LINEA KLUB POLSKA

Od jakiegoś czasu jak jadę na biegu 1,2,3 (na wyższych nie słyszalne) obojętnie czy z gazem czy bez to jak obroty spadają poniżej 2 tyś (np. podjeżdżam pod dom) i jadę po nierównościach to wydobywa się dźwięk jakby trzeszczały i popiskiwały gumy na stabilizatorze ale to chyba nie to bo dzieje się to tylko na biegu, po wciśnięciu sprzęgła błoga cisza. Nie jest to bardzo głośne ale słyszalne tylko podczas jazdy po nierównościach na biegu z obrotami poniżej 2 tyś. Jakieś sugestie?

A zerknij z kanału jak wygląda poduszka za skrzynią biegów?

Sprawdź koła czy są dokręcone (znam to z autopsji!).

Koła dokręcone są na amen także to nie to, gdzie dokładnie ta poducha? Z której strony szukać?

Skrzynia biegów - patrz na stronę nie od silnika, tylko drugi koniec, w kierunku tyłu auta. Na samym jej końcu jest poduszka, w kształcie U. U mnie ta poduszka już jest nacięta, prawdopodobnie przez sprzęgło, które kończy swą kadencję.

Byłem dzisiaj u diagnosty na kanale i mówił że winne są gumy na stabilizatorze i tuleje metalowo gumowe z przodu. Nie ma żadnych luzów więc polecił zakupić silikon w spray-u i wszystkie gumy porządnie popsikać

Ja u siebie coraz bardziej podejrzewam przegub wewnętrzny(krzyżak). Jeśli po zmianie opon nic się nie poprawi, to będzie na pewno to.

Popsikałem dzisiaj gumy na stabilizatorze oraz tuleje silikonem w spray-u i trochę to skrzypienie się uspokoiło na szczęście bo lina wydawała głosy jak stara wersalka
Aż wstyd było przez miasto jechać

Gdy koś będzie samodzielnie zmieniał koła, mógłby sprawdzić luz podczas obracania między prawą półosią przy kole, a sztywną półosią wychodzącą ze skrzyni. Nie wiem jak się to dokładnie nazywa, luz między osiowy, czy osiowy? Łapiemy jedną ręką za półoś przy kole i lekko nią obracamy, drugą łapkę trzymamy za krzyżak osłonięty gumową harmonijką. Czy obracają się jednocześnie, czy jest między nimi mały luz? Najlepiej takie rzeczy sprawdza się w kanale, ale o to nikogo nie będę prosił. Piwa czekają ;)

z tego co pamiętam to przy robieniu konserwacji czyściłem półośki za tą gumą, żeby ruda się nie rozwijała, to minimalny luz występuje.
dodam tylko że linka stała na biegu i stała na pniaczkach.

W tym dniu, w którym przygrzmociłem w ścianę, sprawdzałem to miejsce z kanału - nie ma żadnego luzu. Mechanik też sprawdzał i chwalił Linę za właśnie brak luzów.

Niestety sprawdzę dopiero jak będę zmieniał koła..... a to może za tydzień. Na razie za ciepło na zimówki , a i śniegu coś nie widać .

No więc jakby to powiedzieć.... myliłem się. Cała teoria o przegubach poszła na szczęście do piachu. Jakiś kretyn i cymbał powiesił odpływ z podszybia zbyt blisko osi. Zrobił to chyba specjalnie, bo koniec peszla był ustawiony na sztorc, na dodatek przy naklejce z numerem zadzierając ją. Jak go dorwę to nogi z D powyrywam. Tyle stresów o taką pierdołę.

Dobrze że problem się rozwiązał bez ponoszenia kosztów

Kuzyn_z_Sosnowca pisze: Jak go dorwę to nogi z D powyrywam. Tyle stresów o taką pierdołę.

Dorwij go, dorwij i zrób to co piszesz Następnym razem sam zrobisz - prawda?