LINEA KLUB POLSKA

Mam pytanie. Czy ktoś wie; czy jest a jeżeli tak, to jaka minimalna temperatura zewnętrzna aby mogła zadziałać /załączyć się/ klimatyzacja w naszych samochodach?

powiem szczerze że nigdy w to się nie zagłębiałem ale już chyba przy -1 się nie załączy. chociaż w suzuki swift nie wiem czemu załacza sie np przy -3

Nie wiem co rozumiecie przez załączenie się klimatyzacji. Owszem, przy niskich temperaturach sprężarka klimatyzacji nie chłodzi powietrza, bo i po co, ale sam układ klimy powinien normalnie funkcjonować, bo zadaniem klimatyzacji nie jest tylko chłodzenie powietrza, ale i również jego osuszanie, a ta funkcja jak najbardziej działa nawet przy siarczystych mrozach - przynajmniej u mnie na manualu.

Nie wiem co rozumiecie przez załączenie się klimatyzacji. Owszem, przy niskich temperaturach sprężarka klimatyzacji nie chłodzi powietrza, bo i po co, ale sam układ klimy powinien normalnie funkcjonować, bo zadaniem klimatyzacji nie jest tylko chłodzenie powietrza, ale i również jego osuszanie, a ta funkcja jak najbardziej działa nawet przy siarczystych mrozach - przynajmniej u mnie na manualu.

U mnie podobnie.
Para znika po paru sekundach
Wczoraj przy minus 14 szyby po kilometrze były czyściutkie.

mwas pisze:Nie wiem co rozumiecie przez załączenie się klimatyzacji

Przez załączenie klimatyzacji rozumiem charakterystyczny "pstryk" po jej uruchomieniu i podwyższenie obrotów silnika, które to występują zawsze kiedy klima chłodzi.

Ostatnio forum jest mało aktywne ale może uzyskam odpowiedź.

Czy macie włączona kilme automatyczną cały rok? Czy wyłączacie czasami aby mniej auto paliło. Jak jej używacie?

Klimatyzacje włączam jak jest potrzebna, tzn. jak jest gorąco lub parują szyby. Profilaktycznie co jakiś czas aby układ nie zastał się. Nie zwracam wtedy uwagi na spalanie, gdyż jest ono nieznacznie wyższe.

A przy tej pogodzie widzisz coś takiego, jeździsz bez klimy jest ok nic nie paruje, walczysz ja bo jest wilgotno na dworze i szyby paruja, gasisz auto i klime wyłączasz. Po paru godzinach lub ma drugi dzień odpalasz auto z wyłączona klima i szyby momentalnie są zaparowane.

Dodam od siebie - w zasadzie w Linei mam manuala, ale w drugim aucie siedzi automatyczna klimatyzacja i w nim praktycznie przez cały czas przycisk świeci się na AUTO, klimatyzacja nie jest ręcznie wyłączana. Jeśli chodzi o kompresor, to bierz pod uwagę, że on i tak się nie włączy poniżej pewnej temperatury. A jeśli chodzi o parowanie szyb w sytuacji, którą opisałeś, to spotkałem się z tym nie raz w moim manualu w Linei i wydaje mi się to normalne, przy czym zauważyłem, że potrafi się tak dziać szczególnie wtedy, jak... mam brudne szyby od środka Może nie być tego widać gołym okiem, ale po myciu jak patrzę na ścierkę/ręcznik papierowy co było na szybie, to łapię się za głowę To wygląda tak, jakby ta para szybciej wiązała się z brudem na szybie stąd taki efekt, dlatego polecam - spróbuj umyć szyby od środka I żeby nie było - nie uważam, że ktoś jest flejtuchem

Tak, jeżeli przy takiej pogodzie jak teraz włączę klimatyzację, to juz cały czas muszę na niej jeździć. Na drugi dzień raczej jest sucho. To znowu zależy od temperatury zewnętrznej, ciśnienia i szczelności auta.

Ja cały czas jeżdżę w trybie Full Auto cały rok. Szyby nie paruja. Auto stoi w garażu ogrzewanym może to ma wpływ? Filtr kabinowy wymiana raz w roku. Spalanie faktycznie nieznacznie wyższe niż bez klimy. Na początku po zakupie sprawdzałem to ok. 0,2 - 0,3 ltr. Z klimatyzacji nie śmierdzi, odgrzybiam raz w roku.

W takim razie i ja będę jeździł cały czas z włączona.