Strona 4 z 7

: 04 sty 2012, 10:55
autor: markus2021
Autko nadal w Aso, po zadzwonieniu kierownik mówił coś a słabym aku. i go pod prostownikiem męczą :) po podpięciu pod komputer nie wykazywał błędów :brawo . lecz jeszcze będą obserwować czy czasem nie winny jest aku. 1 roczny :zdiwiony . A Wczoraj mi wciskał iż ja jestem winny bo odpinam aku. :zdiwiony ,wnika z tego ze w naszych autach nie można odpinać aku bo świrują centralki , tylko jak ja pamiętam to nie odpinałem aku. :ryczy :ryczy :ryczy ani razu :-<<

: 04 sty 2012, 11:40
autor: mireks
markus2021 pisze:Autko nadal w Aso, po zadzwonieniu kierownik mówił coś a słabym aku. i go pod prostownikiem męczą :) po podpięciu pod komputer nie wykazywał błędów :brawo . lecz jeszcze będą obserwować czy czasem nie winny jest aku. 1 roczny :zdiwiony . A Wczoraj mi wciskał iż ja jestem winny bo odpinam aku. :zdiwiony ,wnika z tego ze w naszych autach nie można odpinać aku bo świrują centralki , tylko jak ja pamiętam to nie odpinałem aku. :ryczy :ryczy :ryczy ani razu :-<<
Myślę, że spece z ASO nie wiedzą co jest przyczyną usterki i wymyślają różne teorie w nadziei, że się przyznasz do którejś z nich. A później zręcznie dopasują do tej teorii całą litanię grzeszków użytkownika i zwalą całą winę na Ciebie.

W swoim samochodzie (też mam 1.3 Mj) nie odpinałem jeszcze od nowości akumulatora. Nie zdarzyło mi się również aby akumulator mi się rozładował do tego stopnia aby tak poważnie jak u Ciebie świrował sterownik silnika. Akumulator nie był nigdy ładowany. Ale faktem jest, że podczas porannego rozruchu w zimowej porze zdarza się, że zapali mi się lampka z emblematem samochodu i kłódeczki. Silnik pracuje normalnie, natomiast z niewiadomych przyczyn nie można otworzyć klapy bagażnika z konsoli samochodu. Z pilota klapa się otwiera. Po ponownym uruchomieniu silnika wszystko wraca do normy. Temat zbyt mało wydajnych akumulatorów jest w Linei powszechnie znany.
Może być również tak, że podczas rozruchu zimnego silnika sterownik faktycznie bardziej niż zwykle świruje. To wynik znacznie większego niż normalnie spadku napięcia pod obciążeniem rozrusznika, co może być symptomem awarii akumulatora nawet wówczas, gdy jest to jedno roczny egzemplarz. Należałoby sprawdzić woltomierzem jakie jest napięcie na akumulatorze podczas rozruchu silnika. Nie wiem przy jakim poziomie zaczyna głupieć sterownik silnika, ale wydaje mi się, że jeśli napięcie spada poniżej 12 V (normalnie pod podczas jazdy i postoju jest chyba 14,4), to w zasadzie akumulator nie nadaje się do użytku ponieważ wiecznie będzie coś nie tak z "elektryką".

Z drugiej jednak strony jeśli podczas montażu alarmu coś zostało źle podpięte i sterownik silnika jest przez to w chwili rozruchu zasilany zbyt niskim napięciem, to nie pomoże nawet akumulator z promu kosmicznego :)

U Ciebie pojawia się zbyt dużo błędów w komputerze sterującym. Jest mało prawdopodobne aby wysiadł Ci sterownik albo taka ilość czujników w jednym okresie czasu.

: 04 sty 2012, 12:56
autor: smak56
mireks pisze:Ale faktem jest, że podczas porannego rozruchu w zimowej porze zdarza się, że zapali mi się lampka z emblematem samochodu i kłódeczki. Silnik pracuje normalnie, natomiast z niewiadomych przyczyn nie można otworzyć klapy bagażnika z konsoli samochodu. Z pilota klapa się otwiera.
W swoim samochodzie miałem dokładnie takie same objawy jak u Ciebie. Po wymianie akumulatora na nowy, wszystkie zniknęły!

: 04 sty 2012, 13:17
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
markus2021 pisze:będą obserwować czy czasem nie winny jest aku. 1 roczny
Nowy czy oryginalny?

: 04 sty 2012, 15:31
autor: markus2021
Miałem na myśli mój stary w samochodzie :) czy czasem prąd nigdzie nie ucieka.

: 04 sty 2012, 19:38
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Mireks jeździ dużo, a i tak ma czasem problem z prądem. Ty masz mały przebieg jak na diesla, a ten dużo bierze na rozruch. Dołożyłeś alarm, a nie wiemy ile bierze prądu. Gdyby elektrycy coś spaprali, to problem występowałby w dowolnej chwili. Piszesz, że źle jest tylko na starcie, więc podepnij amperomierz i sprawdź pobór prądu wyłączonego auta. Podejrzewam notorycznie niedoładowany akumulator, mordowany dodatkowo w nocy przez alarm.

