Strona 4 z 16

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 14 gru 2013, 18:59
autor: sylwek
marco53 pisze: Jeśli ktoś ma taką wiedzę proszę o podpowiedź - czy po wymianie MAPa komputer musi się go uczyć, przeprowadzić jakieś samo ustawianie, tzn odłączenie klem akumulatora później podpięcie zasilania , kilkukrotne przekręcenie kluczykiem w stacyjce bez rozruchu czy coś takiego :?
Nie jest konieczna żadna adaptacja. Wymieniasz, zapinasz wtyk i działa. Dla bezpieczeństwa można odpiąć aku na czas montażu.
Tylko warto by było upewnić się czy to wina MAP sensora, czy przerwy we wskazaniach o których piszesz nie są wynikiem np. braku styku na złączce. Bo tak, to możesz wymienić pół auta i dalej nie znajdziesz przyczyny.

Dawno temu też miałem taki przypadek (w Punto) - falowanie obrotów, spalanie etc.... Podłączyli skaner diagnostyczny, podumali i też chcieli wymieniać MAP sensor - a mało to nie kosztowało, zamienników nie było. Pojechałem do domu, sprawdziłem MAP'a za pomocą strzykawki i voltomierza. Podłączyłem pod odpowiednie piny zasilanie, masę i multimetr, a strzykawką robiłem "podciśnienie". Okazał się idealnie sprawny...

A prawdziwa przyczyna moich problemów była banalna - dziurawa uszczelka pod przepustnicą (za 5 zł), i silnik łapał lewe powietrze :)

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 15 gru 2013, 7:51
autor: marco53
sylwek pisze: Tylko warto by było upewnić się czy to wina MAP sensora, czy przerwy we wskazaniach o których piszesz nie są wynikiem np. braku styku na złączce. Bo tak, to możesz wymienić pół auta i dalej nie znajdziesz przyczyny.
Niestety masz rację "sylwek" z tą wymianą połowy samochodu :smutny .
Ale znaleźć przyczynę jest trudno, już dość długo z tym się bujam. Widzisz najgorsze jest to że samochód momentami działa bardzo dobrze - to wprowadza zamęt.
Wymiana czujnika doładowania - bo trzy razy wyskoczył błąd "zbyt wysokie ciśnienie doładowania turbiny"
Wymiana czujnika podciśnienia w kolektorze dolotowym (MAP sensora) - bo w pewnych okolicznościach o których pisałem gubi wskazania - a czyszczony był dwa razy, drugi raz może dokładniej, styki czyściutkie, wtyk i przewody też. Może rzeczywiście coś z nim nie tak bo pierwszym objawem było przesuwanie się progu doładowania - najpierw turbina "klepała w plecy" przy 1900-2200 obrotach a za jakiś czas już przy 2800-3300 obrotach. Teraz włącza się powyżej 2500 tys obr ale nie zawsze.

Trudno może tak być, iż następna kasa będzie wydana bez sensu. Ale wolę wymieniać sam te części niż jeździć do ASO, na razie poza wymianą odbojników na tylnych amorkach nic dobrego nie zrobili - a bezsensowne testy i pomiary które robili odnośnie mojego problemu twierdząc że wszystko jest OK :zły kosztowały już 286 zł (byłby nowy MAP sensor)

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 31 mar 2014, 21:07
autor: jarop
Witam
Odgrzeję temat utraty mocy ponieważ znowu mnie to dopadło. Koniki padły.
Nie wiem co jest grane, przez kilka miesięcy linka chodziła jak należy (zrobiłem około 5 tyś km), aż tu w sobotę .... brak mocy, nie jedzie. Trzeba się zatrzymać, zrobić przygazówkę i zaskoczy ciągnie, ciągnie aż do zmiany biegu na wyższy i znowu mocy brak.
Nie dzieje się tak cały czas ponieważ dzisiaj przejechałem około 35 km i wszystko było w porządku. O co chodzi?
Ostatnio przy takich objawach czyściłem czujnik ciśnienia doładowania i przedmuchiwałem ustami przetwornik ciśnienia turbiny. No i chyba to pomogło.
W sobotę jak pojawiła się utrata mocy również ustami przedmuchałem przetwornik ciśnienia turbiny. Dodam że chodził lekko, wyraźnie było słychać stuki tłoczka w środku. Lecz to nie pomogło. Podczas niedzielnej wyprawy konie zostały w garażu. Dzisiaj w drodze do pracy i z powrotem wszystko chodziło jak należy. No i teraz nie wiem kiedy dolegliwość znowu da o sobie znać.
Dodam że nie zamulam linki, staram się jeździć z obrotami powyżej 2 tyś. Przebieg linki to 60 tyś km. Nie zaglądałem jeszcze do czujnika ciśnienia ale myślę że po przejechaniu 5 tyś km jeszcze się nie zapchał.
Teraz myślę że może chodzić o cięgno w turbinie, może się jakoś zawiesza, poprawcie mnie jak się mylę. Czy można to cięgienko jakoś palcami poruszać i sprawdzić czy chodzi dobrze. Ponoć można zdjąć ten gumowy niebieski wężyk co idzie do turbiny (przy uruchomionym silniku) i zobaczyć czy się poruszy. Nie wiem czy nic nie zepsuję ?
marco53 miał też spore problemy z utratą mocy ale już nic o tym nie pisze, nie wiem czy sobie poradził.
Ale się spisałem. Jak komuś się zechce to przeczytać i dać jakieś wskazówki to będę bardzo wdzięczny.

