Zawitałem dziś na 3 godziny na zlot Bravo w Poznaniu (niestety nie wziąłem aparatu

)
Całkiem miła atmosfera, wziąłem udział w konkursie "jazdy z jajkiem" (jeżdżąc na co dzień Lineą byłem w przejeździe testowym troszkę zaskoczony zwrotnością konkursowego maleństwa

) , szkoleniu z pierwszej pomocy i badaniu na refleks

niestety nie dostałem się na hamownię (długa kolejka chętnych).
Z reprezentacji LKP pojawił się jeszcze
tomektt więc nie byłem jedynym rodzynkiem jednak znaleźliśmy się dopiero po ponad godzinie
Niestety nie będzie mi dane pojechać jutro na drugą część zlotu na TOR Poznań oraz wziąć udziału w dzisiejszej biesiadzie (obowiązki świeżo upieczonego taty) więc mam nadzieję że tomek będzie nas reprezentował dzielnie