: 04 sty 2012, 19:57
autor: markus2021
Alarm to meta easy can :) i jest to ponoć najmniej prądożerny z alarmów dedykowany pod linie Fiata w pełni programowalny pod nasze kluczyki i system Fiata Code. Tak mi powiedzieli w Zawierciu :) Odebrałem samochód i tylko podładowali aku :) i powiedzieli mi iż jak te same błędy będą powstawać to na 100% winny aku i do wymiany w pierwszej kolejności się nadaje :przykry . No ale ważne że autko wróciło do mnie w 1 kawałku i nie podmienili mi "ramek" koło tablicy rejestracyjnej :) Bo u mnie notorycznie ta praktyka jest stosowana :red :ban i widać jest im po "ryju" iż auto nie kupiłem w Nowym Sączu lecz w Zawierciu tak bardzo ich to kole w oko :pomysli .
Pożyjemy zobaczymy co ci "magicy" z ASO nadziadowali w moim samochodzie :ryczy . pierwsze przymrozki lub wilgoć pokaże ile ich mądrości zweryfikuje. :jazda

: 05 sty 2012, 12:41
autor: emmer
a jak dalej będa się upierać że to wina odpinania i podpinania akumulatora to daj im numer telefonu do mnie. wytłumaczę im, jak krowie na granicy że ja odpinałem kilkanaście razy i w życiu nie miałem żadnego błędu

a według mnie tak jak napisali poprzednicy to będzie wina akumulatora. drugi trop to źle podłączony alarm i żżera zbyt duzo prądu.

: 05 sty 2012, 13:46
autor: daro189
nawet jeśli na postoju akumulator trzyma więcej niż 12v, to podczas rozruchu gdy jest słaby, napięcie spada do ok 10v, tak to było u mnie gdy stał w garażu ok 3 tygodni. A zapytam przy okazji: czy ktoś próbował odpalać silnik z podłączonym prostownikiem?

: 05 sty 2012, 14:10
autor: mireks
daro189 pisze:A zapytam przy okazji: czy ktoś próbował odpalać silnik z podłączonym prostownikiem?
Nie próbowałem, ale nie ma to najmniejszego sensu ponieważ prostownik ładuje prądem o natężeniu 5-6 A, a przy rozruchu silnika rozrusznik pobiera do kilkuset amper. Zaledwie kilka amper więcej nie polepszy sprawy, a za to przy okazji można sobie spalić prostownik :luzak

: 06 sty 2012, 12:51
autor: daro189
mireks, swoją drogą w traktorze gdy ledwo co rozrusznik kręcił silnikiem, po podłączeniu go do prostownika i odczekaniu dosłownie chwili dostawał drugi oddech i palił aż miło :) podobnie z poldkiem, start był czasem możliwy tylko po podłączeniu prostownika. A linea ma trochę więcej elektroniki więc stąd moje pytanie czy już ktoś stosował ten sposób :)

: 06 sty 2012, 14:15
autor: mireks
daro189 pisze:mireks, swoją drogą w traktorze gdy ledwo co rozrusznik kręcił silnikiem, po podłączeniu go do prostownika i odczekaniu dosłownie chwili dostawał drugi oddech i palił aż miło :) podobnie z poldkiem, start był czasem możliwy tylko po podłączeniu prostownika. A linea ma trochę więcej elektroniki więc stąd moje pytanie czy już ktoś stosował ten sposób :)
Jest w tym trochę racji co napisałeś. Ale nie bez znaczenia jest też to, że mocniejsze prostowniki tzn. przewidziane do ładowania akumulatorów o większej pojemności są w stanie dostarczyć więcej prądu (tj. nawet do kilkunastu amper) niż prostowniki typowe do zastosowań domowych dla użytkowników samochodów osobowych. Faktem jest, że przyłączenie prostownika nawet na 10-15 minut powoduje, że akumulator zdoła zakumulować wystarczająco dużo energii aby rozrusznik obrócił wałem silnika. Dlaczego tak się dzieje - nie wiem, nie studiowałem procesów zachodzących podczas pierwszych minut ładowania akumulatora :luzak
Ale sam prostownik - taki typowy do ładowania akumulatora - nie pomoże znacząco w rozruchu silnika. Są natomiast urządzenia tzw. agregaty rozruchowe, które zapewniają takie możliwość. Ale ich moc i przekrój przewodów zasilających akumulatory są tak duże, że mogą swobodnie wspomóc działanie akumulatora. Mało kto jednak takie stosuje, bo są drogie i rzadko się przydają w obecnych czasach. Kilka dni temu sprawdzałem ceny akumulatorów do 1.3Mj. Centra Futura o podwyższonej wydajności prądowej to wydatek 330 zł. Jeśli zdechnie akumulator z powodu swojego wieku, idziesz i kupujesz nowy. Masz spokój na następne kilka lat :)

: 06 sty 2012, 15:10
autor: daro189
w sumie dysponuje takim zwykłym prostownikiem do samochodu, więcej jak 6 amper nigdy nie używamy. Ale w czasie rozruchu bierze na siebie część obciążenia, ale przyznam że nie wiem jak ta magia się odbywa :) a czy ktoś ładował w linei akumulator bez odłączania go od klem? bo mam obawy czy to sie nie gryzie z komputerem albo instalacją, a nie chce sie uczyć na własnych błędach :)

: 06 sty 2012, 15:27
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Odłącz minus.
Jeśli aku był niedoładowany tak że auto nie zawsze odpalało, to jest już zasiarczony. Długo na nim nie pojeździsz, a gdyby była ostra zima jak rok temu, musiałbyś już kupić nowy.

: 06 sty 2012, 15:33
autor: will
Ja ładowałem nic się nie dzieje chociaż nie zalecają ale nie odpalałem na podłączonym i nie będę próbował.