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 01 kwie 2014, 1:22
autor: smak56
jarop, możesz jak najbardziej zdjąć ten wężyk z podciśnienia turbiny - nic nie zepsujesz, a zobaczysz jak porusza się cięgno otwierania łopatek. Ja kiedy miałem taki przypadek (z tym, że nie tak drastycznie, aby zatrzymywać się) wyczyściłem dodatkowo rurę dolotową do kolektora ssącego i sam kolektor ssący (tyle ile się dało). Zaręczam, że jest tam tak jak u właścicieli 1.4 8V z majonezem, tylko gorzej bo więcej i brudniej :lacha . Opisałem to w tym dziale, ale nie mam czasu na szukanie.

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 01 kwie 2014, 8:03
autor: emmer
błedy na dece nie wyskakują?

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 01 kwie 2014, 11:03
autor: jarop
Błędów na desce nie ma żadnych.
Rurę od kolektora czyściłem jakiś czas temu, od ostatniego czyszczenia przejechałem może 6 do 7 tyś km.
Nie wiem czy w tym czasie dużo syfu się mogło nazbierać.

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 01 kwie 2014, 13:17
autor: smak56
No to chyba czas na EGR-a :? :pomysli .

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 01 kwie 2014, 14:11
autor: marcin24
smak56 pisze:No to chyba czas na EGR-a :? :pomysli .
i
ja bym jeszcze turbinę wyczyścił mogą się łopatki zawieszać

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 01 kwie 2014, 15:28
autor: luk79
Hej. Stawiam na EGR. Sprawdź czy nie puszczasz czarnych bączków.

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 02 kwie 2014, 14:54
autor: jarop
jak odkręciłem "elektromagnes" z EGR-a to ten 'bolec" w EGR chodzi dosyć luźno i się nie przycina, więc nie wiem czy to EGR w w dodatku linka na 60 tyś przebiegu i czy już EGR się mógł zasyfić?
Odnośnie czyszczenia turbiny to chyba trzeba komuś profesjonalnemu to dać.

-- 2 kwietnia 2014, o 16:10 --

a i nigdzie nie mogę wyszukać fotorelacji lub chociaż szczegółowego opisu z czyszczenia EGR. Jak go wyjąć? Chyba trzeba pół samochodu rozebrać.

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 02 kwie 2014, 18:52
autor: smak56
jarop pisze: a i nigdzie nie mogę wyszukać fotorelacji lub chociaż szczegółowego opisu z czyszczenia EGR. Jak go wyjąć? Chyba trzeba pół samochodu rozebrać.
I jak to zrobisz to ponoć samo wyjęcie jego jest skomplikowane. Ktoś opisywał, jak mechanik wyjmował EGR. Całość z czyszczeniem - kilka godzin. Bez kanału, łamanych kluczy i nasadek nie podchodź. panic
Kiedy wymieniałeś filtr paliwa?

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 02 kwie 2014, 20:12
autor: marcin24
jarop pisze: Odnośnie czyszczenia turbiny to chyba trzeba komuś profesjonalnemu to dać.
Ja akurat robiłem sam z tym że w lince taty. żadnych specjalistycznych narzędzi do tego nie trzeba.

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 03 kwie 2014, 0:53
autor: smak56
marcin24 pisze: Ja akurat robiłem sam z tym że w lince taty. żadnych specjalistycznych narzędzi do tego nie trzeba.
Można wymontować tylko od góry, czy potrzebny kanał?

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 03 kwie 2014, 9:23
autor: jarop
Filtr paliwa wymieniałem, dosyć prosta robota. Najlepiej odkręcić obudową filtra powietrza i jest lepszy dostęp.
A odnośnie egr-a to co po kolei trzeba odkręcić?
Chyba trzeba zacząć od akumulatora z podstawą ?
Słyszałem że w niektórych silnikach fiata np:16 MJT trzeba wypuścić płyn chłodzący, bo jak odkręcimy śruby od EGR-a to zacznie wylewać się płyn. Nie wiem czy to jest prawda i czy w naszych 1.3 też tak jest?
marcin24 jak wymieniałeś to napisz jak na prawdę z tym jest?
Do EGR-a są jeszcze przykręcone jakieś rurki, fatwo to odkręcić?
No i czy potrzebny do tego zabiegu jest kanał?

Re: [1.3] Utrata mocy w 1.3 multijet

: 03 kwie 2014, 9:58
autor: mireks
jarop pisze:No i czy potrzebny do tego zabiegu jest kanał?
A jak wygląda sprawa popychacza łopatek doprowadzających gazy wydechowe na łopatki turbiny?
Może to on się zawiesza i na turbinę wpada zby mało gazów, co powduje że ona się nie kręci z właściwą prędkością i nie doładowuje silnika?

Ten popychacz widać pod turbiną. Jest sterowany za pomocą takiej gruszki, do której jest dopięty przewód.
Niestety bez obciążenia tylko na przygazówce jego ruch jest niewielki więc trudno zweryfikować czy dobrze działa, ale może uda się go jakoś sprawdzić łapiąc w rękę i popychając w skrajne położenia?