LINEA KLUB POLSKA

smak56, nie ma to tamto, zawsze się da radę

Witam,
pojechałem zatankować, poniosło mnie i wyprałem auto. Wcześniej nie zamknąłem wlewu i coś zostało zniszczone. W ASO powiedziano mi że koszt wymiany całej klapki wlewu to ok. 250 zl - masakra jakaś. Sama klapka (nielakierowana) kosztuje 70 pln - się zastanawiam czy nie zamówić i spróbować przenieść "patent" zamykania. Jakieś sugestie - inne rozwiązania?

Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc

Poniżej linka do zdjęcia przedstawiającego szkodę
klik!

Ps. Może ktoś będzie tak miły i załączy zdjęcie, na którym będzie przedstawiony "patent" zamykania?

Klapka to pojedynczy odlew, raczej bez szans na naprawę. Moim zdaniem trzeba wymienić całość.

a jak przymkniesz to odstaje? i tak w większości sie nie domyka

Kup nową klapkę i polakieruj sam lakierem w sprayu. Element na tyle mały, że dasz radę. Ja dałem

Przyklej dwa magnesy

sfazi pisze:Wcześniej nie zamknąłem wlewu i coś zostało zniszczone

Często na myjce bezdotykowej zostawiam wlew otwarty, żeby wymyć syf co się tam zbiera. Jakoś przez 5 lat nic nie uszkodziłem. Dziwne

a mnie się zawsze otwiera jak dostanie wodą. tez jeszcze nic nie urwałem

Szczotki w automacie urwały.

Dzisiaj wkręcając lampę tylną wpadł mi klucz pod to czarne obicie w bagażniku i odchylając to wyszedł mi ten sznurek do awaryjnego otwierania klapki i teraz nie wiem jak on był poprowadzony i w którym miejcu wychodzi w bagażniku. I tu prośba, jak mogł by ktoś zrobić zdjęcie miejsca wychodzenia tego sznórka byłbym bardzo wdzięczny

Mówisz i masz

Wielkie dzięki
A ja szukałem dziurki

Za punkt odniesienia weź ten korek (zaślepkę), u mnie nad gaśnicą.

Ok

a ja nie mam tego sznureczka bo się urwał :((( i jest za krótki żeby go przeciągnąć przez dziurkę