
Spalanie
-
- klubowicz
- Posty: 647
- Rejestracja: 30 lis 2010, 20:21
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8v 77KM
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Stolica podziemnych pomarańczy
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
Raczej chodziło o to że dzieląc ilość zatankowanego gazu przez przebieg od ostatniego tankowania, nie określisz jednoznacznie ile tego przebiegu przejechałeś na gazie a ile na paliwie podczas rozgrzewania silnika.
Jak robisz trasę 200-300 km za jednym zamachem to udział paliwa można pominąć, jak 10-15km 2 razy dziennie (do i z pracy) to już paliwo zaczyna mieć znaczący udział.
Jak robisz trasę 200-300 km za jednym zamachem to udział paliwa można pominąć, jak 10-15km 2 razy dziennie (do i z pracy) to już paliwo zaczyna mieć znaczący udział.
Odrzucam Waszą rzeczywistość i tworzę sobie własną 

- chromek
- klubowicz
- Posty: 90
- Rejestracja: 19 gru 2011, 15:09
- Przebieg: 113000
- Silnik: 1.4 8v LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Katowice
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 15 razy
Re: Spalanie
Pierwsze "wyniki" po dłuższej jeździe - średnia spalania 9,6l/100km. Połowa trasy to A4 na Kraków i powrót, gdzie trochę przegoniłem linkę (max prędkość na jaką dziś sobie pozwoliłem to licznikowe 160km/h). Myślę, że przy normalnej jeździe po aglomeracji da się ten litr spokojnie urwać... Takie same wyniki miałem w poprzedniej fabii.
- Tomek
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: 10 sty 2010, 21:26
- Przebieg: 131000
- Silnik: 1.4 V8 + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 287 razy
- Otrzymał podziękowań: 304 razy
helletic wow.. jaka dokładność, do dwóch miejsc po przecinku.Rekord pobity:7,46 l/100 km LPG
U mnie spalanie utrzymuje się na poziomie 8 litrów LPG, po odliczeniu już dystansu przejechanego na Pb.
Pewnie zszedł bym niżej, ale na LPG to już mi się nie chce "eko drajwingu"
Mam pytanko jeszcze do Ciebie.
Jak długo "układała" Ci się instalacja ??
Gdzieś czytałem że miałeś sporo regulacji po założeniu instalki, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie.
Napisz coś na ten temat bo ciekaw jestem Twoich doświadczeń.
Ja zaraz po założeniu byłem zadowolony, ale .. zawsze jest jakieś ale, zdarzało się sporadycznie że obroty zafalowały, co mnie bardzo irytowało.
Po pierwszej regulacji generalnie niewiele się zmieniło, i nadal potrafiło sporadycznie zafalować, najczęściej przy dojeżdżaniu gdzieś do świateł przed zatrzymaniem auta. Kolejna regulacja, znów to samo. Dodam że na Pb praca silnika cały czas była wzorowa.
A potem jakoś się złożyło że wymieniłem odmę, bo już naprawdę słabo wyglądała. A w odmie było pełno szlamu, co mnie zupełnie zaskoczyło, bo jeżdżę na dłuższych dystansach i silnik był zawsze dogrzany.
Po wymianie odmy obroty zarówno na Pb jak i na LPG stoją jak zaczarowane równiutko na 800.
Teraz 100% satysfakcji i już żadnych "ale"
-
- Moderator
- Posty: 2715
- Rejestracja: 10 mar 2012, 0:21
- Podziękował: 453 razy
- Otrzymał podziękowań: 329 razy
Tomek, obliczenie spalania z taką dokładnością jest bardzo proste
. Wystarczy zabrać ze sobą paragon z kasy CPN, napisać na nim ile się przejechało od ostatniego tankowania i obliczamy. Np. zatankowano 25,43 l LPG po przejechaniu dystansu 341 km. Liczymy: 25,43 dzielimy przez 3,41 = 7,457478....... czyli spaliła nam Linka średnio 7,45 LPG/100 km
! Oczywiście po każdym zatankowaniu trzeba wyzerować licznik okresowy. Ja także liczę ile mi spala Pb 95 przez ten cały czas jeżdżenia i wychodzi mi, że w okresie wiosenno/letnim jest to 0,29 l PB 95/100 km. Okres jesienno/zimowy, to od 0,59 do 0,92 l Pb 95/100 km (zależy strasznie od temp. na dworze, im ostrzejszy mróz, wiadomo spalanie benzyny się podnosi). Pilnuję wciąż, by zbiornik paliwa nie miał mniej benzyny niż 2/3 zbiornika. Jeśli chodzi o obliczanie spalania Pb 95 podczas używania LPG, to spisujemy licznik całkowity po napełnieniu zbiornika benzyny do pełna. Później przy kolejnym tankowaniu odejmujemy to co ostatnio spisaliśmy od tego, co widzimy na liczniku i wychodzi nam przebieg całkowity na benzynce+LPG. Dane takie są strasznie uśrednione, bo raz zrobisz mniej a raz więcej km, wszystko zależne od temperatury.
Instalacja układała by mi się pewnie znacznie krócej, ale serwis w którym zakładałem instalację, to banda amatorów stosujących mocną spychologię. Założyć, wypchnąć, zapomnieć! To ich dewiza. Ogólny czas "układania" się instalki LPG, to około 10 m-cy!!! Problemy z gaśnięciem silnika po zejściu z wysokich obrotów na wolne. Falowanie obrotów (mocne schodzenie z 800 obr./min. do nawet 350 - 400 obr./min. lub gaśnięcie. Szarpanie przy przełączaniu benzyna na LPG. Gamonie z tego serwisu zawsze tylko miały 2 teksty: "ustawiliśmy czasy wtrysków", oraz "przepustnicę pan czyścił?"
Niestety LPG nie wybacza syfu w silniku oraz złego oleju, co już wspomniałem w innym wątku, że Selenia to syf! Miałem pozatykane mazią i innymi majonezami przewody podciśnienia, odmy, kolektor ssania, przepustnica. Co do odmy założono na wyjściu z kapy zaworowej do odmy tłumik płomieni. Zatrzymuje syf, który wraca do silnika i do filtra precz. Po oczyszczeniu tego, a sądzę, że to jeszcze nie jest tak czyste jak powinno, wciąż są lekkie spadki obrotów przy wrzucaniu na luz. Co ciekawe, przy załączonej klimie takich spadków nie ma. Zatem, poradził mi jeden z dobrych mechaników, bym podniósł wolne obroty silnika na 900 a nawet 950 obr./min. To prawie nie odczuwalne a silnik tak w tyłek nie dostaje jak przesilony na zbyt wolnych obrotach. Następna okazja do podłączenia pod kompa, to podniosę obroty i tyle
.
Dodam jeszcze, że ten szlam, to nic innego jak nasza wspaniała Selenia, która jest strasznie nie odporna na wilgoć z powietrza, zachodzi zwykła synteza chemiczna naszego oleju z wodą. Selenia może i jest dobra, ale w krajach południowych przy nie tak dużych wahaniach temp.


