CrazyKetchup pisze:Spray to se możesz pod pachami użyć -
Ha Ha
Na poważnie, to też jestem zdania, że te spraye to trochę ściema.
Nie "wpsikał" bym tego do swoich kół.
P.S. Ostatnio słyszałem o jakimś proszku, co się go do opony jakoś wtyka, potem się jedzie autem, a ten proszek sobie lata wewnątrz opony.... i się w taki sposób koło wyważa Czary, Panie... czego to ludzie nie wymyślą...
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 11 cze 2014, 17:22
autor: Sebek
Panowie może i macie trochę racji co do sprayu ale znajomy który Lansuje się Oplem Zafirą o masie własnej ok 1,6 tony po zastosowaniu spraju na przebitej oponie jeździł samochodem jeszcze 3 dni zanim dotarł do wulkanizatora!!! Więc nie taki DIABEŁ straszny, a jak masz mieć pecha, to i w kole dojazdowym się okaże że gdy jest właśnie potrzebne to jest za mało powietrza!!! Albo co gorsza przekładać koła na autostradzie np. lewe przednie przebite i teraz bawić się tył na przód, dojazd na tył, a za plecami ciężarówki pomykają 120 km/h.
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 11 cze 2014, 17:25
autor: Tara78
szkoda, że nie wszyscy wulkanizatorzy chcą później naprawiać takie gumy… bo też bym się w takie cudo zaopatrzyła
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 11 cze 2014, 17:39
autor: CrazyKetchup
Tara78 pisze:szkoda, że nie wszyscy wulkanizatorzy chcą później naprawiać takie gumy… bo też bym się w takie cudo zaopatrzyła
Właśnie o to chodzi kilka razy już słyszałem że ludzie mieli problemy bo było na zasadzie "ale żeś se pan oponę załatwił tym mazidłem" - jeżeli mam kupować taki zestaw, płacić za niego a później jeszcze extra płacić za czyszczenie po nim albo nową oponę to jednak wole dojazdówkę albo pełnowymiarowe.
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 11 cze 2014, 18:21
autor: Sebek
" onclick="window.open(this.href);return false;
Nikogo nie chcę tym filmikiem przekonywać do łatki w Sprayu, bo jedynym najskuteczniejszym sposobem na kapcia jest pełno wymiarowe koło zapasowe, którego nie ogranicza prędkość jazdy, tak jak w przypadku spraya, czy dojazdówki max 80 km/h.
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 12:46
autor: nowakm11
Bardzo ładny pomysł z tym małym kołem dojazdowym, aby odzyskać przestrzeń bagażową.
Ale jest mały problem:
gdy juz wykorzystacie odzyskaną przestrzeń bagażową na bagaż (np wyjazd wakacyjny), tak że cały bagażnik będzie zajęty, i właśnie wtedy złapiecie gumę,to ..
wyjmujecie bagaże, wyciągacie super małe koło dojazdowe, zakładacie je na zmianę, wkładacie bagaże z powrotem do bagażnika i ... normalne koło się już nie zmieści.
Mój kolega miał właśnie taką sytuację podczas wycieczki wakacyjnej w 5 osób. Auto z firmową dojazdówką, pełny bagażnik, złapanie gumy i nie miał jak włożyć normalengo koła (16') z powrotem do bagażnika. W efekcie, koło wylądowało z tyłu za przednim fotelem.
Pozdrawiam
Marcin
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 12:57
autor: Tomek
nowakm11 pisze: W efekcie, koło wylądowało z tyłu za przednim fotelem.
Cóż... koniec końców się zmieściło
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 13:20
autor: adamson
Tomek pisze:
nowakm11 pisze: W efekcie, koło wylądowało z tyłu za przednim fotelem.
Cóż... koniec końców się zmieściło
Generalnie i tak jest kłopot, bo w Dynamicu są 16 " alumy, a zapas pełnowymiarowy jest na stalówce 15 " oznaczony z Vmax. bodajże 80 km/h (czyli dojazdówka ) i podejrzewam, że w tą wnękę po wyjęciu zapasu 16 " aluma nie wejdzie .
W przypadku przebicia koła na trasie i tak trzeba wszystkie bagaże wyciągać ażeby zmienić koło , szczęsliwi posiadacze jakichś tam Kii Sorento albo innych Citroenów, którzy mają zapas podwieszony na lince pod bagażnikiem, nie muszą opróżniać bagażnika za to nieźle się ubrudzą .
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 14:05
autor: helletic
Tomek, chcę to widzieć, jak ładujesz ubłocone, przebite koło za przedni fotel
A wracając do tematu to faktycznie co z kołem pełnowymiarowym? 16" to jeszcze, ale i tak będzie cienko a 17" ??? UUUUUUU kiepsko to widzę.
Podczas moich wakacji raczej nie byłoby gdzie wcisnąć, chyba na dach
Chyba jednak za mały samochód kupiłam.
-- 12 cze 2014, o 15:04 --
Adamson, ten poprzedni był fajniejszy….
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 15:21
autor: Sebek
Ale tak czy owak mamy bagażnik na tyle wielki że nie można narzekać na brak miejsca nawet z kołem 17". adamson ale najgorzej to chyba mają właściciele CLIO III nie dość że koło wisi pod autem to i tak musisz opróżnić bagażnik żeby opuścić koło i potem je wciągnąć pod auto!!! " onclick="window.open(this.href);return false;
-- 12 czerwca 2014, o 15:37 --
A pomyśleć że zanim kupiłem Linke to rozglądałem się za takim CLIO III z racji tego że miałem CLIO II i miło go wspominam i wbrew obiegowej opinii samochód był mało awaryjny nawet z dieslem common rail pod maską.
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 15:50
autor: adamson
Sebek pisze: ale najgorzej to chyba mają właściciele CLIO III nie dość że koło wisi pod autem to i tak musisz opróżnić bagażnik żeby opuścić koło i potem je wciągnąć pod auto!!!
To już w ogóle porażka .
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 17:21
autor: smak56
adamson pisze:[ i podejrzewam, że w tą wnękę po wyjęciu zapasu 16 " aluma nie wejdzie .
Koło 195/55 R16" ma taką samą średnicę jak koło 185/65 R15; tzn. 620.9 mm i 621.5 mm. Tak więc wejdzie bez problemu. Jest tylko /16"/ o 1 cm wyższa /na płasko/.
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 17:37
autor: adamson
Wow !
Kolega jak zwykle przygotowany. Brawo !
Kilka razy już musiałem używać zapasu i przyznam, że "dziurawe" koło tylko wrzucałem do bagażnika, na czas dojazdu do lepigumy i naprawy. Nie było to na "trasie" na szczęście.
Wysłane z SONY Xperia J
Re: Kółeczko dojazdowe kontra Linea ;-)
: 12 cze 2014, 17:47
autor: Tomek
helletic pisze:Tomek, chcę to widzieć, jak ładujesz ubłocone, przebite koło za przedni fotel
Ależ to czysto akademicka dyskusja na temat co by było gdyby.
Ja po prostu nie mam w planach łapania kapcia, i tego się trzymam
Jak coś, to wtedy będę się martwił, ale..tfu, tfu, i tak się nic nie wydarzy
A możliwości wyjścia z kłopotliwej sytuacji jest zawsze mnóstwo, więc nie panikujmy na zapas