LINEA KLUB POLSKA

A moja właśnie umyta i schnie w garażu W końcu należało jej się, bo już wyglądała jakby wróciła z jakiegoś rajdu przełajowego

zajżałem do bagażnika i zdziwko, u góry jakby brakowało podsufitki (że tak to nazwię). U was też tam jest tylko blacha? (nie licząc światła

Niestety tak jest

A ja dzisiaj po małych poprawkach "wężykowych" z LPG zrobiłem nowe mapy

zmienione koła na zimowe, wygłuszona 1 szt drzwi , wymieniony głośnik w tych drzwiach, zrobiona nowa folia po antenę CB

Zmieniłam koła na zimowe, wymieniłam filtr kabinowy bo brzydko wyglądał, powietrza jeszcze polata, wypucowałam Linę z zewnątrz, umyłam fele i odłożyłam na zimowanie już bez opon bo te nie nadają się do jazdy i na wiosnę będę zmuszona kupić komplet nówek. Przy okazji okazało się, że mam do wymiany tarcze z przodu i klocki zatem w przyszłym tygodniu Lina dostanie na Mikołajki w prezencie nowy zestaw Nasmarowałam uszczelki i wszystko co się nasmarować da Jutro sprzątanie w środku na picuś glancyś. Teraz tylko czekać na śnieg.

Widząc, że każdy łapie się za zmianę kół to nie chciałem być gorszy i w sobotę też to zrobiłem. Linka dostala zimówki a letnie alusy pięknie umyłem i wstawiłem do piwnicy na zasłużony odpoczynek. Także nasmarowalem uszczelki , wymieniłem żarówki świateł mijania na philips +60%. Ale po wymianie zobaczyłem że prawe oczko świeci bardzo wysoko. Normalnie tego nie widać ale gdy dojeżdżam do innego auta to widzę wyraźnie jaśniejsze światło z prawej strony a jadąc we mgle przekonałem się że strumień światła pada bardzo wysoko jakbym miał właczone światła długie. O co biega? Żarówka wsadzona dobrze, ale cos zepsułem?

może wydaje ci się że dobrze wsadzona. nieraz jest tak że zapnie się ją krzywo. sprawdź jeszcze raz.

ok, sprawdzę raz jeszcze ale może faktycznie masz rację
tylko niech śnieg przestanie sypać ;) to wtedy wyjdę do auta

Możesz mieć albo krzywo wsadzoną żarówkę (czasem się zdarza, możesz nawet tego nie zauważyć), albo po prostu poytrzebna jest delikatna korekta ustwienia reflektora - na słabszych żarówkach mogłe nie być tego widać

Jeżeli światła były ustawione dobrze - a były, gdyż jesteś spostrzegawczy i różnicę zauważyłeś natychmiast (wielu na to nie zwraca uwagi i później oślepiają); to tak jak pisze emmer - sprawdź jeszcze raz założenie żarówki!
Jeżeli żarówka jest dobrze włożona, to nie ruszaj od razu lampy. Włóż starą żarówkę lub zamień nowe i podjedź pod jakąś ścianę, bramę czy śmietnik. Być może żarówka jest felerna.

Dzięki Wszystkim za sugestie.
Wczoraj patrzyłem w lampę i żarówka siedziała prosto (w sensie patrzyłem tylko z zewnątrz), dziś patrzę a żarówka jest przekrzywiona więc zabrałem się za jej wyciąganie.
Poprawiłem ją ale miałem problem z wyciągnięciem kostki/wtyczki bo lekko się przytopiła co dla mnie jest dziwne bo była dobrze założona kostka/wtyczka - czyżby wina żarówki. Sam już nie wiem.
Ale nie ważne - teraz po włożeniu ponownie żarówki i zapaleniu świateł sprawdziłem światła na sobie, stanąłem około metr od samochodu i widzę na dobrej wysokości (lekko nad kolanami) granicę światła więc myślę, że powinno być ok.
Więc morał z tego taki - jak nie jesteś pewny to sprawdź 10 razy czy dobrze założyłeś żarówkę ;)

miałem problem z wyciągnięciem kostki/wtyczki bo lekko się przytopiła co dla mnie jest dziwne bo była dobrze założona kostka/wtyczka - czyżby wina żarówki.

Może to kwestia żarówek +60%

Raczej nie ma to nic wspólnego bo miałem nie raz +60 i nigdy żadnych problemów ze zdjęciem kostki

Nie wiem czy to wina żarówki czy może moja, ale sama kostka wsadzona była dobrze (fakt, że dałem ciała z umocowaniem żarówki ale to nie ma nic do tego).
W drugim aucie mam żarówki tungsram +120% i nic się nie dzieje więc na razie wykluczam fakt że przyczyną jest to +60%.
Pozostaje mi tylko wymienić kostkę i obserwować, jeśli upali to założyć inne żarówki i nadal obserwować.
Dam znać jak to dalej się potoczy