Instalacja układała by mi się pewnie znacznie krócej, ale serwis w którym zakładałem instalację, to banda amatorów stosujących mocną spychologię. Założyć, wypchnąć, zapomnieć! To ich dewiza. Ogólny czas "układania" się instalki LPG, to około 10 m-cy!!! Problemy z gaśnięciem silnika po zejściu z wysokich obrotów na wolne. Falowanie obrotów (mocne schodzenie z 800 obr./min. do nawet 350 - 400 obr./min. lub gaśnięcie. Szarpanie przy przełączaniu benzyna na LPG. Gamonie z tego serwisu zawsze tylko miały 2 teksty: "ustawiliśmy czasy wtrysków", oraz "przepustnicę pan czyścił?"
Niestety LPG nie wybacza syfu w silniku oraz złego oleju, co już wspomniałem w innym wątku, że Selenia to syf! Miałem pozatykane mazią i innymi majonezami przewody podciśnienia, odmy, kolektor ssania, przepustnica. Co do odmy założono na wyjściu z kapy zaworowej do odmy tłumik płomieni. Zatrzymuje syf, który wraca do silnika i do filtra precz. Po oczyszczeniu tego, a sądzę, że to jeszcze nie jest tak czyste jak powinno, wciąż są lekkie spadki obrotów przy wrzucaniu na luz. Co ciekawe, przy załączonej klimie takich spadków nie ma. Zatem, poradził mi jeden z dobrych mechaników, bym podniósł wolne obroty silnika na 900 a nawet 950 obr./min. To prawie nie odczuwalne a silnik tak w tyłek nie dostaje jak przesilony na zbyt wolnych obrotach. Następna okazja do podłączenia pod kompa, to podniosę obroty i tyle

Dodam jeszcze, że ten szlam, to nic innego jak nasza wspaniała Selenia, która jest strasznie nie odporna na wilgoć z powietrza, zachodzi zwykła synteza chemiczna naszego oleju z wodą. Selenia może i jest dobra, ale w krajach południowych przy nie tak dużych wahaniach temp.
- Tomek
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: 10 sty 2010, 21:26
- Przebieg: 131000
- Silnik: 1.4 V8 + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 287 razy
- Otrzymał podziękowań: 304 razy
Masz na myśli ten taki druciak, co się go do odmy wtyka??helletic pisze:Co do odmy założono na wyjściu z kapy zaworowej do odmy tłumik płomieni. Zatrzymuje syf, który wraca do silnika i do filtra precz.
Też o tym kiedyś myślałem.
Ale po tym co zobaczyłem w swojej starej odmie, to myślę że trzeba wrócić do planów na jakiś lepszy separator par oleju.
P.S. Przepraszam za zaśmiecanie wątku o spalaniu.