przód i 3mm tył. także jeszcze chwilę polatają. od momentu zapalanie sie kontrolki mamy jeszcze około 2mm klocków. w serwisie do t-jeta klocki kosztuja przód 350 zł, tył 250 zł. z tym płynem hamulcowym to lipa że trzeba wymieniać po 2 latach bo siada pompa. u mnie po dwóch latach i dwóch miesiacach płyn hamulcowy ok - mniej niż 1.5 % zawartości wody.

możecie dać jakieś namiary na oryginalne klocki lub firmowe zamienniki - musze nabyć i pobawić się w wymianę

emmer, kup klocki Steinhoff. Fiat je dopuszcza do stosowania. Niektóre ASO mówią, że to oryginały lecz polskiej produkcji i, że są dostarczane przez Fiata. Fakt faktem, że na opakowaniu jest nr katalogowy Fiata i, że montować należy w ASO Fiat.
Przednie kosztują 98zł, tylnie 52zł.