LINEA KLUB POLSKA

pogromcaslaskiej pisze:a czym przesmarować odbojniki ? może bym też to zrobił

Minimalistycznie - pierwszy lepszy smar jaki wpadł mi w ręce. Swego czasu jak byłem w ASO polecili aby przesmarować sobie odbojniki podczas zmiany kół na zimowe/letnie - wtedy na dłuższy okres mamy spokój z pukaniem

chyba że się urwą jak w moim przypadku smarowanie na długo nie pomogło

No, na pięć miesięcy spokój. Pogoda dopisała - koła wymienione!

Dziś byłem z Lineą na pierwszym przeglądzie gazu
Wszystko gra i buczy, tylko lać i jeździć

Pytanko - a co smarować w tych odbojnikach , bo zmiana kół przede mną ?

leszek1234 pisze:Pytanko - a co smarować w tych odbojnikach , bo zmiana kół przede mną ?

Bierzesz patyczek, śrubokręt lub palec (co wolisz), wkładasz smar między amortyzator a osłonę (dość dużo ale bez przesady). Chodzi o to, aby osłona nie stukała bezpośrednio w amorek bo bardzo hałasuje (stukanie przenosi się do kabiny).

aaa kumam, myślałem, że ten smar ma cos smarować

Hmm Ja smaruje chromowany pręt po którym porusza się odbojnik.
16 stron nam zajęło zlokalizowania źródła stuków http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... &start=225" onclick="window.open(this.href);return false;

Moim zdaniem dobry bałwanek nie porusza się po chromowanym pręcie, tylko wisi osadzony w gnieździe amortyzatora (u góry). Chromowany pręt jest częścią amortyzatora przymocowaną do nadwozia i wykonuje mniejszą pracę niż część czarna, przykręcona umownie do koła, która drga nieustannie, wybierając wszystkie nierówności w jezdni. I to stuka w osłonę. Bałwanek dostaje za swoje i się rozsypuje: z czasem i po uderzeniach jakie dostaje od spodu (tej czarnej części) przy "dobijaniu". Nie zaszkodzi jednak posmarować tej sztycy, gdyż przedłuża się w ten sposób jej żywotność. Takie jest moje zdanie.

Ja tylko przedstawiam fakty, potwierdzone w podlinkowanym temacie. Stukało, posmarowałem tłok/pręt i nie stuka. A tylne bałwanki mam fabryczne, które podobno były złe i ASO przy byle zgłoszeniu je wymieniało.

Zaraz po kupnie linki miałem nie stukanie ale skrzypienie jak w starej wersalce przesmarowałem tylko tłoczysko i po problemie do dziś dla tego zamieściłem foto może na stukanie trzeba przesmarować również obudowę jak pisze smak56

Kuzyn_z_Sosnowca pisze:Ja tylko przedstawiam fakty, potwierdzone w podlinkowanym temacie. Stukało, posmarowałem tłok/pręt i nie stuka. A tylne bałwanki mam fabryczne, które podobno były złe i ASO przy byle zgłoszeniu je wymieniało.

Ja tego nie neguję! Napisałem o dobrych bałwankach. Jeżeli bałwanki będą za luźne to będą po tej sztycy latały jak ..... po pustym sklepie. Będą odbijały się o dolną część amortyzatora, a jeżeli do tego tłoczysko będzie suche, będą piszczały, skrzypiały i co tylko. Nowy bałwanek zakładany na "pręt" wchodzi dość ciasno, więc nie może po nim się tak łatwo przesuwać (góra, dół).
W innych autach, bałwanek jest dość ciasno wciskany w gniazdo górnego mocowania.

mam tylko taką uwagę, że guma (a odbojnik jest gumowy) nie powinna mieć styczności z klasycznym smarem (który powoduje jej przyspieszone starzenie). Tyle teorii

leszek1234 pisze:mam tylko taką uwagę, że guma (a odbojnik jest gumowy) nie powinna mieć styczności z klasycznym smarem (który powoduje jej przyspieszone starzenie). Tyle teorii

Dlatego smaruję plastikową osłonę, amortyzator i nie stuka.

Moim zdaniem to nie jest guma.