Tomek pisze: 13 lip 2021, 20:40
Swoją drogą, nie spodziewałem się że taka rzecz jak przekaźnik może nagle się zepsuć.
Może, może... lata robią swoje

Zwłaszcza, że przez te przekaźniki przechodzi niemały prąd

Nic nie jest wieczne i styczniki w przekaźnikach również ulegają stopniowemu wypaleniu, więc prędzej czy później, każdy z nas może się spodziewać podobnych "przygód"

Chociaż... niekoniecznie związanych z silnikiem, bo przekaźniki w naszych autach odpowiadają za wiele funkcji, jak chociażby włączanie świateł mijania, drogowych i przeciwmgielnych

Wszędzie tam, gdzie trzeba wysterować urządzenie o większym poborze prądu, możemy się spodziewać przekaźniczka

Tak czy inaczej, ogromnie się cieszę, że moja piątkowa diagnoza była trafna

Pozostaje życzyć kolejnych, bezawaryjnych kilometrów

Takich awarii to można życzyć każdemu (w sensie TYLKO takich)
