LINEA KLUB POLSKA

sylwku pisze: ...Uszczelnić z obu stron

I do tego będziemy dążyć! . Dodatkowo, mniej wody na myjce w okolice łożyska i będzie

smak56, teraz na myjce to już nie będzie penetracji nadkola

A'propos... nie wiem czy już było..
Co to za osłona, wie kto ? Na fotce pod nr 3. Kształtem nieco zbliżona do otworu kratek w podszybiu...

Oto powód dlaczego Linea nie chciała zapalić...



11 miesięczny EXIDE 50Ah...

sylwku 3 to plastikowa przegroda na podszybiu, nad pompą hamulcową. Przechodzi przez nią gruba wiązka kabli z kabiny.

Coś jest w teorii, że łożyska od dołu dostają wody. Mój mechanik też tak twierdzi.
Ale nie ten temat.

Właściwie to nie ja zrobiłem tylko maszyna, ale sprawdzona klima, uzupełniony czynnik (brakowało 100 g) i odgrzybiona oraz nowy filtr kabinowy. Koszt 120 zł - nabicie klimy, sprawdzenie szczelności układu i odgrzybienie.

A moje Bravo po polerce

Pięknie

Pięknie, ale gdzie pozowana zdjęcia z pędzelkiem i zbliżenie na pieniący się szampon ;)

Ta bez pędzelka to nie ma fotorelacji :D
Niestety to nie moje dzieło ja rano odstawiłem samochód a wieczorem odebrałem więc fotek z pracy nie ma tylko to jedno 50/50

Przykleiłem lusterko wewnętrzne klejem do lusterka . Jak wyjdę z pracy, to zobaczę, czy faktycznie trzyma.

Dzisiaj spędziłem miły dzień przy aucie
Start prac o 8.00, a manewry zakończone o 18.00.
Najpierw mycie, a następnie zabrałem się za wymianę żaróweczki w tylnej lampie. Robiłem to pierwszy raz, i choć dużo było pisane o tym na forum, to troszeczkę się obawiałem tej operacji. A okazało się to banalnie proste, gdy ma się odpowiednie narzędzia. Ja na szczęście znalazłem w komplecie kluczy nasadową dziesiątkę, która była tak "głęboka", że wszedł w nią cały gwint. Do tego grzechotka, i wyjęcie lampy trwało trzy minutki
Wymieniłem szybciutko komplet żarówek, i zachęcony sukcesem zabrałem się do drugiej lampy, i tam to samo.
Przy okazji oczyszczone zostało wszystko.
Troszeczkę pozazdrościłem koledze nieznany, i Lina została też dzisiaj wypastowana.
Potem jeszcze oponki, ogarnięcie wnętrza... i się zeszło prawie cały dzień.
A co mi przy tym słonko plecki spiekło

zderzak może za lusterko robić

fajna praca...w pracy?

W pracy. Akurat spokój weekendowy był.
Tylko że zdążyłem już z rana parę kilometrów zrobić, i z błysku niewiele zostało, bo leje strasznie deszcz.